Wypowiedź proboszcza:
Jestem sobie tylko dobrym, wiejskim proboszczem. Całe swoje życie poświęcam pomocy innym. Łagodzę spory małżeńskie, pomagam najstarszym parafianom przy codziennych obowiązkach, dzieciom pomagam przy kłopotach w nauce, wszystkim służę dobrą radą, dokarmiam ptaki i zwierzęta leśne, pielęgnuję ogród, sprzątam śmieci wyrzucane przez kierowców na drogę. Pewnego dnia idę sobie przez las zbierając grzyby i jagody gdy nagle dobiegł mnie delikatny głosik
-Pomożesz mi ???
rozglądam się dokoła i nikogo nie widzę, a głosik dalej
-Pomożesz mi ???
i w końcu dostrzegłem małą żabkę rechoczącą pod listkiem, podniosłem ją, pogłąskałem, a żabka powiedziała mi
-Ja jestem zaklętą małą żabką i dopiero jak ktoś mnie pokocha i przygarnie czar może prysnąć.
Zabrałem więc żabkę do domu, nakarmiłem, pozwoliłem popływać w miednicy, a wieczorem gdy zasnęła położyłem ją w moim lóżku i przykryłem delikatnie kołderką. Zasnąłem patrząc jak słodko śpi, a gdy rano się obudziłem obok mnie zamiast żabki leżał ładny, uśmiechnięty, trzynastoletni chłopiec i takiej wersji wysoki sądzie będziemy się trzymać.
Jasiu chce popływać i pyta ratownika o zgodę:
- Czy mogę popływać w tym basenie?
- Musisz mi najpierw pokazać jak pływasz.
Jasiu zaczyna. Robi fikołki, pływa, nurkuje. Wreszcie ratownik pyta:
- Gdzie ty nauczyłeś się tak pływać?
- Tata wyrzucał mnie na środek jeziora.
- To pewnie trudno było dopłynąć do brzegu?
- Nie - mówi Jasiu. Najtrudniej było wydostać się z worka.
- Jasiu - mówi mama przy śniadaniu - zjedz chlebek.
- Ale, ja nie lubię chlebka!
- Musisz jeść chlebek, żebyś był duży i silny.
- A po co mam być duży i silny?
- Żebyś mógł pracować i zarabiać na chlebek.
- Ale, ja nie lubię chlebka
Nauczyciel prezentuje dzieciom obrazki zwierząt i pyta, jak zwierzęta się nazywają.
- To jest kot - mówi Małgosia.
- Bardzo dobrze. A to?
- To jest piesek - odpowiada Krzyś.
- Świetnie. A to? - pyta nauczyciel prezentujac zdjęcie jelenia. Po kilku minutach, jako że nikt nie zgłasza się z odpowiedzią, postanawia zażartować.
- Być może mamusia tak czasem nazywa tatusia.
- Nienasycony buhaj? - pyta nieśmialo Jaś.
Zaiste dobre....
A zauważcie,że patrząc na temat wątku zauważam,że jakoś cały czas pozostaje aktualny...mimo zmieniających się pór roku (przynajmniej kalendarzowych pór roku, bo przecież nie klimatycznych)
_________________ zmiany nie zawsze są dobre...szczególnie łuszczycowe
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum