Witam serdecznie. Ja borykam się z Panią ł już ponad 10 lat. Teraz zaczynam stosować naturalne domowe sposoby leczenia. Nie wiem co z tego będzie ale mam nadzieje. Pierwszy mój krok to olej z wiesiołka. Może udzielisz mi rady, czy warto to stosować.Łapie się już wszystkiego.Sterydów mam dosyć i nie pomagają już wręcz przeciwnie jest Pani ł jestcoraz więcej.
Pozdrawiam rodaczkę
_________________ Beata
"Zycie nie daje nam tego, czego chcemy, tylko to, co dla nas ma."
Hmm doświadczenia to ja za bardzo nie mam...
Bo choruje dopiero od roku.
Powiem Ci może jak to było w moim przypadku.
Otóż wysypało mnie na kolanach i łokciach, moja koleżanka gdy to zobaczyła powiedziała żebym poszła do dermatologa bo może to być łuszczyca ( jej tata na to choruje dlatego poznała ). Więc poszłam. Lekarz powiedział, że to łuszczyca i przepisał mi jakiś steryd, nie miałam pojęcia, że sterydy tak naprawde jedynie maskują a nie leczą wiec sie smarowałam, efektow nie było wiec przestałam i tak sobie chodziłam z tą łuszczycą 2-3 miesiące aż mi sie pogorszyło. Poszłam do innego lekarza, wtedy juz w naprawde zaawansowanym stanie. Głowa, ręce, nogi, no ogólnie całe ciało. Ten również przepisał mi sterydy ale łapałam sie wszystkiego byle tylko sobie pomóc. W ogóle wykonali mi biopsje skóry żeby się upewnić. No diagnoza była smutna bo potwierdziło się że to Ł. Te sterydy mi nie pomagały, byłam załamana bo z dnia na dzien było coraz gorzej.
Aż pewnego dnia mama zapytała czy pojade do Krakowa do OnClinic. Słyszałam o tej klinice wczesniej, ale ludzie piszą, że to oszuści itd. więc specjalnie nie wyrażałam chęci, ale pomyślałam, że co mi szkodzi. No wiec pojechałam, po pierwszej partii leków było gorzej, wszystko mnie piekło i swędziało, ale smarowałam się dalej i dalej. Trwalo to jakies 3 miesiące. ALE warto było Na chwile obecną mam z 5 malutkich kropeczek, które mi nawet nie przeszkadzają, ogólnie jestem czyściutka. Jeżeli masz cierpliwość i pieniądze to spróbuj, aczkolwiek nie gwarantuję, że to Ci pomoże bo niestety te leki nie pomagają każdemu co do oleju z wiesiołka to napewno nie zaszkodzi ja łykam kapsułki z wiesiołka. Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale chciałam Ci przybliżyć jak to mniej więcej ze mną było. Pozdrawiam serdecznie i cieszę się, że mam okazję porozmawiać z kimś ze swoich stron.
Wiek: 48 Dołączył: 10 Lip 2006 Posty: 928 Skąd: Polska
Wysłany: Czw Cze 25, 2009 4:34 pm
skylarkowa napisał/a:
Hmm doświadczenia to ja za bardzo nie mam...
Bo choruje dopiero od roku.
Powiem Ci może jak to było w moim przypadku.
Otóż wysypało mnie na kolanach i łokciach, moja koleżanka gdy to zobaczyła powiedziała żebym poszła do dermatologa bo może to być łuszczyca ( jej tata na to choruje dlatego poznała ). Więc poszłam. Lekarz powiedział, że to łuszczyca i przepisał mi jakiś steryd, nie miałam pojęcia, że sterydy tak naprawde jedynie maskują a nie leczą wiec sie smarowałam, efektow nie było wiec przestałam i tak sobie chodziłam z tą łuszczycą 2-3 miesiące aż mi sie pogorszyło. Poszłam do innego lekarza, wtedy juz w naprawde zaawansowanym stanie. Głowa, ręce, nogi, no ogólnie całe ciało. Ten również przepisał mi sterydy ale łapałam sie wszystkiego byle tylko sobie pomóc. W ogóle wykonali mi biopsje skóry żeby się upewnić. No diagnoza była smutna bo potwierdziło się że to Ł. Te sterydy mi nie pomagały, byłam załamana bo z dnia na dzien było coraz gorzej.
Aż pewnego dnia mama zapytała czy pojade do Krakowa do OnClinic. Słyszałam o tej klinice wczesniej, ale ludzie piszą, że to oszuści itd. więc specjalnie nie wyrażałam chęci, ale pomyślałam, że co mi szkodzi. No wiec pojechałam, po pierwszej partii leków było gorzej, wszystko mnie piekło i swędziało, ale smarowałam się dalej i dalej. Trwalo to jakies 3 miesiące. ALE warto było Na chwile obecną mam z 5 malutkich kropeczek, które mi nawet nie przeszkadzają, ogólnie jestem czyściutka. Jeżeli masz cierpliwość i pieniądze to spróbuj, aczkolwiek nie gwarantuję, że to Ci pomoże bo niestety te leki nie pomagają każdemu co do oleju z wiesiołka to napewno nie zaszkodzi ja łykam kapsułki z wiesiołka. Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale chciałam Ci przybliżyć jak to mniej więcej ze mną było. Pozdrawiam serdecznie i cieszę się, że mam okazję porozmawiać z kimś ze swoich stron.
Być może onclinic ci pomogło, chorujesz od roku - nie jest to długi okres choroby, ale napewno twoja skóra nie uodporniła się jeszcze na różne sterydy i maści. Po kilku latach często maści, które pomagały potrafią wywołać większy wysyp. Ja po wieluletnim stosowaniu sterydów i innych maści (oczywiście z umiarem) mam efekt odwrotny, prawie nic już na mnie nie działa. Skóra za bardzo się uodporniła na różne specyfiki
Witam. Daro ma troszeczkę racji. Ja choruję już 10 lat i dużo maści sterydowych używałam. Ale ważne jest to że możemy podzielić się swoimi doświadczeniami i popróbować. Ja właśnie zaczęłam z wiesiołkiem. Z początku bardzo się ucieszyłam bo zaczęło pomagać, zaczęło troszkę znikać, ale po kilku dniach stanęło w miejscu i nic się nie dzieje. Nadal jednak zażywam w nadziei że może jednak coś z tego będzie.
_________________ Beata
"Zycie nie daje nam tego, czego chcemy, tylko to, co dla nas ma."
Ja również z podkarpacia. Zdiagnozowano mnie nie dawno, co prawda nie mam dużych wysypów, ale... Może ktoś poleci jakiegoś dobrego dermatologa na podkarpaciu, który na start nie da mi sterydów.
Moja dermatolog na dzień dobry dała mi Elocom. Dzięki radom z forum stosowałam go bardzo ostrożnie i krótko. Poprawę nie wielka (teraz przynajmniej już nie mam sączącej się rany tylko łuskę). Teraz na łuskę stosuję Seboderm, który zmiękcza łuskę dzięki czemu łatwo ją usunąć. Ponadto nie jest bardzo tłusty.
Agatko słuchaj, na pewno słyszałaś o onclinic. Wbrew temu co inni piszą o tej klinice mi udało się zaleczyć moją łuszczycę, a byłam już naprawdę w powaznym stanie. Jako, że Twoja łuszczyca jest jeszcze młoda tak jak i moja to gorąco polecam tą klinike. Jeszcze nie zdążyłaś się nafaszerować sterydami to może Ci pomoc. Faktem jest, że to naprawde kosztowne, ale czego się nie robi żeby to świństwo zaleczyć. No i z podkarpacia najbliżej masz do Krakowa, ale ja jeździłam, byłam na 3 wizytach i jest super. Jestem zupełnie czysta, miałam kilka małych kropeczek do niedawna, ale ostatnio się opalałam i mi je wypaliło Mogę cieszyć się wakacjami, słońcem i w ogóle Co do lekarzy na podkarpaciu to Ci nikogo nie polecę bo każdy mi ładował sterydy -.- jeśli nie masz możliwości leczenia się w onclinic to próbuj na różne sposoby, ale sterydów się wystrzegaj bo nawet jeśli pomagają to po tygodniu łuszczyca wróci i unikaj wódki, ja byłam na weselu, wypiłam troche a 2 tygodnie później byłam cała obsypana. pozdrawiam i życzę sukcesów w leczeniu
Witaj. Ja obecnie zażywam olej z wiesiołka w kapsułkach oeparol i smaruje się kremami natłuszczającymi. Poprawa jest. Nie ustąpiło jeszcze całkiem bo to wymaga czasu, a zażywam dopiero około 3 tygodni. Spróbuj bo warto, a i całą skórę będziesz miała ładniejszą.
Pozdrawiam
_________________ Beata
"Zycie nie daje nam tego, czego chcemy, tylko to, co dla nas ma."
Betti, spróbuję tych kapsułek, które mi polecasz. Jak pisałam wcześniej, do nawilżania zmian używam Sebodermu, a włosy myję na przemian żelem z Pharmaceris oraz szamponem z dziegciem. Żadnych sterydów.
Dzięki za rady
Ja też używałam takiego szamponu ale nie pomagało. Od kilku lat myję głowę szamponem friderm tar i mam spokój. Jest to szampon ze smołą, nieprzyjemny zapach przy myciu, ale potem nie czuć. Często robię sobie żółtko z cytryną i oliwą z oliwek. Nakładam tak na godzinę a potem dokładnie myję. dobrze nawilża skórę głowy.To są moje wypróbowane sposoby, które mi osobiście pomagają.
Życzę powodzenia
_________________ Beata
"Zycie nie daje nam tego, czego chcemy, tylko to, co dla nas ma."
wybacz Betti, remisja tak mi się dała we znaki, że zupełnie zaniedbałam forum ! Ale wracam z łuszczycą na czole ;/
a co do on-clinic to niestety moja radość nie potrwała długo gdyż zachorowało mi się na zapalenie węzłów chłonnych i po antybiotyku zabawa zaczęła się na nowo, a maści z on-clinic nie podołały tym razem zadaniu. Cygnolina teraz jest moją przyjaciółką, ale ponoć jest zakaz używania jej na twarzy także moje czoło mówi NIE !
W każdym razie jeśli o polecanie czegokolwiek chodzi to miło mnie cygnolina zaskoczyła, w 3 tygodnie mnie wyczyściła zupełnie fakt, że potem miałam mnóstwo czarnych niemalże plam po wypalonej skórze, jednak 3 wizyty na solarium załatwiły sprawę
Strasznie się cieszę, że Ci cygnolina pomogła. Ja spróbuję cygnolinę, ale dopiero przed latem aby móc się rozebrać jeszcze do tej pory jej nie używałam. Czytałam właśnie o twoim problemie. Ja nie mam ł. na twarzy. Spróbuj krem nivea może pomoże. Ja zmiany ł. często smaruję kremem nivea i troszkę mi to wszystko blednie. Może nie rewelacja ale spróbować warto
_________________ Beata
"Zycie nie daje nam tego, czego chcemy, tylko to, co dla nas ma."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum