zdejmij łuskę salicylolem. Linomag czerwony jest z tlenkiem cynku, czyli wysuszający a na suchą skórę nie nakłada się wysuszaczy. Możesz spróbować, ale nie wiem czy osiągniesz taki efekt jaki byś chciała.
_________________ NIELEGALNY pasztet!
Problemy miały rany od broni palnej, siecznej i nie żyły. Trochę problemów zakopano w stodole.
Nie obrzucaj nikogo błotem, bo możesz nie trafić a sam się upaprzesz.
Maść z wit A dokładnie się wmasowuje w skórę
trzeba też ograniczyć stan zapalny skóry i dojść z czego on.................... żeby cokolwiek zadziałało
czym zdjęłaś łuskę???????????????????????
u mnie wszelkie salicylowo mocznikowe pogarszają tylko stan skóry np.
_________________ Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
A u mnie działają rewelacyjnie, za to papka z drożdży tylko pogarsza sprawę. No każdy jest inny i to wiemy nie od dziś. Na pewno Kasiek znajdzie jakiś sposób na łuskę u małej. Ja bym po prostu ściągała i nakładała witaminę A do skutku, bo łuszczyca to choroba długotrwała i wymagająca cierpliwości. Tu nic nie dzieje się JUŻ od razu. Czasem trzeba miesięcy, żeby wyjść z dużego wysypu. Ja choruję od 18 lat a tylko raz, w ciąży miałam remisję. I raz przeżyłam megawysyp po odstawieniu sterydów, z którego wychodziłam niemal rok.
Łuska może narastać codziennie. Trzeba znaleźć stan zapalny, który powoduje wysyp. Pozbyć się stanu zapalnego i łuszczyca zacznie być bardziej podatna na leczenie. Pilnować, żeby małe się NIE DRAPAŁO bo to tylko pogarsza sprawę. Smarować głowę do bólu maściami, natłuszczać. Jak trzeba, to małe niech nie idzie do szkoły, tylko walczcie. 2 razy dzinnie zdejmuj łuskę i smaruj witaminową. No i się nie poddawaj.
_________________ NIELEGALNY pasztet!
Problemy miały rany od broni palnej, siecznej i nie żyły. Trochę problemów zakopano w stodole.
Nie obrzucaj nikogo błotem, bo możesz nie trafić a sam się upaprzesz.
Wiadomo że u każdego co innego
ja zdejmuje łuskę maścią z wit A i nią też smaruje po umyciu głowy jak robi się skorupa, inne specyfiki widać nie dla mnie bo skóra po nich twarda nie do usunięcia
dobrze działa maseczka z olejku rycynowego z żółtkiem
Trzeba zwracać też uwagę po czym.................. jak nasza skóra się zachowuje
Tak jak piszesz Vixi ja bym nie puściła dziecka do szkoły dzien dwa tylko natłuszczała aż do względnej poprawy stresy w szkole nie pomagają w takich przypadkach
Sprawdzałaś już małej zatoki stan gardła itp.????????????????????????????????
zatoki gardło trzeci migdałek sprawdzaliśmy i wszystko jest wporządku.Co do drapania to tu mam problem bo mimo że jej tłumacze prosze to ona i tak to drapie.Główkę smaruje jej oliwką robioną na zamówienie chodzi w tym 2 godziny myjemy i wtedy jej zdejmuje schodzi dosyć ładnie ale na następny dzień jest to samo.Zaczyna jej już wychodzić na czoło:(plecy i brzuch też ma sypany:(
Wiek: 45 Dołączyła: 09 Mar 2011 Posty: 446 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Wto Lis 27, 2012 10:32 am
Kasiek nie pocieszę cię, ale tak jest, ja u mojej walczę nocą z łuską na nodze , rano jest ok, a jak wróci ze szkoły ( od 8 do 13) założę się że już będzie łuska, choć ją przed wyjściem smarowałam witaminkową, szukam u niej stanu zapalnego
_________________ „Damska torebka nie jest po to żeby w niej coś znaleźć, tylko po to żeby w niej wszystko było!"
ja juz nie wiem gdzie szukać tego stanu zapalnego zrobilismy jej wszystkie kompleksowe badania byliśmy u dentysty u laryngologa i innych specjalistów i wszystko jest wporządku...żałuje że musiałam odwołać wizyte u profesora może on by mi coś doradził ale mam nadzieje ze szybko dojde do siebie i jak najszybciej sie do niego udamy...
A robiłaś USG jamy brzusznej?
Jak nie robiłaś, to zrób, choćby prywatnie. A drapanie tylko POGARSZA sprawę. Naklejaj jej plastry na palce, żeby nie mogła się drapać. Albo każ chodzić w rękawiczkach. To jeszcze dziecko, musi zrozumieć, że NIE WOLNO ZA ŻADNE SKARBY ŚWIATA się drapać, bo SAMA SOBIE SZKODZI. Im bardziej drapie tym bardziej swędzi i tym większa robi się łuska. A podejrzewam, że ta oliwką którą macie to taki ulepszony salicylol. Też ją mam i ładnie łuska po niej schodzi.
_________________ NIELEGALNY pasztet!
Problemy miały rany od broni palnej, siecznej i nie żyły. Trochę problemów zakopano w stodole.
Nie obrzucaj nikogo błotem, bo możesz nie trafić a sam się upaprzesz.
Wiek: 45 Dołączyła: 09 Mar 2011 Posty: 446 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Wto Lis 27, 2012 12:02 pm
Ja miałam podobnie, robiłam badania, co tylko dało się sprawdzałam, nawet drogie badania na sprawdzenie jelit, celiakii itp, wyszło jedynie z tarczycą, ale niewielkie zmiany, teraz mam znowu badanie kontrolne u edokrynologa, to zobaczymy, co wyjdzie, ale wiem jedno, jak jej mocno ograniczyłam słodycze, to było o niebo lepiej, a teraz, co z tego, że ją pilnuję, jak ona w szkole zawsze od kogoś coś słodkiego dostanie, a słodycze to pozywka dla bakterii, robalii itp, nawet, jak dziecko na zwykłe przeziębienie choruje to mój stary pediatra mówi:"żadnych słodyczy"
Moja się drapie i chyba musiałabym jej nogi i ręce powiązać, bo ona nie drapie się rękami tylko pocierając nogą o nogę i to w nocy, jak śpi, niekontrolowanie, bo rano, ja jej mówię znowu podrapałaś, a ona zdziwiona, że krew leci, tłumaczę, ile wlezie, nie drap i w dzień nie drapie. Jak idzie spać jest posmarowana nic nie swędzi, jeszcze później zanim ja pójdę spać sprawdzam, czy jest ok, czy nie zaczęła poddrapywać, a rano patrzę a tu podrapana, dodam, że jest zawijana lekko na noc bandażem, żeby też zabezpieczyć.
Kasia nie ma z tym lekko, robić co się da i tyle, może coś pan Kaszuba ci poradzi, ja od dzisiaj zaczynam kąpiele w słomie, wczoraj mi dostarczyli i napiszę ci jakie efekty, bo wcześniej ze słomy, byłam zadowolona, zobaczymy teraz, co pomoże
_________________ „Damska torebka nie jest po to żeby w niej coś znaleźć, tylko po to żeby w niej wszystko było!"
Moja się drapie i chyba musiałabym jej nogi i ręce powiązać, bo ona nie drapie się rękami tylko pocierając nogą o nogę i to w nocy, jak śpi, niekontrolowanie, bo rano, ja jej mówię znowu podrapałaś, a ona zdziwiona, że krew leci, tłumaczę, ile wlezie, nie drap i w dzień nie drapie. Jak idzie spać jest posmarowana nic nie swędzi, jeszcze później zanim ja pójdę spać sprawdzam, czy jest ok, czy nie zaczęła poddrapywać, a rano patrzę a tu podrapana, dodam, że jest zawijana lekko na noc bandażem, żeby też zabezpieczyć.
Lenka swędziała cię kiedyś skóra aż do bólu ?????????????????
nie da się tego wytrzymać staremu a dopiero dziecku
sama mam takie swędziawki nie potrafię opanować rąk,mimo to że jak drapie boli ale ten ból likwiduje te ch......................swędzenie
Ja się nie dziwie tym waszym małym że drapią .........................................
i nie powiem nie wolno drapać bo czasem się po prostu nie da
usg jamy brzusznej nie robiłam ale napewno zrobie żeby wykluczyć każdy stan zapalny.Moja to potrafi się trapać aż do krwi...myślałam zeby jej zakładać rękawiczki takie z jednym palcem ale dzieci są teraz mądre i tak by znalazła jakiś sposób...
a co do słodyczy to moja nie je ich az tak dużo od czasu do czasu zje jakiegoś cukierka i raz na tydzień jakiegoś pączka ale namówić ja do jedzenia warzyw to istny koszmar nie wspomnę o zupach bo ich wogole nie jada
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum