to niestety prawda... pamietam jak mnie kiedys dopadla po uczuleniu - w jeden dzien mialam wysypke na calym ciele uczuleniowa... na drugi.. pania ł... a zeby sie tego pozbyc zajelo mi pol roku
_________________ kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sro Mar 09, 2011 8:13 am
....z łuszczycą jest jak z nadwaga....przychodzi pomalutku z ukrycia,nic nie widac ...aż pewnego dnia ....trach i 20 kg wiecej....a stracic je,zgubic.....to juz inna bajka...ani tak miło ani tak szybko
Dzisiaj wyżalałam się mojej bardzo dobrej znajomej ,ona pracuje w szpitalu wojewodzkim asystuje przy operacjach....skwitowała tę chorobę tak..cytuję..EWKA!!! ŻEBY KAŻDY TO MIAŁ ZAMIAST CZEGOŚ INNEGO!!POJĘCIA NIE MASZ Z CZYM LUDZIE WALCZĄ I ŻYJĄ!!ŁUSZCZYCA TO ZAGADKA ,ALE NIE PROBLEM!!
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Czw Mar 10, 2011 8:30 am
...kazdy dostał swój krzyż...dopasowany do swoich mozliwosci,siły i....wytrzymałosci...był już jeden co ten krzyż chciał sobie sam dopasowac i....przegrał....czasami wydaje nam sie ze nie damy rady ale....za tydzien ...problem znika i...nastepny jest wazniejszy i nie do pokonania.....Bóg pomaga tym co sami sobie pomagaja......czasami potrzeba z pokorą schylic głowe i przyjac to co nam ofiarowano,nauczyc sie z tym życ i znalesc sens i szczescie ...miłego dnia....
Usmiechajcie sie ...swiat nie lubi łez...jak spiewał taki jeden co to powinien byc szczęsliwy a tez do konca nie wygladał.....
Ostatnio zmieniony przez szater Czw Mar 17, 2011 9:14 pm, w całości zmieniany 1 raz
Kurcze ...chyba coś wyłazi nowe...........a jeszcze stare nie zeszło.......szlak by to
Lecimy na cocois ,ale cos czuję ,że przejdziemy na cygnolinę....recepty są wypisane tylko datę dopisać......kurcze noooooo.....
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Czw Mar 17, 2011 9:16 pm
....ewa a czy wogóle jest jakas róznica?cos widzisz? zadziałało?...teraz niestety wiosna ...to ulubiona pora roku łuszczycy...przesilenie wiosenne...dasz rade
Szaterku widać różnicę ...widać gołym okiem....czerwone placki stały sie baaaardzo blade...i te takie wybrzuszenia na skórze baaaardzo plaskate...........prawie już w niektórych miejscach czuję pod ręką dosłownie gładką skórę ,tylko widać na skórze zmieniony kolor.
Ale dzisiaj zobaczyłam takie nowe malusie kropki i jedną wielka na 4 literach....uff dobrze ,że tam hihiiiihihii
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Mar 18, 2011 8:18 am
...najwazniejsze ze zadziałało...masz juz wprawe to realizuj swoj plan...z każdą nowa plamką poradzisz sobie....tylko pamietaj nie na łeb na szyje wszystko na raz...powodzenia
Od 2 tyg skórę ,a raczej cale cialo smarujemy rownież oliwka z witaminami do masażu firmy Zoja.
http://www.ceneo.pl/416095s
Fajna jest w sumie bez zapachowa ,ale do rana jest na skórze Resztki niej widzę co rano na brzegach wanny
Fajnie się wmasowuje i co najwazniejsze nie brudzi ubrań
Ja kupuję w Macro za 500ml placę 10zł z groszami,Bardzo wydajna.POLECAM
Mam pytanko do "doświadczonych" łuszczyków
Otóż w jaki sposób schodzą brązowe placki ze skóry??
Mam tu na myśli już chyba zakończoną walke z tym paskudztwem ...........ale ślad pozostał.Czy to samo zejdzie??Na solarum mój mąz nie pójdzie ,bo to za mało męskie
Czy pozostaje tylko słońce???
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum