Łuszczyca

aha takie buty:P juz myslalam, ze moze cos blizej mnie, ale coz chyba nie jestem szczesciara:)

hmm... zawsze bylam kiepska z gefy :oops:

; mozesz napisac bardziej ogolnie skad slesz pozdrowienia, czyli napisac panstwo? :grin:

ja wyjechalam do Holandii/pogoda bardziej deszczowa/ i luszczyca mi sie nie nasilila, a gdy zaczelo sie zblizac lato to tak jak co roku zaczelo mi wszystko schodzic, czyli jednym zdaniem: moja "wyprawa" nie wplynela ujemnie na moja luszczyce

nigdy nie stosowalam zadnej diety na luszczyce i przyznam, ze raczej nie mam zamiaru; po co w takim razie tu pisze, a no bo chce przejsc na diete, ale nie dlatego, ze jestem gruba/tak dla formalnosci mam 20pkt w pomiarze czy masz odpowiednia wage do wzrostu, tak dla formalnosci pisze/, a zaczac chcialabym diete ze wzgledu na moje zle nawyki zywieniowe, tzn: jednego dnia potrafie najesc sie slodyczy i innych niezdrowych rzeczy jak glupek, a nastepnego dnia prawie w ogole nic nie zjem, a to widze nie jest dobre dla mojego organizmu, wiec zaczynam diete: wpierw ograniczam slodycze/oczywiscie nie chce ich wyeliminowac bo cos mi sie w koncu od zycia nalezy :grin:

/ i krok po kroczku zmienic pare rzeczy w moim jadlospisie/miedzy innymi ograniczyc rowniez hamburgery, frytki i banany, ktore pomimo, ze sa owocem, to w duzych ilosciach nie sluza organizmowi/; krok po kroku dlatego, ze wiem, ze nie udaloby mi sie zmienic wszystkiego tak od razu, ze wzgledu na moja slaba wole, a malymi kroczkami jest to bardziej prawdopodobne; nio wiec 3majcie za mnie kciuki :grin:

moja wczorajsza bezsennosc to masakra: przez ulewny deszcz, ktory dudnil jak nie wiem co i przez calonocne "ujadanie", a raczej miuczenie kota;
a spac mi sie chcialo i co wtedy na to poradzic? W kota butem ok, ale co z deszczem?
Rozumiem ciebie Pawel, ale tak jak juz nap, nie jestesmy zaprogramowani, zwykli z nas ludzie i czasem nie da sie ot tak przerzucic czegos na inny post bo to nie mialoby sensu;

Pawel sie chyba zdenerwowal bo usunal moja wypowiedz i chyba wypowiedz lukasza tez :cry:

czasem trzeba humoru bo... a czasem nie mozna zaczac w innym temacie skoro np wszystko wyszlo z jednego slowa, trzeba by cala wypowiedz czyjas skopiowac gdzie indziej i wtedy zaczac zartowac, ale czasem nie da sie wszystkiego zaprogramowac;
np teraz moja wypowiedz jak bym ja umiescila gdzie indziej to ludzie nie wiedzieliby o co mi chodzi;
pozdrowionka
spokojnej nocy, torche zimno sie zrobilo wiec nie powinno byc problemow z zasnieciem jesli dobrze wywietrzyliscie pokoje/przynajmniej teraz nie powinienes usunac mojej wypowiedzi bo wypowiadam sie na temat bezsennosci :grin:

/

hi hi hi...
ja na szczescie nie musze sie chowac w bunkrze :grin:

no chyba, ze i t mnie dopadnie cezura :???:

wlasnie ci co maja wieksze dlonie to maja sie fajnie, bo zawsze w jakis sposob na ten punkt trafia, ja mam malutkie dlonie, ale jakos sobie radze; najgorzej teraz z ta systematycznoscia :roll:

nie wiem co lepsze: kapac sie z "kaczkami" czy krasc z nimi ksiezyc:P

pewnie w wannie z kaczuszkami :grin:

spac z kurzem i calym tym brudem po calym dniu nazbieranym???????
nie dziekuje, juz wole zeby mi sie spac odechcialo, a i tak pojde pod ten prysznic;
prysznic to najlepszy przyjaciel czlowieka :grin:

no ale dac sobie w kosc w ciagu calego dnia, a dac sobie w kosc calkiem przed zasnieciem to dwie rozne rzeczy, nie wiem ja wyczytalam w tych "madrych" ksiazkach, ze nie mozna; ja 2razy w tygodniu biegam wieczorami/kolo 22 i wracam kolo 23/i jak wroce chce mi sie spac, ale po wzieciu prysznica juz mi sie odechciewa, a nie poloze sie spac z calodniowym kurzem i innymi takimi;

najgorsze w metodzie BSM jest to, ze nigdy nie wiesz czy przykladasz dorze rece dopoki nie pojawia sie efekty, poza tym to mozna i przez 5lat przykladac rece, a jak sie je zle przyklada to nic nie pomoze; ja caly czas sie o to boje, ale ja widzialam efekty/choc male, ale byl to dopiero poczatek/ wiec mysle, ze w takim razie moje raczki lezaly tam gdzie powinny :wink:

a ja mam na odwrot :sad:

tak rzadko widuje sie z moim chlopakiem/jego praca, moja praca, jego szkola, moja szkola/, ze jak tylko moge spedzic z nim noc to chcialabym zeby ta chwila trwala wiecznie, ze moge lezec do niego przytulona, a wiem, ze jak zasne w ten solidny sen to bede spala i zapewne w jakims tak czasie odwrocimy sie do siebie nawet plecami, dlatego nie jest mi zasnac latwo
co do tematu to wlasnie przed snem nie powinno sie robic zadnego wysilku fizycznego bo jestesmy pozniej pobudzeni i trudniej nam zasnac, ale nalezy wywietrzyc pokoj i najlepiej zasypiac w zimnym pokoju/nie w lodowatym oczywiscie :grin:

/; nie ma co stosowac srodkow na bezsennosc, tylko trzeba znalezc wlasnie przyczyne bezsennosci i ja probowac zlikwidowac; tak samo stara teoria liczenia baranow nie pomaga, bo wyteza sie mozg i jest on gotowy do dzialania a nie zasypiania; to tyle co kiedys wyczytalam z madrych-podobno- ksiazek :grin:

jestem zla na siebie:
po 1. tak dobrze szlo, codziennie stosowalam bsm
po 2. moze nie duzo, ale bylo widac efekty
a dlaczego jestem zla?
po 1. opuscilam sie w bsm
po 2. przegielam z alkoholem a wiadomo jak to sie konczy;
tym sposobem mam 4kropki wiecej, a glowka nie jest w porzadku, a tak dobrze bylo, jedynie 2krostki do wyleczenia, glowa tez widac bylo, ze sie goi :sad:

jestem strasznie zla na siebie :sad:

nie ma koniec z alkoholem i znow powracam do bsm, ono jest naprawde skuteczne, ale trzeba wytrwalosci i systematycznosci