W podstawówce zbierałem pudełka od zapałek i namiętnie fotografowałem. Później była filatelistyka. Zbierałem wyłącznie faunę i sport. Kolejne to modelarstwo. Wyłącznie modele kartonowe – marynarka wojenna i samoloty wojskowe. Później był rysunek, który zarzuciłem dość szybko bo wydawało mi się, że ołówek to stanowczo za mało by się wyrazić ( młodość ) Wiele lat temu ogromnie dużo czasu poświęcałem siatkówce (czynnie) lecz to nie było hobby, tylko miłość. Kolejne hobby to szachy(krótko) a następne – brydż. To ostatnie skradło ogromnie dużo nocek w towarzystwie podobnych wariatów . Bardzo długie i trwające do dziś hobby to wędkarstwo. Był okres, że ogromnie dużo czytałem a w zasadzie nie czytałem tylko pożerałem książki. Dziś jak pewnie wiecie powróciłem do rysowania, nadal chętnie, choć zbyt mało wędkuję. Do siatkówki wrócić się nie da, do filatelistyki i zbierania pudełek od zapałek też nie wrócę lecz wszystkie inne
z różnym natężeniem uprawiam lub chętnie do nich powracam do dnia dzisiejszego.
_________________ Bliska znajomość z panią „Ł” Twoją spokojną wędrówkę przez życie w drogę cierniową zamienić potrafi i tylko od Ciebie zależy, czy ciernie te boleśnie ranić Cię będą gdy pośród nich czołgać się będziesz, czy powstaniesz i ponad nimi las pąków róż zobaczysz, którymi życie obdarować Cię może.
gosc [Usunięty]
Wysłany: Sro Lis 02, 2011 6:51 pm
Maścio jeszcze troszkę i stworzymy tu klubik wędkarski. A w oczekiwaniu na porządne brania, będziemy partyjki brydżyka rozgrywać. Nie wiem tylko czy Andrzej, też pomyka w kartoniki. Tak czy siak, to i tak, trza będzie dziadka zatrudnić
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sro Lis 02, 2011 8:13 pm
Moim hobby zawsze był sport...uwielbiałam lekkoatletyke-sama biegalam w Górniku Wałbrzych,gram w tenisa stołowego,KOCHAM ŻUŻEL,costam z jiu-jitsu...ale tez uwielbiam spiewac,znam teorie gry na pianinie(praktyka pokryta kurzem już niestety) pisze wiersze i....CZYTAM KSIAŻKI-pasjami i do utraty wzroku,na ryby chadzam z męzem zeby go inna nie złowiła a siedząc nad rzeka czytam albo...sama pisze....moją pasja sa zwierzaki...kocham je wszystkie ale najbardziej chciałabym móc pracowac w afrykanskim zwierzyncu z małpami i słoniami....w karty okazyjnie ale raczej wole przyrode,las,wode....
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
A moją pasją jest czytanie potrafię czytać całą noc,ostatnio nawet medyczne co nieco się zdarzy.
trochę robótek na drutach i szydełku ale tu muszę mieć natchnienie.
_________________ Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
Na wszystko trzeba mieć natchnienie. Książki czytam i to z wielką pasją, wracam stale to niektórych tytułów. Na szydełku dziergam zimą, latem czytam ksiązki,podczas kąpieli słonecznych, dwa w jednym leczę łuszczycę i zapadam się świecie marzeń. Sportu nie lubię, na ryby nie chodzę i podziwiam ludzi co grają w karty, jak to można ogarnąć. Podziwiam tez tych co piszą wiersze,i zazdroszczę tym co pisanie przychodzi im z taką lekkością
_________________ Nie zaczynaj dzisiejszego dnia od rozpamiętywania wczorajszych zmartwień!
— Phil Bosmans
Słoneczne Promyki Przyjaźni
To nie czas tylko cierpliwość jak z ł
Każdy element robi się osobno trzeba nakrochmalić poczekać aż wyschnie, póżniej uformować i znowu nakrochmalić i znowu poczekać aż wyschnie, połączyć wszystkie elementy, całość gotowa po ok 2-3 dniach w zależności od cierpliwości i czasu
_________________ Nie zaczynaj dzisiejszego dnia od rozpamiętywania wczorajszych zmartwień!
— Phil Bosmans
Słoneczne Promyki Przyjaźni
Czyli gdyby myśleć o sprzedaży takich wyrobów to musiało by być drogie... uwzględniając cenę godziny pracy razy ilość godzin poświęconych. Pewnie zbyt drogie aby mogło konkurować z wyrobami produkowanymi maszynowo.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum