Łuszczyca Łuszczyca - leczenie - forum Łuszczyca
Leczenie, profilaktyka, wymiana doświadczeń

Artykuły o leczeniu łuszczycy, Artykuły o Łuszczycy, Leczenie ŁuszczycyArtykuły  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy leczenie objawów zamiast szukania przyczyn ma sens?
Autor Wiadomość
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Wto Maj 24, 2011 9:09 pm   

:hmm: Chyba nie do końca się zrozumiałyśmy.
Ja mówię o przypadku, kiedy dopadła mnie ł. a następnie.... zawał i spadki w morfologii. Zostałam postawiona przed faktem dokonanym, to nie mój wymysł hipochądryczy. Działo się źle i zamiatanie tego problemu pod dywan, nic by tu nie dało. Cierpliwe i systematyczne leczenie farmakologiczne, jak też troszkę wiedzy nabytej tu i tam, na dziś zaskutkowało.
Mam remisję, mam poprawę wyników i wcale nie szukam, co by tu jeszcze wyszukać do naprawy :mrgreen: .
U mnie zadziałało, to dzielę się i podpowiadam innym, że tu może, ale wcale nie musi, być przyczyna.
Co wcale nie znaczy, że jestem pewna, swoich wyników poszukiwań. Nie szukam, nie umartwiam się ale obserwuję, pilnuję, słowem... walczę. Tak rozumiem świadome chorowanie, inaczej nie potrafię.
 
 
szater 


Wiek: 66
Dołączyła: 26 Maj 2009
Posty: 5953
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sro Maj 25, 2011 7:57 am   

Walker napisał/a:
1.Badania Krwi - wykluczają pewne schorzenia (jeśli nic sie nie potwierdzi).
2. Gdyby ktoś/gdzieś/kiedyś przeprowadził duże badania na dużej grupie chorych, to być może udalo by się zawęzić łuszczycę do np. 10 czynników, lub przynajmniej ustalić że 20% osób ma ja zaogniona przez np. zapalenie żołądka. W efekcie - lekarz sprawdza na start te najczęstsze schorzenia.


Bardziej odpowiadałam na ten post.....
_________________
DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE
Motto Falubazu
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Sro Maj 25, 2011 3:52 pm   

To nie zrozumiałyśmy się, fakt :drink:
Mnie to tak czasem zastanawia tylko, czy ł. to przyczyna czy skutek tych naszych inszych zawirowań zdrowotnych. Ale to tylko czasem tak mam, słowo :lol:
 
 
tygryska 
tygryska


Wiek: 62
Dołączyła: 07 Lis 2009
Posty: 2620
Wysłany: Sro Maj 25, 2011 5:28 pm   

z tego co moja pamiec mi mowi to pani ł jest uwarunkowana genetycznie... a poniewaz genow sobie nie zmienimy to przyczyny nie usuniemy...
_________________
kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
 
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Sro Maj 25, 2011 6:29 pm   

No to tutaj bym troszkę podyskutowała.
Jeżeli ł. mamy od urodzenia, to jakby nasz obszar poszukiwań bardzo szeroki jest i może rzeczywiście nie do końca do ogarnięcia, bez głębokiej ingerencji, w nasz system immunologiczny. Chociaż i tu, na drodze swoich poszukiwań można trafić na coś co nam pomaga np. Dośce pomaga ostropest i uczep.
Sytuacja troszkę inaczej wygląda, jak dopada nas ł. II typu. Tu musiał wystąpić czynnik, który te moje ł. geny uaktywnił. Czasem są to warunki zewnętrzne(np. stres czy dieta) a czasem wewnętrzne(np. hormony).
Stąd moje poszukiwania i drążenie tematu. Ale tu jak to w życiu bywa: raz się trafia w dziesiątkę a raz kulą w płot. Po półrocznej remisji, mam cichą nadzieję, że trafiłam przynajmniej w.... 8 ? :banan:
 
 
tygryska 
tygryska


Wiek: 62
Dołączyła: 07 Lis 2009
Posty: 2620
Wysłany: Sro Maj 25, 2011 10:57 pm   

czyli bardziej w sumie szukamy elementu wyzwalajacego ;)
_________________
kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
 
 
 
Walker 
Walker

Wiek: 46
Dołączył: 24 Maj 2011
Posty: 19
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 27, 2011 3:11 pm   

A ja mam wrażenie że wszyscy probojemy wciąż (i lekarze tez proboją) iść pod górę, zamiast przyjąć najprostsze rozwiązanie i najpierw je wykluczyć, zanim zaczniemy kombinować. Co mam na myśli....

Wiemy że łuszczyca jest uwarunkowana genetycznie i często dziedziczna. Ale zastanawialiście się co to właściwie znaczy? Bo wg mnie to nie znaczy że "będziesz w strupach jako i ociec lub matka". Tylko znaczy to że albo:
1) masz genetyczną skłonność do objawiania niektórych schorzeń w postaci łuszczycy
2) masz genetyczną skłonność by osłabienie układu odporonościowego (nawet przez grypę) objawiało się łuszczycą
3) masz genetycznie uwarunkowaną skłonność do schorzenia konkretnego organu lub grupy organów (n.p. trzustki) które jest łagodne dla organu (lub nie - ale nikt tego schorzenia u Ciebie akurat nie wykrył) którego efektem ubocznym jest łuszczyca.

Ja obstawiam pkt 2. (choć tak na prawde to one się w pewnym stopniu przenikają) i uważam że - cokolwiek osłabia mi układ immunologiczny - może skutkowac wysypem łuszczycy.

Czyli: jeśli teraz biorę Tetracyklinę (antybiotyk) to:
a) może mi poprawic stan, jeśli tetracyklina leczy to co mi dolega (np. zabije jakiegoś bakcyla którego miałem nie leczonego)
b) może również pogorszyć objawy, bo jak kazdy antybiotyk - osłabia układ immunologiczny, i obciąża niektóre organy.

Żeby było śmiesznie - to źródła w internecie, wskazują że na łuszczyków tetracyklina działa czasem w sposób a, czasem jednak w b (a czasem nie wprowadza żadnych zmian), co by się zgadzało z moją teorią.

Pozatym - jestem prostym człowiekiem i łatwiej jest mi sobie wyobrazić, że konkretna rzecz osłabiając moją odporność - powoduje wysyp łuszczycy, niż że to magiczna genetyczna choroba, z która nie da się nic zrobić. A to że tych konkretnych rzeczy może być 12 jednoczesnie (np. jak u mnie - brak ruchu, otyłość, troche stresu, zła dieta (!!), słodycze, niedosypianie i bezdechy senne (!) oraz prawdopodobnie stan zapalny w układzie pokarmowym), to nic dziwnego że nawet nadprzecietny lekarz ytego nie zdiagnozuje...

Ale w takiej sytuacji leczenie strupów (czy też miejsc chorobowych), przypomina mi malowanie trawy na zielono. To tak jak każde z nas rano przed domem znajdowało by potłuczone butelki, kiepy po papierosach i śmieci, i w związku z tym sadziło by kaktusy, bo może w tych butelki się nie zmaterializują. Może sensowniej było by poczekac do wieczora, zobaczyć że zbiera się na naszym trawniku ekipa złotej młodzieży z pobliskiej dyskoteki tankująca w monopolu obok gdzie taniej niż na dyskotece. Może w tej sytuacji wystarczy pare razy wezwać straż miejską, postawić płot i problem radykalnie się ograniczy? Jestem realista i wiem że zawsze Łuszczyca może wrócić... Ale uważam, że jest realne przynajmniej w częsci przypadków zdiagnozowanie przyczyn łuszczyce potegujących - i poradzneie sobie z tymi przyczynami.
 
 
szater 


Wiek: 66
Dołączyła: 26 Maj 2009
Posty: 5953
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Maj 27, 2011 4:38 pm   

...dlugie,zagmatwane....nie przebrnęłam o co konkretnie kamann :shock:
_________________
DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE
Motto Falubazu
 
 
Walker 
Walker

Wiek: 46
Dołączył: 24 Maj 2011
Posty: 19
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 27, 2011 4:55 pm   

haha, sproboj jeszcze raz. Jesli ktorys kawalek jest bardziej zagmatwany to powiedz ktory - napisze raz jeszcze ;)

A w skrócie (i upraszczczając drastyycznie)

Jeśli lekarz nie przebada Cię dokładnie, nie wyjdzie że masz zapalenie jelita.
Jeśli nie wyjdzie że masz zapalenie jelita, nie będzie ono leczone.
Jeśli nie bedzie ono leczone, Twoja odporność spadnie.
Jeśli Twoja odpornosć spadnie, pojawi się łuszczyca.
Jeśli pojawi się łuszczyca, to pójdziesz do dermatologa.
Jeśli pójdziesz do dermatologa, to ten da Ci maści.
Jeśli da Ci maści - będziesz się smarować.

Jeśli będziesz się smarować, to.... zapalenia jelita i tak nie wyleczysz (bo leczysz objawy a nie przyczyny).

Jeśli nie wyleczysz zapalenia jelita - to łuszczyca zaraz wróci...


Jasniej? ;)
 
 
basia44 


Wiek: 59
Dołączyła: 07 Lis 2009
Posty: 1690
Skąd: Częstochowa
Wysłany: Pią Maj 27, 2011 5:28 pm   

A możesz podać przykład wyleczenia stanu zapalnego jelita mam taki przypadek w rodzinie i jak dotąd widzę tylko leczenie objawowe które nic nie daje za to nie leczona i nie rozpoznana przyczyna.
_________________
Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
 
 
 
Walker 
Walker

Wiek: 46
Dołączył: 24 Maj 2011
Posty: 19
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 27, 2011 5:33 pm   

Nie mogę - nie jestem Gastrologiem :) Ja natomiast ewidentnie mam problem z układem pkarmowym, i ewidentnie nasilanie się objawów - jest skorelowane z wysypami łuszczycy. Szkoda tylko że przez 7 lat chodziłem po innych lekarzach niż Gastrolog, którzy opowiadali mi rózne dyrdymały, a ja dopiero po latach zauważyłem że jest zależność. Może nic mi to nie da, i może Gastrolog nic mi nie pomoże - jednak, wg mnie - warto szukać. Dzieki tym poszukiwaniom, m.in już wiem co mi NIE jest. To równiez cenna wiedza.
 
 
basia44 


Wiek: 59
Dołączyła: 07 Lis 2009
Posty: 1690
Skąd: Częstochowa
Wysłany: Pią Maj 27, 2011 7:36 pm   

Proste pytanie.

Ćwiczysz intensywnie?
Czy jak się pocisz to potem "śmierdzisz potem" czy nie czuć że jesteś spocony?
Czy oprócz łuszczycy masz na skórze jakieś inne wypryski w innych miejscach?

Czy przesadnie dbasz o higienę używając wszelkiego rodzaju maści, dezodorantów itd?

Musisz nauczyć się obserwować nietypowe działania twojego organizmu, które dadzą Ci odpowiedź dlaczego masz łuszczyce.
Co wy na to?
Znalazłam na innym forum.U mnie obserwuje pyt2
 
 
 
basia44 


Wiek: 59
Dołączyła: 07 Lis 2009
Posty: 1690
Skąd: Częstochowa
Wysłany: Pią Maj 27, 2011 7:41 pm   

To jest jedna z cech ludzi mających problem z łuszczycą. Standardowo jak człowiek, chory lub mający toksyny do wydalenia, się spoci to powinien "śmierdzieć potem". Dlatego, że toksyny wydalane razem z potem są przerabiane przez bakterie żerujące na skórze, a to powoduje nieświeży zapach potu.

Brak tego zapachu świadczy o tym, że toksyny nie są w pełni wydalane na zewnątrz razem z potem a cześć z nich gromadzi się w skórze i w tkance podskórnej. Ilość takich toksyn zależna jest również od sprawności wątroby. Przy mniej sprawnej wątrobie większa ilość toksyn pchana jest razem z potem co powoduje dodatkowy efekt gromadzenia się toksyn u osób z problemami wydalania toksyn na zewnątrz.

Po pewnym czasie ilość zalegających toksyn powoduje osłabienie tkanki (uszkodzenie tkanki) i infekcje grzybiczą, która daje efekt łuszczycy.

Przyczyny braku wydalania toksyn na zewnątrz mogą być dwie:
1. Brak odpowiedniej flory bakteryjnej na skórze, która wspomaga wyciąganie toksyn.
2. Nieprawidłowo pracujące gruczoły potowe.

Brak zapachu świadczy bardziej o braku odpowiedniej flory bakteryjnej.

Teraz pojawiają się u Ciebie krostki co oznacza że flora bakteryjna się odbudowuje i zaczyna wyciągać zanieczyszczenia podskórne. Nie robi twego w miejscu gdzie jest łuszczyca bo tak jest grzyb, który blokuje dostęp bakteriom.

Czyli aby zlikwidować przyczynę trzeba wyciągać zanieczyszczenia z miejsc łuszczycowych na zewnątrz i odbudować florę bakteryjną.

Prawidłowa reakcja organizmu przy zdrowieniu to zaognienie miejsc łuszczycowych (czerwone swędzące miejsca), ropienie, rany i potem zagojenie.
_________________
Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
 
 
 
szater 


Wiek: 66
Dołączyła: 26 Maj 2009
Posty: 5953
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Maj 27, 2011 7:57 pm   

...sorki ale zupełnie nie podpadam pod zaden podany przez ciebie paragraf...jak mam cos chorego to to usuwam,reperuje ,zaleczam...nigdy nie obserwowałam wiekszych wysypów zwiazanych z jakas choroba...generalnie nawet mi sie nie chciało...i nie chce teraz posmarowac balsamem ciała o innych cudenkach nawet nie wspomne...wszystko było dobrze do czasu rzucenia palenia..posypało sie wszystko...wystapił wysyp gigant....bo odezwały sie wszystkie mozliwe choroby +leki=masakreska

bardzo niewiele sie pociłam zawsze,tradzik miałam naprawde znikomy...zadnych innych wykwitów ,ropniaków nie miałam i nie mam...teraz mam uderzenia goraca i poty ale to związane z klimakterium...

...gdybym miała chore jelito tobym miała troszke powazniejsze dolegliwosci niż wysyp łuszczycy....dlatego przykład błedny podałes
Zawsze powiadam ze człowiek ma wolna wole i moze robic ze soba co zechce,jak chce sie diagnozowac,dzielic włos na 4,szukac wyjcia tam gdzie go medrcy i naukowcy nie znalezli...niech szuka...byle to było w musl zasady:"Zyj i daj zyc innym' :mrgreen:
_________________
DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE
Motto Falubazu
 
 
basia44 


Wiek: 59
Dołączyła: 07 Lis 2009
Posty: 1690
Skąd: Częstochowa
Wysłany: Pią Maj 27, 2011 8:07 pm   

U mnie właśnie o to pocenie chodzi nigdy się nie pociłam a jak już to był to pot bezwonny,trądzików nie miałam nie wiem co to oprócz tych ostatnie lata wstrętnych plam zawsze miałam skórę czyściutką nigdy nie musiałam się balsamować czy natłuszczać i nie cierpię tego robić.
_________________
Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Polecane strony montaż anten Warszawa