Łuszczyca

witaj

wszystkiego co cudowne i najsłodsze życzę na te święta dla Wszystkich

bo tak na prawde wyrzekanie się piwa, kawy czy innych małych przyjemności jest do bani i nic nie daje :mrgreen:

mam to wypróbowane, robię, pije i jem wszystko to na co mam ochotę i nie widzę większej różnicy z czasami kiedy byłam na ostrej diecie.

Z podobnych czynników to stwierdziłam jedynie że duża dawka stresu i złego samopoczucia powoduje u mnie wysyp.... no i brak słońca.

Własnie przeżyłam sesję poprawkową tak ja Ty więc pozdrawiam i trzymam kciuki :cool:

łuszczyca się nie sączy - więc to bym raczej wykluczyła.

ale naprawde DOBREGO dermatologa MUSISZ odwiedzic bo z opisu wynika że to nie takie proste wyleczyć to co masz :roll:

może zapytaj jakąś panią farmaceutkę z apteki co by poleciła na Twój problem - one czasem wiedzą dobrze co poskutkuje :smile:

a na skórę głowy może popróbuj jakiś metod z forum - papka z drożdży może Ci troche ulzyć, może jakaś maść...... próbuj i powodzenia, trzymam kciuki :grin:

Witaj

tu jest naprawde dużo fajnych pomysłów na to, co zrobić z tymi naszymi kropkami. Napewno coś znajdziesz, i napewno dasz radę :!:

Staraj sie myśleć pozytywnie bo to połowa sukcesu, masz męża - to super :cool:

Ja własnie przezywam tez najwspanialszą miłość swojego życia i wiesz co, chyba ilość endorfin (hormon szczęścia) pomaga mi najbardziej. Trzymaj sie tego :grin:

oprócz dobrego samopoczucia polecam Ci papkę z drożdży (przepis wielokrotnie był podawany tutaj) i maść Sorel.

Powodzenia i nie martw sie, jesteśmy z Tobą :smile:

chyba każdy przeżył wyśmiewanie i złośliwe docinki ... najważniejsze żeby teraz o tym nie myśleć bo już z tego wyrośliśmy, chyba tak naprawde trzeba to przezyć żeby mieć siłę na dalsze życie z tym CZYMŚ ...... i uodparnia. To uwrażliwia, daje siłę .... to ważne żeby mimo wszystko sie nie poddawać :wink:

Bo my musimy umieć być szczęśliwymi ludźmi, potrzebujemy tego bardziej niż zdrowi ludzie :!:

Powodzenia w uśmiechaniu sie na co dzień :smile:

tak, to jest mozliwe .... aczkolwiek jezeli Twoja Dziewczyna będzie o to bardzo dbała szansa na rozprzestrzenienie sie choroby zmaleje.
Tak naprawdę wszystko zależy od człowieka, czasem mimo wszelkich starań ciężko to zahamować a czasem poprostu sie cofa czy zostaje tak jak jest :cool:

głowa do góry :wink:

sterydy nie są za dobre z tego względu że skóra sie przyzwyczaja i potem żeby był "efekt" musisz stosować coraz więcej... a te leki nie są obojętne dla zdrowia, mi osobiście po jakimś dłuższym używaniu wychodzi uczulenie na skórze :???:

spróbuj metod naturalnych, też działają, naprawdę :wink:

właśnie sie dość poważnie zastanawiam nad tabletkami antykoncepcyjnymi....... czy to jest faktycznie takie uciążliwe z nami :?:

zanim zapytam mojego lekarza to chciałabym mieć jakieś pojęcie i znać pare rzeczy z "pierwszej ręki" .......

ja się tym wogóle nie przejmuję i piję tyle co normalnie wszyscy w moim wieku :cool:

nie widze jakiegoś wielkiego wpływu alkoholu na moją łuszczycę.... wszystko jest tak jak było niezależnie czy mam jakiś bardzo "imprezowy" tydzień czy totalna abstynencja :razz:

tak jak mówiłam jeden z miliona mało istotnych czynników :mrgreen:

według mnie dieta to tylko taki "szczególik" który ewentualnie może mieć jakiś mało znaczący wpływ na naszą chorobę...... ale to nie jest tak że nie jesz tego i tamtego i to Cie od razu ozdrawia bo gdyby to była prawda to pewnie ktos by to opatentował i dostał nobla z medycyny :wink:

ja nie twierdze że to nie działa ale wiekszego wpływu napewno nie ma, to jest na takiej samej zasadzie jak to że bierzesz tabletki ze skrzypu polnego i masz bardziej błyszczące włosy :mrgreen:

na kondycje skóry składa sie z milion całkiem przypadkowych czynników.....

może to kwestia mojego charakteru czy podejścia ale nie mam zamiaru sobie odmawiać "zwykłych" przyjemności tylko dlatego że są tym jednym z "miliona" maleńkich czynników, ja chce żyć normalnie i móc sie cieszyć.....

jestem może i młodsza od Was i dlatego tak myślę ale wiedzę też mam i doświadczenie tez bo choruje od urodzenia. Jestem normalną dziewczyna i korzystam z życia.... a wiecie co mi teraz pomaga :?:

wcale nie to że mam sesje i umieram z nerwów (przez jeszcze najbliższe prawie 3 tygodnie) , nie to że chodzę na imprezy i robie tam wszystkie te same rzeczy co inni, nie to że jem to na co mam ochotę i wcale nie to że smaruje sie tylko raz dziennie i to naprawdę mam dość łuszczycy i smaruje sie tylko raz dziennie bo mam doła że nie mogę wyjść na razie bez zażenowania w mini......

chyba tylko to że od miesiąca jestem zakochana i to mi daje porządnego kopa żeby być szczęśliwą :mrgreen:

każdy ma swój sposób
pozdrawiam Panowie :cool:

z tym nie bardzo mam do czynienia...... ale ogólnie poleciłabym Ci wystawiać buzie na słońce a potem nawilżać..... choćby tym wcześniej wspomnianym masłem do ciała. Ja tym czasem smaruje buzie jak mam opaloną i tez jest bardzo fajne :cool:

skoro masz tam ogniska łuszczycy to chyba powinnaś stosować te same maści co na resztę plam tylko że bardziej ostrożnie i z umiarem.... w końcu to buzia, delikatne miejsce.....

wiesz, takie zamykanie sie to też żadne rozwiązanie.....
skóra cierpi i Ty cierpisz. Czasem warto sobie dać trochę luzu i chociaż na chwilę zapomnieć. Ja sie strasznie wstydzę chodzić z odkrytymi nogami dlatego wybieram spodnie często ale kiedy jest straszny upał to już po prostu nie mogę wytrzymać i włącza mi sie myślenie typu "mam to gdzieś, nie dość że muszę sie z tym męczyć to jeszcze ma mi być gorąco - NIGDY W ZYCIU" :!:

jakoś sobie trzeba przecież radzić, tak samo jak inni ludzie zasługujemy na normalne (w miarę :roll:

) życie

pozdrawiam :cool:

wypróbuj też oliwkowe masło do ciała ziaja.........

jest naprawdę świetne, jedyna rzecz która tak potrafi nawilżyć moją baaaaaaardzo problematyczną (jeśli chodzi też o nawilżenie) skórę :wink:

DARO.......

nie wiem co powiedzieć :cry:

tylko nam sie tu nie załamuj bo sam widzisz że masz dla kogo sie nie poddawać a wola walki to największa broń. Będe mocno trzymała kciuki żeby wszystko poszło zgodnie z planem.... poza tym jestem przekonana że czeka Cie jeszcze wszystko co najlepsze :!:

Jestem z Tobą całym sercem :!:

kurcze prawda jest taka że szkodzi po trochu wszystko to, co szkodzi tez normalnym ludziom bez łuszczycy..... alkohol, papierosy, słodycze, ciężkostrawne rzeczy.....

ja sobie nie odmawiam niczego i mam zamiar sie bawić, życie jest za krótkie na odmawianie sobie przyjemności. Lubie imprezy, piwo (czasem nawet mocniejsze rzeczy :razz:

) a jak mam ochote zjeśc cos bardzo smacznego i niezdrowego to tez to robie.

Moja łuszczyca przezywa wzloty i upadki i uważam to za cos normalnego..... nie chce jeszcze tracić życia na ograniczanie sie

takie moje podejście :cool: