Lol aż chce mi się użyć niestosownych wyrażeń na ten temat... Dusigrosz.... A może stowarzyszenie łuszczycy napisać do kierownictwa tej sauny? Mnie to burzy krew normalnie. I jak tu normalny człowiek ma myśleć, że łuszczyca jest niezaraźliwa, skoro widzi takie info w miejscu publicznym - ludziom się wtedy to utrwala.
Czy aby napewno łuszczycą nie można się zarazić? Spotykam sie od kilku tygodni z chłopakiem który ma łuszczyce i niedawno u siebie zauważyłam jakby łupież i dziwną skóre we włosach w okolicy uszu i szyi. Nigdy wcześniej nie miałam problemów ze skórą. Przepraszam za takie pytanie ale martwie sie jak czytam o tej chorobie
Wiek: 41 Dołączył: 06 Maj 2012 Posty: 239 Skąd: Gliwice
Wysłany: Sro Sty 18, 2017 8:01 pm
nimfa97 - albo jesteś hipochondryczką, albo po prostu też masz to w sobie. No ewentualnie jeszcze słyszałem o przypadku po przetoczeniu krwi osoby chorej (później wyszło), ale to też trudno na podstawie jednego wyrokować.
Żeby mieć pewność bo widze że podobnie wygląda atopowe zapalenie skóry i łojotokowe zapalenie skóry i kilka innych chorób a może mam poprostu łupież no i żeby przestać obwiniać znajomość z chłopakiem jeśli wyjdzie że to nie łuszczyca
Wiek: 41 Dołączył: 06 Maj 2012 Posty: 239 Skąd: Gliwice
Wysłany: Sro Sty 18, 2017 8:19 pm
Znajomość z chłopakiem chcesz obwiniać? Ech, wiesz, jakbym ja się poczuł, gdyby ktoś mi coś takiego zasugerował tylko?
Co do rozpoznania - jak byłem mały, to też miałem straszny problem z łupieżem. I pewnego dnia znalazłem szampon (obecnie niedostępny na rynku), który się z tym uporał. Ba, nawet po dwóch próbkach widziałem różnicę! A dziś mimo wszystko zastanawiam się, czy jednak już to nie była łuszczyca.
A generalnie choroba pojawiła się w wieku ok 25. roku. Pierwsze podejrzenie - grzybicze. Ale maść nic nie dawała. Poszedłem więc do dermatologa (ach, czasy, gdy bez skierowania na NFZ można było pójść) i rozpoznała od razu.
Wiek: 41 Dołączył: 06 Maj 2012 Posty: 239 Skąd: Gliwice
Wysłany: Sro Sty 18, 2017 8:22 pm
A tak na marginesie - ja u siebie zauważyłem, że było jeszcze w miarę nieźle, jak było się do kogo przytulić. Im mniej tego, tym gorzej.
(A dziś to do tego zaczynam wyglądać jak przy ospie czy śwince, na dodatek zaczęło swędzieć... Coraz gorzej )
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Czw Sty 19, 2017 8:16 am
Kiedys nie dziwiłabym sie takiemu pytaniu...mały dostep był do wiedzy medycznej,nie było for łuszczycowych.Zamiast topic sie w domysłach i podejrzewac chłopaka o najgorsze moze nalezałoby z nim szczerze porozmawiac na temat jego choroby.gdybym dowiedziała sie o takich podejrzeniach a została pominięnta w toku ich wyjaśniania...zerwałabym znajomość....swiadczy to o braku zaufania....i tworzy barierę.
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum