Łuszczyca

Pani doktor nie bardzo chciala "czestowac" moja skore sterydami .... natomiast na glowie mam .. hmn.. jakby to okreslic .... jeden , duzy strup....
przez pierwsze 4-5 dni mam cale cialo oraz skore glowy smarowac m.salicylowa (mala ilosc %).... nastepnie przechodzi skora na cygnoline-smarowanie na noc, rano kąpiel i smarowanie hydrocortizonem na dzien, glowa na belosalic.... a twarz pimafukort ... natomiast antybiotyk na przyhamowanie dalszego rozwoju wysypu krostek(okolo miesiaca temu mialam angine).... :wink:

a cos nie bardzo ten zestaw mam dobrany ? :hmm:

przyznam ze nie bardzo sie orientuje jeszcze w tych lekach ... gdyz jak wspominalam .... mazalam sie tylko dwiema ... a takiego wysypu luszczycy jak teraz to nigdy nie mialam :sad:

sadzilam ze mnie to nie dotyczy :???:

wiec zbytnio sie tym nie interesowalam.... ale chyba musze nadrobic braki

pozdrawiam ... i dziekuje za reakcje :grin:

przepraszam ze tak sie rozpisalam ...

No i jestem ... lekarz stwierdzil krostkowa ....hmn... przpisal masc salicylowa, cignolin, hydrocortison .... cos na skore glowy - belosalic, pimafucort i antybiotyk tetracycklinum .... o jeju nie ogarne tego

..... w zyciu nie mialam tyle mazidel do ciala :???:

.... tyle ze z tego wszystkiego zapomnialam spytac czego mozna dodawac do kapieli :hmm:

.... no chybaze ktos z Was cos doradzi .... (bede wdzieczna) :grin:

Wlasciwie to nie wiem czy w tych lekach jest cos nowego.... bo ja zwykle smarowalam sie tylko elocomem i clobedermem ... hmn...

na efekt musze poczekac okolo 3 tyg :???:

czyli czeka mnie 21 tlustych dni ....

Witam.... ja wlasnie dzis ruszam na wizyte do dermatologa... od kilku dni na calym ciele pojawily mi sie czerwone krostki .... myslalam ze to uczulenie ... choc podswiadomie czulam ze to jakas inna odmiana luszczycy.... (ze "zwykla" luszcyca zyje juz 15 lat).... od dwoch dni nie wychodze na dwor... za bardzo rzuca sie w oczy a niestety wstyd :oops:

przed pokazaniem sie ludziom wzial gore (na dloniach tragedia) .... przyznam ze do tej pory nie moge pogodzic sie z faktem ze "nosze" na sobie te strupki... skorupki itd ... nie potrafie zaakceptowac swojego wygladu.....
jak wroce .... to dam znac.... moze jakis nowy lek wynalezli :lol:

ps. jestem tu nowa :mrgreen: