hmm no to moze sie dolacze bede byc moze najmlodsza uczestniczka
Mam na imie Ania:) jestem z takiego malego miasta Nakło <okolice Bydgoszczy>
Uwielbiam muzyke rockowa hmm uwielbiam to kiepskie slowo muzyka jest moim Bogiem i nalogiem :):)
Pani Ł. przyczepila sie do mnie rok temu i meda jedna nie chce zniknac ://
hmmm nie wiem co by tu jeszcze napisac wiec koncze
Hej nazywam sie Ola mam 17 lat a łuszczyce mam od kąd pamiętam (niestety jest dziedziczna) na szczęście nie mam jej na całym ciele ale niestety nie mogę jej zwalczyć "na głowie". Ona mi tak bardzo nie przeszkadza już do niej przywykłam, mam długie włosy wiec jej tak bardzo nie widać. Chodź czasem słyszę różne komętarze często bardzo nie mile. Straszna jest nie wiedza ludzi na rożne tematy, choroby. Postanowiłam że na lekcji wychowawczej poruszę temat łuszczycy i nie tylko bo jest wiele chorób dość wstydliwych. Po za tym trudno żyć w nietolerancyjnym świecie i mało doświadczonymi ludźmi. Myślę że łuszczyca mi zaniknie i życzę wam tego również.
Poprowadziłam tą lekcje , a jakie były reakcje hm... różne wiele osób o tej chorobie słyszało pierwszy raz niektórzy sie śmiali nazywali to "grzybem" ale to chłopcy którzy nie dorośli do poważniejszych tematów. Poza tym ta lekcja nie miała wzbudzić zachwytu to była tylko taka informacja. Myślę ze jednak klasa zrozumiała co chciałam przekazać i będą teraz do tego inaczej podchodzić.
No i bardzo dobrze ze uświadamiasz ludzi Jak chociaż jedna osoba z twojej klasy nie skrzywi sie na widok osoby chorej na Ł to bedzie sukces Ja ogolnie sie nie ukrywam z choroba i większość moich znajomych wie co mi dolega więc jak organizowałam spotkanie Ł we wrocku to przy całej klasie powiedziałam ze organizuje takei spotkanie i jezeli znaja kogoś to żeby przekazali info Po tym ogloszeniu pare osob które wiedziały ze choruje ale jakoś nigdy sie tym nie interesowaly zaczeły ze mna gadac i dowiedziały sie paru konkretnych rzeczy Takie małe uświadamianie społeczeństwa to malutkie kroczki ale zawsze jakieś są
Są są Ale to zalezy od ludzi z danego regionu Ja organizowałam wsumie 2 spotkania Pierwsze wyszło w miare ok bylo nas 5 osób na drugie nie dotarłam ze powodu zatrucia Ale ponoc byly 2 osoby <lol> Z niektorymi trzymam dalej kontakt FAJNA SPRAWA TAK SIE SPOTKAC I POGADAC
Ja w towim wieku pojechałam pierwszy raz sama na wakacje z kumpela i kumplem(który na wakacjachs stał sie moim chłopakiem i jestesmy razem do dziś) Pojechalismy w góry, pod namiot na tydzień Z czasem rodzice nabrali zaufania do takich wyjazdów i puszczali mnie na weekend gdzieś ze znajomymi czy z chłopakiem Trzeba poprostu pokazać rodzicą ze ma sie swój móżdzek i rozumek A potem już jakoś pójdzie
wiesz kazdy ma innych rodziców ,ja nie mowie ze nie maja do mnie zaufania wrecz przeciwnie oni mi bardzo ufaja tylko nie ufaja ludziom i w tym jest problem. Bo oni by mnie puscili tylko sie boja. sa bardzo przerwazliwienie az za bardzo osttanio nocowalam u kolezanki to mama dzwonilamdo mnie 3 razy i pytala sie czy wszystko wporzadku bardzo mnie to denrwuje ale coz juz przywyklam teraz pracyje nad tym zeby miec dluzej czas zebym sama gdzies mogla wyjsc ale z moimi rodzicami to jest bardzo trudne. Jesli chodzi o sama mame to ona jest wporzadku na wszystko by mi pozwolila tylko oni chca swtowrzyc taki ideal rodziny w ktorym maja wspolne zdanie a czesto sie nie zgadzzaja i mama ulega tacie, a tata hmm to jest czlowiek wychowany jak w wojsku wszytsko musi byc na swoim miejscu wymaga wszytsko od innych a sma nic do siebie nie da. nie ma co sie nad soba urzalac trzeba jakos zyc
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum