Wysłany: Nie Lis 16, 2008 10:53 am polskie zastrzyki na Łuszczycę?
hej.. ostatnio oglądałam w telewizji regionalnej jakiś program o łuszczycy, w której doktorek -naukowiec mówił o łuszczycy, w ogóle koleś stwiedził cos w stylu że jest to w większości przypadków choroba ubogich(!!!??? )co podważyło jak dla mnie jego wiarygodność, ale to tak by the way, mowil też o zastrzykach stosowanych raz w tygodniu które ponoć są skuteczne..ale nie są refundowane i są bardzo drogie.. no ale oczywiście po co oświecać społeczeństwo i powiedziec ile to jest bardzo drogo..czy ktoś słyszał coś takiego? i może stwierdzić ile to kosztuje..? oczywiście skuteczne nie pod względem wyleczenia ale zaleczenia objawów..przynajmniej nie wciskał kitu ze po 2 zastrzykach masz z głowy na całe życie..
gość [Usunięty]
Wysłany: Nie Lis 16, 2008 1:10 pm
Tylko jakoś niechętnie się wypowiadają o skuteczności i nic nie mówią o skutkach ubocznych "leków" biologicznych.
Sami nie wiedzą jak to działa i zależy im aby w ten sposób ktoś (pacjent) sfinansował ich wytwór.
A ogólnie, to taka mała "bomba atomowa" na pchłę.
macie racje..jest tzw. leczenie biologiczne..kuracja stosowana przy luszczycowym zapaleniu stawow..nie dosc z e bardzo droga to i bardzo niechetnie akceptowana przez nfz.. na wszystkie przypadki lzs w woj kuj-pom..tylko kilka osob uzyskalo zgode funduszu..ale musze tez powiedziec z e jest to metoda skuteczna..tylko ze stosuje sie ja wowczas..gdy pacjent bardziej przypomina roslinke niz chorego..
ostatnio znajomy poinformował mnie, że jeden z jego kolegów ciarpiący na łuszczycę wybrał się do kliniki w Poznaniu. tam otrzymał dawkę -3 zastrzyki, które kosztowały go jedynie 210 zł (czyli każy po 70 zł). efekt- podobno inny człowiek. zmiany zniknęły, skóra zaczęła się goić. "cud nad Wisłą" na razie żadnych efektów ubocznych. powiedziano mu, że gdyby łuszczyca się nasiliła, ponownie ma się zgłosic, tym razem juź tylko na jeden zastrzyk. mój znajomy też ma zamiar się tam wybrać. poczekam aż podejmie się tego wyzwania. na pewno poinformuję Was o wynikach tej kuracji.
przykro mi, ale nie dostałam dokładych info ani na temat leku, ani w którym miejscu mieści się ta klinika. mam nadzieję, że wkrótce spotkam się z tym znajomym i doinformuje mnie. jedyne co wiem, to fakt, że są to jakieś zastrzyki eksperymentalne, dlatego też nie chcę tam jechać na "hurrra", tylko poczekam jaki będzie efekt u tego chłopaka. być może przez pierwsze poł roku będzie ok, a potem się ze skórą nie dogada. ale , jak pisałam wcześniej, jeśli się tylko czegoś więcej dowiem, to na pewno będę Was informować.
Ja słowo w sprawie kuracji biologicznej, o któej tu mowa. To najnowsza metoda, ale nie eksperymentalna. We Francji to jest ponoć w tej chwili standard. Na pewno sa skutki uboczne, ale czy takie na przykład sterydy albo nie daj Boże Metotreksat ich nie mają? szukam kontaktu z osobami, które zostały poddane takiemu leczeniu. To byłoby najepsze źródło informacji o tej terapii. Co do ceny, to słyszałam już bardzo rózne wersje, nawet 80000zł za całą serię zastrzyków. Cos mi się nie chce wierzyc, żeby to było aż tak drogie.
[kulka spoooko...zaliczam juz ktoras z kolei dawke trexanu i zyje..choc tez wolalbym leczenie biologiczne..ale ponoc po kryzysie ma nadejsc dobrobyt..wtedy wszyscy przejdziemy na leczenie biologiczne..a na razie walczmy takimi srodkami jakie mamy..choc nie powiem z e te twoje..zawolanie do boga przy metatrexatach troche mnie zaskoczylo..spotkalas sie z negatywami w stosowaniu tych lekow?
Temat ten ( leczenia biologicznego ) śledzę już jakiś czas. Od dziś jeszcze bardziej jestem zainteresowany gdyż dziś właśnie zostałem zakwalifikowany do leczenia tą metodą. Wiążę z tym WIELKIE nadzieje.
Przygotowania w toku: - rtg płuc, próba tuberkulinowa,badania na HIV, HCV, ANA i dziesiątki dziesiątki innych ( biochemia, mocz itd itd) Wczoraj i dziś oddałem ponad 10 probówek krwi do analizy.( za każdym razem gdy oddaję krew dziwię się że nie leci błękitna ) Mam nadzieję że nie wyskoczy nic niespodziewanego w tych badaniach i będę mógł podjąć to leczenie.
Pani profesor powiedziała mi, że na dziś leczenie, to ponad 40k złociszów.
3majcie za mnie kciuki.
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Czw Maj 28, 2009 3:50 pm
Kochany i uwielbiany przeze mnie stworku,mam dla ciebie dobrą radę,nie mów za głośno o tym że startujesz do leczenia biologicznego.Ściany mają uszy.Tu juz jest agent numer jeden,który sam nie musi stosowac ale pognębia tych którzy są zmuszeni.Ja Ci kibicuję.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum