Łuszczyca Łuszczyca - leczenie - forum Łuszczyca
Leczenie, profilaktyka, wymiana doświadczeń

Artykuły o leczeniu łuszczycy, Artykuły o Łuszczycy, Leczenie ŁuszczycyArtykuły  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Znalezionych wyników: 2
Łuszczyca Łuszczyca - leczenie - forum
Autor Wiadomość
  Temat: Daivobet, Sorel i... PIOŁUN
Agn!echa

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 6586

PostForum: Twoja historia   Wysłany: Pon Paź 27, 2008 11:10 pm   Temat: Daivobet, Sorel i... PIOŁUN
Ta sama wiadomość co w 'metody leczenia' - za co przepraszam.. Po prostu chcę, aby wiele z Was to przeczytało. Może akurat komuś pomoże?

Witam!
W moim przypadku mam do czynienia z łuszczycą tzn. kropelkowatą:

Charakteryzuje się licznymi, małymi i owalnymi punkcikami. Te liczne punkciki łuszczycy występują na dużych powierzchniach takich jak tułów. Ta postać łuszczycy jest powiązana z paciorkowym zapaleniem gardła.

W każdym bądź razie plamki te występują dwa razy (W zeszłym roku w zimie i w tym - na jesieni). Byłam u kilku dermatologów, którzy robili badania, smarowali różnymi maściami itp. itd. dopóki, dopóty nie przepisano mi DAIVOBETU - sterydy w postaci maści i muszę przyznać, że efekty były oszałamiające! Oczywiście po pewnym czasie, plamki zniknęły! (to było rok temu) W tym roku, natomiast znów się pojawiły... Czytała, że po sterydach wracają z podwojoną siłą - przyznaję, że było ich więcej, ale szybko minęły po pierwszej próbie smarowania Daivobetem. Poza tym przyzyną powstania plamek była angina, który osłabina odporność i doprowadziła do nawrotu choroby.
Dermatolog (żebym nie ciągnęła dalej tych sterydów) przepisywała mi SOREL, który w ogóle na mnie nie zadziała.. wróciłam więc do Daivobetu. Jednak Pani doktor powiedziała, że nie można tego leku nadużywać i kazała mi natłuszczać zwykłymi maściami typu Cuti baza. Efekty marne, ale przecież nie mogę wciąż używać Daivobetu.
Usłyszałam o 'znachorce' z Ukrainy, który widzi co komu dolega poprzez dotyk czy pole magnetyczne czy cokolwiek innego - nieważne. W każdym razie powiedziała, żebym wzięła 3 półgodzinne kąpiele w PIOŁUNIE! Gdybyście widzieli moją minę... Kupiła piołun - całą saszetkę najpierw trzeba zaparzyć (gotować w garnku), a potem wlać do wanny i dolać gorącej wody (dokładnie nie pamiętam ilu litrów, ale tak, żeby być zanurzonym do pasa) i się 'moczyć'
Nie wiem jak efekty, ponieważ dopiero dziś spróbowała pierwszy raz.

Przepraszam za brak składni i chaos. W każdym razie jeżeli komukolwiek moja wiadomość by pomogła, to byłabym ucieszona ;-)

Pozdrawiam! I życzę powodzenia!!
  Temat: Daivobet, Sorel i... PIOŁUN
Agn!echa

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 5329

PostForum: Metody leczenia   Wysłany: Pon Paź 27, 2008 11:05 pm   Temat: Daivobet, Sorel i... PIOŁUN
Witam!
W moim przypadku mam do czynienia z łuszczycą tzn. kropelkowatą:

Charakteryzuje się licznymi, małymi i owalnymi punkcikami. Te liczne punkciki łuszczycy występują na dużych powierzchniach takich jak tułów. Ta postać łuszczycy jest powiązana z paciorkowym zapaleniem gardła.

W każdym bądź razie plamki te występują dwa razy (W zeszłym roku w zimie i w tym - na jesieni). Byłam u kilku dermatologów, którzy robili badania, smarowali różnymi maściami itp. itd. dopóki, dopóty nie przepisano mi DAIVOBETU - sterydy w postaci maści i muszę przyznać, że efekty były oszałamiające! Oczywiście po pewnym czasie, plamki zniknęły! (to było rok temu) W tym roku, natomiast znów się pojawiły... Czytała, że po sterydach wracają z podwojoną siłą - przyznaję, że było ich więcej, ale szybko minęły po pierwszej próbie smarowania Daivobetem. Poza tym przyzyną powstania plamek była angina, który osłabina odporność i doprowadziła do nawrotu choroby.
Dermatolog (żebym nie ciągnęła dalej tych sterydów) przepisywała mi SOREL, który w ogóle na mnie nie zadziała.. wróciłam więc do Daivobetu. Jednak Pani doktor powiedziała, że nie można tego leku nadużywać i kazała mi natłuszczać zwykłymi maściami typu Cuti baza. Efekty marne, ale przecież nie mogę wciąż używać Daivobetu.
Usłyszałam o 'znachorce' z Ukrainy, który widzi co komu dolega poprzez dotyk czy pole magnetyczne czy cokolwiek innego - nieważne. W każdym razie powiedziała, żebym wzięła 3 półgodzinne kąpiele w PIOŁUNIE! Gdybyście widzieli moją minę... Kupiła piołun - całą saszetkę najpierw trzeba zaparzyć (gotować w garnku), a potem wlać do wanny i dolać gorącej wody (dokładnie nie pamiętam ilu litrów, ale tak, żeby być zanurzonym do pasa) i się 'moczyć'
Nie wiem jak efekty, ponieważ dopiero dziś spróbowała pierwszy raz.

Przepraszam za brak składni i chaos. W każdym razie jeżeli komukolwiek moja wiadomość by pomogła, to byłabym ucieszona ;-)

Pozdrawiam! I życzę powodzenia!!
 
Skocz do:  
Polecane strony montaż anten Warszawa