MAM TUAZ ALE NIE UWAZAM Z PERSPEKTYWY CZASU ,ZE TO BYŁ DOBRY POMYSŁ .NIEMAM ŻADNYCH ZMIAN W OKOLICACH 'MOJEGO DZIEŁA ALE MUSISZ PAMIETAC ZE KAZDY Z NAS MA INNY ORGANIZM
Nie mam tatuaża choć nie powiem, że też sie nad nim nie zastanawiałam. Na jednym ze stron poświęconych tatuażowi znalazłam info, że aby mieć tatuważ skóra pownna być bez żadnych zadrapań, zmian itp., wiec przy łuszczycy to odpada. tatuaż to też pewnego rodzaju drażnienie skóry, co nie sprzyja łuszczyc. W stronie jednego salonu znalazłam przeciwskazania dot. posiadania tatażu: wymieniana jest łuszczyca.
Ja bym nie ryzykowała. Nie dość, że cięźko pozbyć sie ł , to jeszcze gojenie sie ran po tatuażu. No i ryzyko wysiewu w tym miejscu!
A ja mam takie pytanie
Dajmy na to ktoś zrobił sobie tatuaż no i w tym miejscu zrobiła mu sie łuszczyca... No i co potem??? Ten tatuaż zejdzie mu razem z łuską czy jak???:) A jak się zagoi to tatuaż będzie taki sam jak przedtem???
Hmmm no to trochę więcej pytań niż jedno
_________________ Poczuj jak smakuje zło, będąc więźniem moich rąk...
też sie nad tym zastanawiałam. w tym tygodniu będę u dermatologa. jak nie zapomnę to zapytam o to.
Wątpie, żeby znikł, ale napewno wyglądać to będzie paskudnie.
A mnie zastanawia jak ludzie mocno wytatuowani wyglądają w wieku 50,60 lat gdy skóra już nie jest jędrna i zmarszczek sporo?? Nie mam na myśli fajnego małego tatuażu w miejscu niekrępującym lecz mocno wytatuowane osoby.
Problem w wypadku łuszczycy jest myślę dużo poważniejszy i w wypadku mocno zajętego przez łuskę ciała tatuaż jest pewnie niewskazany.
Nie wiem także czy podrażnienie przez ukłucia igłami nie spowoduje wysypu.
ja tatuaż mam z tyłu na biodrach już 4 lata..i jakoś niezauważylam żeby coś wpływało na ł.....wrecz przeciwnie kiedyś mialam kilka plamek na plecach a od kilku lat nic niemam tak samo mam kolczyk w języku i tez nic niezauważylam niepokojącego:)zależy... a zresztą każdy ma inny organizm ......
_________________ .. "Zupełnie inaczej jest ,jeśli masz kogoś,kto Cie kocha. To Ci daje setkę powodów,aby żyć"
dowiedziałam sie od dermatologa, że tatułaż nie zejdzie jak pojawią się na nim zmiany łuszczycowe. Natomiast samo skaleczenie, uraz skóry może powodować zmiany łuszczycowe. A nie oszukujmy sie tatułaż to są pewnego rodzaju skaleczenia.
Każdy ma inny orgazniz także nie można powiedzieć, że u kogoś to nic nie wywołał to u mnie też. Ja odkąd pamiętam zmiany mam cały czas w jednym miejscu i nigdzie indziej.
Barwnik przy tatuazu wnika dosc gleboko w skore a luska jest tylko plytko na naskorku. Obawialabym sie robic tatuaz. Kazdy uraz lub skaleczenie moze spowodowac wysyp.
Dołączyła: 21 Sie 2009 Posty: 4 Skąd: Dolnośląskie
Wysłany: Pią Sie 21, 2009 12:16 pm
Witam jestem tu nowa.Ja również posiadam tatuaż ale na łopatce to miejsce gdzie nie miałam nigdy zmian.Wszystko z nim ok z zmiany w tamtym miejscu nadal nie pojawiły się.
ja mam dwa tatuaze, jeden na plecach, a drugi na przedramieniu. zrobilem je chorujac juz, tylko tyle ze ja ją posiadam tylko na glowie, ale po zrobieniu ich nie zauwazylem jakis wiekszych zmian w mojej chorobie no i jeszcze na dokladke mam kolczyk w jezyku, ktory kocha moja zonka
Zazdroszczę wam tatułażu.
Mi dermatolog stanowczo odradził gdyż po skaleczeniu ciała rana nie goi mi sie do końca a jedynie przemienia w łuske i tak właśnie "rozwijam" tą chorobe
Tam gdzie sie skaleczyłem głembiej mam "ploacki" p.Ł
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum