Dołączyła: 25 Mar 2011 Posty: 28 Skąd: Południe Polski
Wysłany: Pon Cze 27, 2011 10:55 am HELP!!! znowu wysyp po anginie !!!!!!!
Witajcie ponownie
Dosc dawno mnie tu nie było ale dzielnie walczyłam z łuszczycą przy pomocy cygnoliny i udało sie zaleczyć mniej wiecej po wysypie marcowym do końca kwietnia.
Wszystko miałam zaleczone byłam prawie czysta a tu znowu tydzien temu przeszłam anginę i wysyp jak ta lala
Poradźcie cos bo teraz te zmiany mam ma maksa rozsiane są one takie malutkie i praktycznie jedna koło drugiej ale widzę że się zaczynaja spłaszczać i robic wieksze.
Miałam opakowanie cygnoliny z 18.05.2011 przygotowanej w aptece cały czas trzymałam w lodówce i narazie tym sie smaruję ale nie po zmianach (bo bym nie dała rady tylko po całym prawie ciele). Najbardziej mnie wysypało na plecach i tułowiu oraz rekach. samruje na godzine i potem zmywam (robie tak jak w marcu gdy miałam wczesniejszy wysyp i mi wtedy pomogło)
Potem nakładam masć chłodzącą z hydrokortyzonem na bazie euceryny (to tez mnie natłuszcza)
Czy mozna w trakcie tej kuracji po zmyciu cygnoliny nakładac buską maskę siarkowową bo tak gdzies czytałam ze to uzupełnia leczenia cygnoliną?
ratujcie mnie bo juz było tak pieknie a tu znowu to samo jestem załamana
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pon Cze 27, 2011 1:03 pm
...najpierw wez głeboki oddech i....spokojnie napisz
1.jaka to łuszczyca(rodzaj)
2.jakie stezenie cygnoliny stosujesz
3.kiedy oststnio stosowałas cygnoline i o jakim stezeniu
4.dlaczego smarujesz cygnolina na 1h
5.buska maska siarkowa pomaga zlikwidowac plamy PO LECZENIU cygnolina
6.spokojnie podchodz do sprawy bo jak zaczniesz stosowac wszystko na raz to nic z tego nie bedzie.
7.nie bardzo wiem po co stosowac jakies masci chłodzace?jak trzymasz cygnoline 1h(podaj co to za skład tych masci,stosujesz i cygnoline i steryd?...a czym złuszczasz ...bo jakos sie nie moge doczytac?)
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Dołączyła: 25 Mar 2011 Posty: 28 Skąd: Południe Polski
Wysłany: Pon Cze 27, 2011 2:47 pm
Hej witaj szater
tu ci wklejam mój pierwszy post i dodam, ze po tym leczeniu , które trwało do konca kwietnia wszystko się ładnie wyleczyło, a robiłam tak jak mi zlecił doktor (choc pamietam, ze ty komentowałaś, ze przy takim stosowaniu cygnoliny co drugi dzień leczenie bedzie trwało wieki )
OTO MÓJ 1 WPIS:
Witajcie jestem tutaj nowa
Chciałam się was jako doświadczonych w leczeniu ł. podpytać
Na Ł. choruję jak się okazało od ponad 20 lat, tylko to tak, że pierwszy wysyp miałam jakieś 20 lat temu a obecnie teraz od grudnia (po anginie) pojawił się wysyp kolejny, z którym walczę do dzisiaj .
I teraz krótko o mojej historii
W grudniu po anginie pojawiła się na mim ciele wysypka, która w ogóle nie znikała. Myślałam, że to jakieś uczulenie i czekałam , aż w końcu poszłam do dermatologa.
P. doktor, że to łuszczyca i przepisała Cloboderm i Elocom, po których to sterydach zmiany prawie się cofnęły ale zaraz szybko powróciły. Zresztą po miesiącu znowu byłam chora na anginę i wysyp był jeszcze większy. W miedzy czasie zaczęłam czytać różne fora o ł., na których przestrzegano przed stosowaniem silnych sterydów w postaci maści. Konsekwencja tego była zmiana lekarza dermatologa i ten obecny, do którego się udałam przepisał Cygnolinę na zmianę chyba z Hydrocortisonii (odczyt z recepty). Są to maści robione w aptece mam je stosować na zmianę. W pierwszy dzień cygnolina na zmiany po godzinie zmyć, na drugi dzień hydrocortyzon i nie zmywać
Dodam jeszcze jaki mam skład tych maści
Cygnolinii 0,1
Ac. salicyli 1,0
Vaselinii ad 100,0
Hydrocortisoni 1,0
Ag. dest
Eucerini aaad 100,0
Nie wiem czy to dobrze odpisałam z opakowań na pudełkach
Dodam teraz, że smaruje się na przemian od 8 marca, dodatkowo po cygnolinie natłuszczam skórę Cethapilem, piję tez wyciąg z kasztanowca 3x2,5 ml.
cygnolinkę zmywam mydłem szarym.
Zmiany narazie cały czas czerwone, no moze od wczoraj zauwazam, że niektóre znikaja tak jak opisujecie - stają sie białe w srodku a na zawnatrz brązowe. Ale generalnie opornie to idzie... :
Jak myslicie po takim okresie stosowania (dośc krótkim jak widzę) mozna już cos powiedzieć czy ja ide na tą cygnolinę czy nie?
Czy moze cos dodatkowo robić nie wiem zazywać jakieś leki czy dietą?
Jesli ktoś z was drodzy forumowicze ma ochotę to nich mi coś poradzi
Bo ogólnie doła mam... Pogoda coraz ładniejsza i trz by ciałka cos pokazać a tu się nie da bo sie człowiek krępuje
Ja mam wysypy po anginach i niestety znowu mi się przytrafiła (a tak uwazałam ale tez za duzo pracuję głosem )i mam słabe gardło. Nie spodziewałam sie tylko ze ten obecny wysyp bedzie az tak wielki...
Teraz od soboty jak mnie wysypało daję na ciało na godzinę cygnolinę (którą mam jak pisałam robioną w aptece 18.05.2011 ale cały czas miałam ją w lodówce) + potem po zmyciu szarym mydłem nakładam ta druga masc chłodzaca.
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pon Cze 27, 2011 3:38 pm
...zdania nie zmieniam....przy tak niskim stezeniu cygnoliny trudno o dobre zaleczenie....bardziej chyba pomógł był steryd...teraz proponuje ponownie do lekarza...ten zestaw który pomogł za pierwszym razem...tym razem juz nie zadziała...ale to tylko moje zdanie....mam widac zbyt małe doswiadczenie jezeli chodzi o cygnoline...co do pracy głosem...jestem belfrem ,nadal mowie duzo i głosno...nigdy nie powiazałabym tego z czestymi anginami ktore sa wynikiem zakazen i tam nalezy szukac przyczyn-praca i nadwyrezanie głosu uszkadza struny glosowe,krtan a nie powoduje anginy...nadal nie uzyskałam odpowiedzi co to za rodzaj łuszczycy ani czym złuszczasz....informacja na jaki rodzaj łuszczycy chorujesz jest informacja bardzo wazna -kropoelkowa czy krostkowa generalnie wogóle nie powinno sie leczyc cygnolina....
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Dołączyła: 25 Mar 2011 Posty: 28 Skąd: Południe Polski
Wysłany: Pon Cze 27, 2011 6:31 pm
Witam ponownie
Szater zdiagnozowano u mnie łuszczycę plackowatą.
na razie nie mam szans na inne leczenie bo wizytę u dermatologa mojego , który nie przepisuje sterydów mam w sierpniu chyba ze sie wcześniej u nas dostane do jakiegoś (bo pracuje w przychodni).
A co do tamtego leczenia, jak twierdzisz , ze nie cygnolina pomogła: miałam wszystkie te etapy leczenia zmian jak po cygnolinie (zmiany stawały się coraz bledsze i bardziej płaskie bo białe a na około skóra brązowa) tak wiec nie wiem
co wobec tego robić według ciebie jeśli na razie dysponuję ta cygnoliną i maścią z hydrokortyzonem a z innych leków mam cloboderm i elocom w płynie?
_________________ pozdrawiam )))
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pon Cze 27, 2011 7:11 pm
Helenko, z ł. nie ma pewniaków, jak też jedynie słusznych postępowań z nią. Nasze tu wypowiedzi, to suma naszych doświadczeń czy tez wieści przeczytanych. Jeżeli u Ciebie taki zestaw się sprawdził, to ok. jedyne zagrożenie jakie ja widzę, to uodpornienie się skóry na cygnolinę. I niekoniecznie poprzez niedoleczenie poprzedniego wysypu. Za częste masz te powroty- świeże wysypy, to moim zdaniem, duża trudność, w stosowaniu leczenia cygnoliną.
Całą swoja uwagę skupiłabym na podniesieniu odporności swojego organizmu: suplementacja, suplementacja i jeszcze raz suplementacja. Vit. B complex, kwas foliowy i coś z dużą zawartością krzemu. Anginy, a co za tym idzie antybiotyki, osłabiły Twój organizm, musisz go wspomóc i to dawkami leczniczymi, moim zdaniem.
Żeby też troszkę ulżyć chociaż skórze, poddawanej ciągłemu mazianiu cygusią i sterydem, zwróć się może w stronę kąpieli w ziołach. One naprawdę potrafią czynić cuda. Wiele osób doświadczyło ich leczniczego działania, właśnie w kontekście wysypu tych małych krosteczek.
Nie wspominam o innych metodach leczenia ł., bo na pewno je znasz. Z własnego ogródka: cygnolina na mnie działa ale znalazłam też dziegcie, którymi osiągnęłam obecną remisję. Są też jeszcze preparaty na bazie vit. D3. Może w tę stronę warto troszkę podążyć, jak te nawroty tak częste jednak Pozdrawiam
Helenko ja leczę łuszczycę cygnoliną, ale zaczynałam od stężenia 0,2. teraz po dwóch miesiącach jestem przy stężeniu 0,75 i robię okluzje na nogi, bo pomału to idzie, ale próbuje wytrwać, a to nie łatwo.
Wspomagam się jak mi doradzały nasze koleżanki kąpielami w ziołach (skrzyp, pokrzywa, rumianek itd razem z płatkami owsianymi- rewelacja) wszystko można teraz zerwać na łące.
Smaruję się maską buską i robię kąpiele w soli. Zaczęłam zażywać także skrzypo-vita 40+.
Jest ciepło a ja nadal po dwóch miesiącach chodzę w długich spodniach i z długim rękawem, a myślałam że pójdzie szybciej, ale jestem dobrej myśli.
Jeżeli chodzi o recepty na cygnolinę radzę pójść do lekarz rodzinnego9 ja tak zrobiłam), on Ci wypisze recepty.
Pozdrawiam
_________________ Beata
"Zycie nie daje nam tego, czego chcemy, tylko to, co dla nas ma."
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Wto Cze 28, 2011 7:42 am
helena musisz koniecznie NAJPIERW zadbac o zlikwidowanie stanów zapalnych.Spadła ci odpornosc i dlatego masz czeste anginy a co za tym idzie wysypy.Powinnas zrobic antybiogram aby sprawdzic czym leczyc te anginy i koniecznie wymaz z gardla aby zobaczyc CO WŁASCIWIE powoduje te anginy....moze to (i duze prawdopodobienstwo tego jest) ze to gronkowiec złocisty.Co do składu masci jakimi sie leczysz ....przyznam ze takiego zestawu nie spotkalam jakas radosna twórczosc pana doktora co to cos wie ale dokładnie niekoniecznie. Jezeli chodzi o cygnoline (masc!) to nawet dzieciom stosuje sie silniejsze stezenia zaczynajac leczenie,nie słyszałam takze aby na jednym stezeniu "zaleczyc" ł na tyle aby nie wysypało za chwile na nowo.
Beti_dosc cackania...przechodzimy do radykalnego leczenia:
1.smarujesz 2xdziennie na 2h....po porannym smarowaniu na słonko!
2.zaczynamy stosowac okluzje-wybieraj rano albo wieczorem na 2h pod folie
sciagamy dlugie rekawy i długie spodnie...skóra MUSI DOSTAC POWIETRZA I SŁONCA!
NIE CHCE SŁYSZEC O WSTYDZIE!NIECH SIE WSTYDZI TEN CO WIDZI NIE TY!!!
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Dołączyła: 25 Mar 2011 Posty: 28 Skąd: Południe Polski
Wysłany: Wto Cze 28, 2011 9:21 am
hej to znowu ja
Wlasnie jestem po wizycie u pani doktor dermatolog-wenerolog (innej niz do tej pory, u nas to uznany specjalista)
diagnoza: łuszczyca wysiewna
zapisano
Sumamed 3 x 1 przez 3 dni tydzien przerwy i znowu 3 x 1 przez trzy dni (gdyz ponoć taki rodzaj łuszczyce się leczy antybiotykiem)
+do tego osłona
2 masci naprzemiennie:
na noc
maść salicylowa chyba (co moge z recepty odcyfrować w składzie ma ac. salicyli 4,0, sulf. ppti 10,0
vaselini, lanolinii aa ad 200)
na rano
Hydrocortisonii 2,0
cos tam cholesterali ad 200,0
Dołączyła: 25 Mar 2011 Posty: 28 Skąd: Południe Polski
Wysłany: Wto Cze 28, 2011 9:25 am
Acha
No i koniecznie porzadek z migdałami zrobić tak, że po odstaweniu antybiotyku ruszam z batalią (wymazy i laryngolog, ew wyciecie)
BO TO JEST ŻRÓDŁO MOICH WYSIEWÓW
KURDE FIX zła jestem na siebie, że to tak zaniedbałam i sama się niejako przyczyniłam do obecnego wysypu. (za późno zaczęłam się leczyc na magdały i dopusciłam do infekcji)
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Wto Cze 28, 2011 10:04 am
...miałam racje ze tu potrzebny antybiotyk i....ze mało mi to na plackowata wyglada....
Diagnoza i nowe masci uwazam za trafione,dalsza czesci takze jakby pokrywa sie z moimi zaleceniami(propozycjami) ciesz sie ze nareszcie cos normalnie idzie do przodu...powodzenia,zdrówka,wytrwałosci i ...dawaj znac
Ps.
generalnie nie czepiam sie jak nie mam powodu...chyba zeby..no to wtedy trudno
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Dołączyła: 25 Mar 2011 Posty: 28 Skąd: Południe Polski
Wysłany: Wto Cze 28, 2011 10:26 am
Dzieki ci szater
ty chyba powinnas jeszcze oprócz belfrowania jakis drugi kierunek obrac (medycyna, przeczucie to ty masz i intuicje lekarską , oraz zapewne i wiedze ogromną )
napisz mi tylko szybko jeśli możesz czym rózni się ta plackowata od wysiewnej i jakie są rokowania czy długo bede te zmany leczyć (KIEDY MI ZEJDĄ CZY Jestes w stanie mi chociaz przyblizyć oreiantacyjny czas????)
bardzo wielkie dzieki za wszystko i ruszam juz dzisiaj z kopyta z leczeniem
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Wto Cze 28, 2011 4:52 pm
Podaje rozne rodzaje(najczestrze ):
odzaje łuszczycy.
Używając terminu "łuszczyca", mamy zwykle na myśli jej najbardziej popularną odmianę, czyli psoriasis vulgaris. Istnieją jednak inne odmiany tej uciążliwej choroby. Charakteryzują się różnorodnymi objawami, miejscem występowania oraz zalecanym elczeniem. Przyjrzyjmy się różnym rodzajom łuszczycy.
Łuszczyca pospolita
Ta najbardziej powszechna forma łuszczycy charakteryzuje się typowymi objawami - ogniskami chorobowymi złuszczającej się skóry, pokrytej jasną łuską. Jednocześnie występować mogą plackowate zaczerwienienia, różowawe, bądź czerwone plamy na skórze.
Łuszczyca krostkowa
Objawem łuszczycy krostkowej są uwypuklenia występujące na skórze. Krostki wypełnione są ropą, a skóra wokół nich bywa silnie zaczerwieniona oraz uwrażliwona na dotyk. Wystąpienie lub nasilenie objawów może wynikać m.in. ze stosowania leków hormonalnych.
Ta forma łuszczycy występuje najczęściej na dłoniach i nogach, ewentualnie w formie ogólnej w różnych miejscach na skórze całego ciała.
Ogniska często skupiają się na zgieciach kończyn.
Łuszczyca krostkowa uogólniona (von Zumbusha)
Jedna z najpoważniejszych form łuszczycy. Objawom towarzyszy ogólna reakcja organizmu wpostaci wysokiej temperatury oraz pogarszającego się stanu ogólnego. Na skórze mogą pojawiać się różnej wielkości pęcherze i pęcherzyki.
Łuszczyca stawowa (łuszczycowe zapelenie stawów)
Również jeden z najbardziej niebezpiecznych rodzajów łuszczycy. Towarzyszy zawsze innym formom i objawia się zapaleniem stawów (bólem, ograniczeniem ruchów, obrzękiem). Nieleczona może skutkować trwałym zwyrodnienim stawów, a nawet kalectwem.
Łuszczyca kropelkowata
Tak odmiana towarzyszy paciorkowemu zapeleniu gardła. Zmiany chorobowe to małe punkciki występujące na stosunkowo dużych powierzchniach skóry.
Łuszczyca odwrócona
Stosunkowo rzadka forma, charakteryzuje się występowaniem objawów w fałdach skórnych, np. łokciach, kolanach, ale też w okolicach narządów płciowych oraz piersi.
Na skórze nie występują łuski, ale jest ona zaczerwieniona, podrażniona i wrażliwa.
Łuszczyca brodawkująca
U pacjentów cierpiących na tę odmianę łuszczycy obserwuje się brodawkowaty przerost naskórka. Guzki są nierówne, stosunkowo dobrze wykształcone, pokryte licznymi brodawkami. Ten rodzaj łuszczycy występuje najczęściej na skórze nóg.
Łuszczyca wysiękowa
Stan zapalny i zauważalny wysięk występuje głównie w pachach, pachwinach oraz okolicach narządów płciowych, a więc miejsach intensywnego wydzielania potu.
Łuszczyca brudźcowa
To postać zadawniona postać łuszczycy wysiękowej. Lokalizuje się w tych samych miejscach, ale zmiany są bardziej zaawansowane, w postaci wilgotnych strupów i bruzd.
Erytrodermia łuszczycowa (łuszczyca uogólniona ostrozapalna)
Najczęściej forma zadawniona, wynikająca z nieprawidłowego leczenia lub zaniechania leczenia innych form łuszczycy. Zmiany chorobowe i stany zapalne są rozległe, zaawansowane, zwykle o zabarwieniu czerwonym lub czerwono-brunatnym.
Skutki erytrodermii łuszczycowej mogą być poważne. Towarzyszyć jej może obrzęk, świąd, ale także gorączka oraz zaburzenie równowagi wodnej i elektrolitowej organizmu.
Łuszczyca owłosionej skóry głowy
Łuszczyca skóry głowy występuje sama albo w towarzystwie objawów chorobowych na innych częściach ciała.
Do objawów zalicza się świąd, łuszczenie się skóry głowy, a także mniejsze lub większe wykwity (od pojedynczych plamek do rozległych zmian). Sporadycznie może powodować łysienie.
Łuszczyca paznokci
Zmiany na paznokciach obserwowane są często i towarzyszą innym formom łuszczycy. Sporadycznie stanowią jedyną oznakę choroby. Objawy przypominają nieco grzybicę paznokci. W cięższych przypadkach paznokcie ulegają rozwarstwieniu oraz zaawansowanym przebarwieniom.
Dołączyła: 25 Mar 2011 Posty: 28 Skąd: Południe Polski
Wysłany: Sro Cze 29, 2011 6:14 pm
Hej
Witajcie
mam pytanie odnośnie tej maści (ac. salicyli 4,0, sulf. ppti 10,0
vaselini, lanolinii aa ad 200)
bo już ją mam i widzę, że jest bardzo tłusta.
p. doktor kazała mi ja nałożyć na noc na ciało
i co? mam ubrać się normalnie w piżamę i iść spać czy np po jakimś czasie nie wiem np. po kilku godzinach lub rano zmywać? Gdyż rano z kolei mam nałożyć na ciało druga maść ta z hydrokortyzonem?
To nie wiem czy rano zmywać ta pierwszą przed nałożeniem drugiej czy nie?
Ile to maść siarkowa mam trzymać na skórze (bo lekarka kazała na noc)
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sro Cze 29, 2011 6:59 pm
Kochanie spokojnie masc salicylowo-siarkowa nawet jak pobrudzi pizamke(lepiej jednak ubrac starszą,bardziej znoszona) to sie odpierze-zapach troszke nie teges zostaje dlatego lepiej starszą-nasmaruj na noc na całe ciało ,raniutko-jak przy kazdej masci dermatologicznej-ZMYJ -i nasmaruj sie ta druga...wieczorem analogicznie-zmywasz-czyli myjesz sie na noc i...smarujesz mascia
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum