Słoneczka teraz u mnie mało, nie mogę się zmusić żeby pójść na solarkę (to tak jak z pierwszym razem )
Ale jestem już bliska podjęcia tej decyzji, troszkę się boję bo mam klaustrofobię i nie chce nikomu narobić kłopotu (zawsze mam pod górkę) Muszę się psychicznie do tego przygotować, a to nie łatwe.
_________________ Beata
"Zycie nie daje nam tego, czego chcemy, tylko to, co dla nas ma."
Dołączyła: 25 Mar 2011 Posty: 28 Skąd: Południe Polski
Wysłany: Nie Lip 03, 2011 10:34 pm
Hej przemekk
Dzięki za zainteresowanie
od środy wieczorem jadę naprzemiennie maścią salicylowo-siarkowa na noc a na dzień hydrocortyzonem. Musze powiedzieć, że o tyle jest według mnie poprawa, że widać już wśród tych czerwonych plam że ta łuska schodzi, i robią się różowe w środku, A gdzieniegdzie już lekko blado różowe i białawe nawet są. Ja jestem jednak obsypana dokumentnie wiec wygląda to tak, jakby pojawiało się coraz więcej różowych plam na tle czerwieni i brązu bo jestem opalona (chodziłam sobie na solarke przed urlopem) To dobrze?
Pocieszcie mnie gdyż za dwa tygodnie mam wyjazd nad morze czy jest szansa żebym chociaż mogła założyć rybaczki i krótki rękawek?
Ta maść siarkowa to trochę tak piecze czy ona tak działa/
A jak myślicie czy jeszcze przez te dwa tygodnie mogłabym coś jeszcze dodatkowo zrobić nie wiem pójść na jakieś lampy (mam dojście pracuję w przychodni) czy ewentualnie jeśli będę widzieć że zmiany schodzą wolno to np zastosować jakiś dodatkowy specyfik? nie wiem ten exorex czy cuś
pozdrawiam i rozwiejcie moje wątpliwości
Hela
_________________ pozdrawiam )))
gosc [Usunięty]
Wysłany: Nie Lip 03, 2011 11:08 pm
Helenko czy Ty kontaktowałaś się ze swoim lekarzem, w sensie czy ten antybiotyk, który łykasz, trafiony?
Hydrocortyzon, to jednak steryd, z tej niższej półki ale jednak. Jak rozumiem, nakładasz go na całe ciało czyli powierzchnia duża. Rozważyłabym czy go nie odstawić już jednak.
Jeżeli antybiotyk trafiony, to sam w sobie powinien wywołać poprawę.
Exorex wypraktykowałam, u mnie się sprawdził ale leczenie nim, to przede wszystkim czas. Na wszystkie, te tak zwane, metody naturalne- nie sterydy, trzeba czasu. Ale myślę, że tak czy tak musisz pójść w tym kierunku i niestety wypróbować na sobie ich skuteczność: czy to dziegci czy maści na bazie vit. D3. Nikt nie może Ci z całą pewnością powiedzieć, co tam na Twoją ł. zadziała. To w tej chorobie najgorsze, moim zdaniem, wszystko trzeba na sobie próbować, niestety.
Lampy jak najbardziej bym wypróbowała, tylko upewnij się: jak to się ma do tego antybiotyku. Maść siarkowo- salicylowa może popiekać, przecież to kwas salicylowy i siarka i tu też duże powierzchnie lecą. Czy stosujesz chociaż, jakieś kąpiele ziołowe?, one naprawdę przyniosą tej Twojej umęczonej skórze, troszkę ukojenia. Pozdrawiam, życząc wytrwałości
U mnie były okresy że siarkowo-salicylowa tylko pogarszała jak paliła musiałam odstawić jak piszesz przed wysypem chodziłaś na solarkę, ( dodrze zrozumiałam )ja bym dodawała do kąpieli oliwę w celu natłuszczenia przesuszonej skóry. Dobrze też działają kąpiele z dodatkiem sody oczyszczonej.
_________________ Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
Dołączyła: 25 Mar 2011 Posty: 28 Skąd: Południe Polski
Wysłany: Wto Lip 05, 2011 1:38 pm
Witajcie
jestem po wizycie kontrolnej u lekarza
P. doktor poogladała zmiany i stwierdziła, że te zmiany nie goją się zbyt dobrze. Ale nie wiem czy po tygodniowym leczeniu masciami to juz ma byc efekt wielki?
pzrepisała mi dalej te same masci siarkową i sterydową oraz dodatkwowo masćc parafinowa na dzien na złagodzenie.
Bo łuska zeszła ale skóra sucha i czerwona jest i swedzi.
No i powiedziała ze chetnie by mnie wysłała do szpitala. (dała skierowanie) bo obawia się ze ja sama sobie z tym wysypem nie poradzę (jest rozległy)
i co tu teraz robić?
Bo ja mam 15.07.jechac nad morze na 2 tygodnie z dziecmi i czy jechać czy nie a w miedzysczasie isc do tego szpitala
czy jechac dalej na tych masciach a po powrocie się do szptala udać?
Co robić ?
pozdrawiam hela
poradźcie coś bo się zdenerwowałam strasznie.
_________________ pozdrawiam )))
gosc [Usunięty]
Wysłany: Wto Lip 05, 2011 2:32 pm
Witaj Helenko
Moje zdanie jest takie: jeżeli lekarz zaproponował Ci szpital, to ja bym skorzystała i to jeszcze przed wyjazdem. O ile mi wiadomo, w dzisiejszych czasach szpitalna kuracja, to raptem 7-10 dni. Dłużej nie trzymają ale też bez przyczyny na takowe kuracje nie wysyłają. Musi u Ciebie coś tam, dziać się dziwnego. Pamiętaj, że Twoim głównym czynnikiem leczniczym, miał być antybiotyk.
A na ten wyjazd nie możesz ewentualnie troszeczkę się spóźnić. Podleczyła byś się w szpitalu i na wczasach tylko dopaliła tę Swoją @ ale decyzja zawsze należy do Ciebie. Pozdrawiam
A mnie się wydaje że te maści zamiast podleczyć pogarszały u mnie tak było i dlatego nie ma poprawy po tygodniu, ja siarkowo-salicylowej nie mogłam tej z mocznikiem też i zawsze miałam skutek odwrotny od zamierzonego.
Cygnolina też mi pogarszała a tu jak był potrzebny antybiotyk to nie tylko sprawa łuszczycy ja tak to widzę.
_________________ Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Wto Lip 05, 2011 7:29 pm
Antybiotyk stosuje sie tez podczas leczenia łuszczycy...tylko nie plackowatej jak raz więc tutaj jest akurat w porzadku.
Helenko mysle ze skorzystaj z rady lekarki i połóz sie na oddział...masz specyficzną i trudna do leczenia odmiane łuszczycy...leczenie na oddziale trwa teraz krótko a łatwiej im bedzie ogarnac to wszystko.Potem jak juz sie wysyp uspokoi bedziesz mogła eksperymentowac...ale tez ostroznie nie wszystko co tu ci jest sugerowane sprawdzi sie podczas leczenia TWOJEGO rodzaju łuszczycy
Szybciutko na oddział a potem...nad morze
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Krysiu nie kwestionuje potrzeby antybiotyku mówię tylko że są to powiązania np. z alergią lekarzem nie jestem więc fachowej porady nie udzielę.
Pisze jak to ze mną było nie kwestionuje też pójścia do szpitala
To że mnie szpital nie pomógł to nie znaczy że innym też nie.
Propozycji leczenia dużo a jak ktoś laikiem w tych sprawach to się pogubić może z tym się akurat zgadzam
_________________ Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum