Witam serdecznie wszystkich forumowiczów i chciałbym podziękować we wstępie za wszelką pomoc/ sugestie.
Otóż chodzi o zmiany łuszczycowe (tak jak w temacie), z którymi sobie kompletnie nie radzę. Jako pomoc dydaktyczną zamieszczam fotkę. Walczę z tą odmianą Ł od długiego już czasu (paru lat na dobrą sprawę) z różnymi efektami. Wydaję mi się (aczkolwiek mogę być w błędzie) że zmiany te powstały w wyniku nadmiernego stosowania maści "Dermovate" w okolicach łokcia. Oczywistym jest, że sterydowych maści po tej przygodzie już nie używam. Próbowałem maści Tormentiol, kremu Nivea, kremu Neutrogena, wsmarowywałem w miejsce zmian miąższ aleosowy. Bywały okresy remisji, jednak niecałkowitej i krótkotrwałej (głównie w okresie letnim). Byłem z tym kiedyś u dermatologa, ale oczywiście przypisał mi jakiś steryd więc sobie darowałem. Regularnie zażywam kopieli solnych, unikam alkoholu (pijam może raz w miesiącu), nie palę. Pijam dużo zielonej herbaty i raczej zdrowo się odżywiam. Od ok. 2 tygodni zażywam sok z aloesu i łykam betakaroten z witaminą E. Ogólna kondycja mojego ciała jest w dość zadowalającym stanie, jednak zmiany ze zdjęcia nijak nie chcą ustąpić. Dlatego proszę o pomoc...
P.S. niewielkie zmiany tej postaci pojawiły się też na drugim łokciu (trzy kropeczki) oraz podobnie na jednym kolanie. Przepraszam również za marną jakość zdjęcia Życzę wszystkim dobrego nastroju i optymistycznego podejścia którego mi czasem brakuje ;>
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Lut 11, 2011 7:17 pm
masz racje troszke slabo widac...najbardziej przypomina to łuszczyce kropelkowa...tylko ze przy tym rodzaju łuszczycy zmiany wystepuja na tułowiu,okolicy krzyżowo-ledzwiowej,szpary posladkowej...łuszczyca krostkowa ..ma dwa rodzaje:stopy i dłonie-czyli krostkowa dłoni i stóp ale moze tez współistniec z ta uogólnioną..taka z wysoka temperaturą,niewydolnoscia serca i nerek....czy miałes kiedys takie objawy?...tak sobie dumam ze moze to byc jedna z przyłuszczyc...chorób bardzo podobnych do łuszczycy.....a mam jeszcze taka prosbe:zdrap lekko jedno ze zmian....czy powstała srebrna łuska? a gdy usuniesz łuske(tak jakbys rozdrapał)....opisz co zaobserwwałes....
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pią Lut 11, 2011 7:54 pm
Kurcze, bo ja się czegoś pogubiłam.... tu o pomoc w rozpoznaniu się rozchodzi, czy myśli twórcze w leczeniu tegoż; w sensie czym i jak?
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Nie Lut 13, 2011 10:21 am
...nie przesadzaj zdrapanie jednej malutkiej kropki nie pogorszy twojej skóry spokojnie...chodzi o to czy wystepuje u ciebie objaw Auspitza....zjawisko bardzo charakterystyczne dla łuszczycy(tzw drobne,kropelkowe krwawienie)....reszte wyjasniłam ci na PW.
gosc [Usunięty]
Wysłany: Nie Lut 13, 2011 12:00 pm
Piter tę postać ł., którą tu przedstawiłeś, znam tylko z opisów. Ale w nich zawsze występuje wspomnienie o.... paciorkowcu i gardle.... może tędy, trzeba podążyć
Paweł napisał:
Cytat:
Łuszczyca kropelkowata (psoriasis guttata)
Łuszczyca kropelkowata (inaczej łuszczyca drobnogrudkowa) charakteryzuje się licznymi maleńkimi grudkami (poniżej 1 cm) szeroko rozlanymi po ciele - z reguły są bardzo liczne. Kształtem przypominają krople. Obecność łusek może być różnie nasilona. Wysiewom często towarzyszy świąd. W przypadku tej formy łuszczycy prawie zawsze zauważa się jej pojawianie na miejscach urazów skóry.
Ten rodzaj łuszczycy najczęściej występuje we wczesnym wieku (dzieci i młodzież). Często jest spowodowany infekcjami paciorkowcowymi gardła (np. zapalenie gardła, migdałów). Do wysiewy często dochodzi w tydzień po infekcji. W początkowej fazie wysyp może być intensywny.
Ta forma łuszczycy często może ustąpić samoistnie po kilku tygodniach od wysypu, dając choremu przez długi czas spokój. Niestety często po remisji może przerodzić się w łuszczycę plackowatą.
Pamiętam też, że przy leczeniu ł. kropelkowatej, u kogoś z nas (chyba Kasi), doskonale sprawdził się Cocois. Czy praktykowałeś dziegcie w jakiejkolwiek postaci? to pytanie zasadnicze moim zdaniem. Pozdrawiam niedzielnie
Hej, to chyba wypróbuję ten Cocois, jako że oboje wspomnieliście o czymś na bazie dziegciu. Od zapalenia gardła to raczej nie zależy, nie przypominam sobie żebym takie przechodził.
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Nie Lut 13, 2011 6:23 pm
...odpowiedziałam ci na PW ale dla scisłosci... zdjecia nie przedstawiaja ani łuszczycy krostkowej ani kropelkowej..obie wygladaja troszke inaczej....
gosc [Usunięty]
Wysłany: Nie Lut 13, 2011 6:46 pm
Dobra qba uściślijmy....masz rozpoznanie - ł.grudkowej/kropelkowatej (krostkowej?) i potrzebujesz podpowiedzi, czym toto zaatakować?
Czy tak naprawdę, nie wiesz co toto jest i potrzebujesz pomocy w rozpoznaniu powyższego?
Post w temacie - metod leczenia i stąd moje myśli w tę stronę pobiegły. Co do rozpoznania.... nie pomogę, za cieniutka jestem. Pozdrawiam
Moje zmiany nie wyglądają tak strasznie jak załączone zdjęcia. Skonsultuję się z lekarzem czy to jakaś forma przyłuszczycy, dziękuję wszystkim za pomoc, a zwłaszcza za rady na PW ;> Dam znać za jakiś czas jakie są efekty.
gosc [Usunięty]
Wysłany: Wto Lut 15, 2011 6:27 pm
O i to się nazywa, właściwe podejście do tematu, upewnić się i do ataku. Kubuś koniecznie daj znać co i jak. Myślę, że przyda się to, jeszcze niejednemu, poszukującemu pomocy. Trzym się
Ostatecznie nie udałem się do dermatologa, szukałem kilku dobrych w internecie ale po przeczytaniu masy opinii stwierdziłem, że tylko kolejny raz wydam pieniądze w błoto... Udało mi się natomiast w końcu dorwać maść Cocois. Naszukałem jej się po wszystkich aptekach w mieście, w końcu dotarła zamówiona przez internet. Napiszę po około tygodniu jakie będą efekty.
Pozdrawiam
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pon Lut 28, 2011 3:40 pm
Qba pamiętaj tylko, że przy leczeniu dziegciami potrzebna są: systematyczność, cierpliwość- wolno działają i ostre nawilżanie i natłuszczanie- bardzo toto wysusza skórę. Powodzenia
Jak narazie jestem dość zaniepokojony efektami stosowania kremu Cocois. Stan skóry zdaje się lekko pogarszać - grudki są jakby nieco twardsze, szczególnie jedna z nich w ostatnim czasie bardziej mi dokucza i nawet trochę pobolewa przy dotykaniu jej. Skóra wokół grudek jest wyraźnie jaśniejsza od normalnego koloru skóry. Nie wiem, może to normalna reakcja skóry, czasem musi być trochę gorzej żeby zaczęło się polepszać. Krem stosuję wg ulotki tak samo jak na skórę głowy, tzn. nakładam i zmywam po godzinie. Jak zły stan będzie się utrzymywał to chyba jednak udam się do dermatologa. Grudki zdają się nie reagować na żadne kremy nawilżające, być może warto je potraktować u lekarza jakimś zastrzykiem, o których gdzieś czytałem... ;p
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum