ja niestety póki nie poszedłem na studia i nie zacząłem jako tako czuć tematu też wieloma lekami się skaleczyłem, albo raczej dałem się skaleczyć. niestety u nas w kraju nie istnieje w ogóle pojęcie edukacji pacjenta. stąd głównie tak wiele przykrych problemów. no i lekarze idą na łatwiznę.
poza tym ja też sam osobiście nie używam sterydów, nie nadają się w ogóle do długotrwałego leczenia, ale pamiętajmy że są różne sytuacje w życiu. dbajmy też o swoją psychikę i samopoczucie, to najważniejsze. jeżeli ktoś ma za 3 dni ważną randkę, spotkanie to czemu miałby nie skorzystać przez te 3 dni ze sterydu? potem odstawmy i wróćmy do żmudnych dziegci, ditranoli. żadnych ortodoksji. to MY mamy czuć się dobrze. wtedy przestaje to być takim problemem.
Hm, a nie uważasz, że to oszukiwanie samego siebie i przy okazji osoby z którą idziesz na randkę? Ja się przekonałam, że nie każdy akceptuje łuszczycę, mój mąż akurat tak, ale kilka razy się "sparzyłam", jak mi facet powiedział, że sory, ale nie, bo mam "plamy" i TYLKO to było dla niego istotne. Więc skoro on mnie nie akceptuje to won, nie jesteś mnie wart po prostu. Każdy chce wyglądać ładnie, ale bez oszukiwania siebie i bliskich bo to do niczego nie prowadzi.
Mówisz, że są osoby które leczą się sterydami bo mają duże problemy z ł. Owszem, jak nie ma innego wyjścia TAK jak najbardziej, ale jeśli to jest jak to napisałeś: 3 dni przed randką, albo niechciejstwo w leczeniu to raczej nie świadczy to dobrze o osobie która używa na własne życzenie sterydu a potem idzie na takie forum i jęczy, że ma odbicie, albo, że to i tamto wcześniej nie zapoznając się z innymi metodami. Ja byłam taka sama, dopóki tu nie trafiłam. Steryd i do widzenia, bez specjalnego przejmowania się efektami, bo tak jest łatwiej, czy szybciej. Takie jest życie, że się trzeba czasem wysilić.
_________________ NIELEGALNY pasztet!
Problemy miały rany od broni palnej, siecznej i nie żyły. Trochę problemów zakopano w stodole.
Nie obrzucaj nikogo błotem, bo możesz nie trafić a sam się upaprzesz.
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Cze 08, 2012 2:12 pm
Sterydoterapia to też metoda leczenia łuszczycy i nie mozemy o tym zapominac.Nie straszmy ludzi ciagle odbiciem posterydowym bo ono nie wystepuje po jednorazowym zastosowaniu serii leczacej.Trzeba naprawde przedawkowac aby wystapiło odbicie.Mówie tu o miesiacach stosowania ciągle sterydów.Ja tez czasem wspomagam sie sterydami i to nie o rantke chodzi ale np:wesele,sylwester czy inne uroczystosci.Czasem jest tak ze trzeba bezwzglednie uzyc sterydu...kazda łuszczyca jest inna wiec naprawde proponuje pogłebic wiedze na temat swojej własnej łuszczycy,co najlepiej u nas działa dziegcie,analogi czy cygusia i....do walki
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Może u ciebie nie.............. ja jednak każdorazowym użyciem sterydu przedłużam czas zaleczenia zmian i minęły już czasy kiedy stosowałam je stale jednak pod wpływem takich postów czasem się skuszę (a może będzie szybciej???????)a później żałuję
_________________ Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Cze 08, 2012 7:47 pm
Przykro mi Basiu ale to kolejny dowód na to że nie ma zadnych reguł czy pewników przy łuszczycy.Przyznaje sie ze czasami wspomagam leczenie sterydem bo taka jest koniecznosc.Pracuje zawodowo i mam kontakt z ludzmi,dłonie mam jakie mam i niekoniecznie chce aby tak wygladły podczas waznych spotkan (waznych dla firmy)lata swoje też mam i walczyc o prace musze z młodymi,slicznymi i zdrowymi....takie jest życie cos za cos.Wracając do tematu sterydy sa dla ludzi i są do leczenia ale powtarzam po raz milionowy pewnie...używac z głowa! to tak jak z alkoholem jednemu szkodzi innemu nie a jeszcze inny nie potrafi bez niego zyc....umiar mosci panowie...sciskam mocno...mam wolne do niedzieli pędze do domku
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
witam
na luszczyce choruje 6 lat ,na poczatku mialam tylko plamke na nodze poszlam od razu do dermatologa przepisal mi wtedy jaks masc dokladnie nie pamietam jaka to byla w kazdym badz razie zeszlo ,potem dostalam wysyp na nogach obok kostek dostalam masc to byl steryd od tamtej pory ciagle dostawalam masci sterydowe clobaza itp przez 5 lat mialam tylko na nogach w dwoch mioejscach wiec nie przejmowalam sie tym bardzo .jeszcze w zeszlym roku chodzilam w krotkich spodniach .pod koniec lata zaczelo mnie wysypywac w tej chwili mam cale nogi,tylek,i zmiany na lokcjaiach.ostatnio jak bylam u dermatologa dostalam masc elocom pomogla na chwile!kupilam sobie exorex lotion krem mediderm pomaga ale pomalu moze dlatego ze skubie te luski?reszre elocomu stosuje na lokcie nie chcialabym zabardzo uzywac sterydow bo boje sie wysypu wiekszego
A nie możesz poużywać cygnoliny? Jak Tygryska napisała skubanie i drapanie nie pomaga. Zobacz czemu cię sypie. Może byłaś przeziębiona, może masz zęba do leczenia, może się skaleczyłaś. Poczytaj na forum o cygusi i o innych metodach leczenia. może jakiś domowy sposób pomoże?
_________________ NIELEGALNY pasztet!
Problemy miały rany od broni palnej, siecznej i nie żyły. Trochę problemów zakopano w stodole.
Nie obrzucaj nikogo błotem, bo możesz nie trafić a sam się upaprzesz.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum