Witajcie .. u mnie walka z łuszczycą idzie do przodu. Małymi kroczkami ale jest dobrze Tragicznie jest z dostępem do dermatologa w moim mieście.. Graniczy to z cudem, według informacji pani pielęgniarki wszystko dzieki NFZ ograniczył kontrakt dla poradni w mieście .. Aby się zapisać do jedno z dwóch lekarzy można przyjść w połowie listopada to może się dostanie na drugą połowę lub początek grudnia masakra .. A maści się kończą ..
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Wrz 27, 2013 6:30 pm
już podpowiadałam najprostszy sposob:
bierzesz zaswiadczenie od specjalisty że chorujesz na łuszczyce i wtedy rodzinny moze wypisywac ci leki nawet specjalistyczne.Recepty na masci zawsze możesz miec wiec podyktowac rodzinnemu i finisz....
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
No tak jest to wyjscie sensowne okey ale mimo wszystko rodzinny a luszczyca mam watpliwosci .Wszystko jest okey tak ale wypada zwiekszyc stezenie watpliwosci mimo wszystko nawet prywatnie wybral bym dermatologa .Rozumie sprawe kasy itd ale nie raz warto wydac by zyskac .To me zdanie .
Wiem wiem że rodzinny może przepisać te wszystkie maście.. Jutro będę próbował dostać się do rodzinnego. Jednak bez tego zaświadczenia.. W zeszły piątek czekał łaskawie 3 h aż pani dermatolog wystawi mi coś takiego( rozumiem nie byłem zapisany do niej i po za kolejką miała mnie przyjąć). Jednak nie wyczekał. Jakoś sobię na pewno poradz i załatwie recepty na maści, jednak dobija mnie to że ludzie płacą składki a nic z tego nie mają to jest straszne .
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pon Wrz 30, 2013 8:10 am
lekarz rodzinny to fajne załozenie,w zwiazku z tym ze ma bardzo dużo różnych przypadków ma szerszą wiedze,zdaje egzaminy co jakis czas(o tym tak niewiele ludzi wie ) ma cała baze informacji na temat konkretnego pacjenta-jakie ma choroby,jakie wyniki,jakie leki stosuje.Naprawde dobry rodzinny jest o niebo lepszy od szarego,niedouczonego specjalisty.Co do cygnoliny i jej stęzen....no cóz kazdy z nas już zna swoje ciało wiec wie jak reaguje na konkretne stezeie cygusi ba nawet wiemy który sklad lepszy masc czy pasta,wiec o zwiekszeniu czy zminejszeniu stezenia spokojnie mozemy decydowac(mówie tu o rozsadnym stęzeniu do 1%).
Piotr tak własnie bywa i niestety nie jest to problem polski,cały swiat ma niekoniecznie fajny system swiadczen zdrowotnych
Proponuje wybrac sie na spotkanie do Czestochowy tam beda lekarze i dermatolodzy i reumatolodzy,mozna bedzie sie dokładnie zdiagnozowac,za darmo
PS ja do mojego rodzinnego czekam przeszło miesiąc na wizyte ale czekam bo....warto
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Dzięki za rady Do mojego rodzinnego lekarza nie musze czekac aż tak długo szater, Czytałem o spotkaniu w Częstochowie, jednak sie nie wybiorę. Myslę, że w drugiej połowie października wyjadę za granicę. Mam nadzięje, że jeszcze kiedyś będe miał okazję wybrac się na takie spotkanie i was poznać
Tak dobry rodzinny lepszy od niedouczonego specjalisty ale od takiego pierwsza lepsza osoba z luszczyca bedzie wiedziec wiecej .Owszem Szater sa i ci rodzinni tacy dobrzy jednak ogolnie z tego co sie slyszy malo co wiedza o naszej chorobie .Stezenie tak samemu mozemy dobrac jednak dla osob nie majacych doswiadczenia juz jest to rezykowne .1 % to wielu lekarzy specjalistow nawet nie tak szybko ci jednak przepisze .
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Czw Paź 03, 2013 8:50 am
Zgadzam sie,sa ludzie i...parapety.Wspominając o rodzinnych po prostu zamiesciłam informacje o tym iz oni (odwrotnie do specjalistów z tytułami) musza ciagle sie doszkalac,nie stoja w miejscu wiec są bardziej...reformowalni.Taka instytucja sprawdza sie na zachodzie od lat,tam mało kto chodzi do specjalistów,wiekszosc chorób leczą Rodzinni.
Sprawe cygnoliny juz wielokrotnie omawiałam....jest tendencja aby wogóle zejsc do stosowania bardzo niskich stezen zaczynaja o 0,125%,takie są zalecenia odgórne ze wzgledu na duzą szkodliwosc owej masci na organy wewnetrzne.No cóż zawsze byłam zdania ze lepsze jest wrogiem dobrego....to własnie te sławetne "minutówki"-stosowanie wysokich stezen ,bardzo wysokich,na krótki czas....wypalanie jak napalmem.A rola cygusi....spokojnie i systematycznie....miłego
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
We wszystkim macie rację a dziś nawiedził mnie kolejny problem. Tym razem strasznie mam napuchnięte dziąsło, chyba ropa mi się zebrała. Po pracy idę do dentysty mam nadzieję, że wszystko bedzie ok.
siklers koniecznie do dentysty a "na już" kup szałwie i pij i trzymaj długo w ustach
ibuprom tez mozesz wziac - to przeciwzapalne - ale pewnie dentysta ci antybiotyk zapisze...
_________________ kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
A jednak specjalisci rok dwa ucza sie wiecej a dobry specjalista i na douczanie poswieca nie mniej jak ten rodzinny .Ale tak sa ludzie i ...parapety tu sie zgadzam A CYGNOLINA sam po sobie wiem ze nie tyle stezenie co systematycznosc ma znaczenie .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum