Plamy "od golenia" to generalnie jest ciekawy temat. Poszłam kiedyś z czymś takim do dermatologa, stwierdził zapalenie mieszków włosowych i przepisał jakąś maść. Maść się skończyła, w zasadzie nic nie zmieniła, a ja cudowałam jeszcze długi czas, żeby pozbyć się tych kropek, co wyczytałam to robiłam, łącznie ze zmianą jednorazówek do golenia na maszynkę elektryczną, co by nie uszkadzać dalej skóry, a i jak nie muszę to się wcale nie golę, dobrze, że mam tolerancyjnego męża
Obecnie, po kilku latach (naprawdę kilku ładnych latach - z 5 to na pewno) moje nogi jak wyglądały, tak wyglądają. Straciłam już zapał do smarowania się czymkolwiek, pogodziłam się z tym, że te zmiany już chyba takie zostaną.
Za to na udach jakiś czas temu zaczęły się pojawiać już w ogóle ciekawości - drobne krosteczki wypełnione jasnym płynem. Golenie = naruszanie owych, co powoduje powstawanie ranek i strupków. I tak pod kolanami mam masę ciemnych przebarwień, drobnych, ciemniejszych kropeczek, a nad kolanami albo krostki albo strupki. Dobrze, że istnieją kryjące rajstopy A latem wystawiam to na słońce wszystko, bo opalanie pomaga, przynajmniej wizualnie.
Dermatolog niedawno stwierdziła, że to moooże być łuszczyca kropelkowata, ale nie muusii, taka nieswoista, nietypowa, bo pani na MTX, to może on łagodzi i to tak zmutowało troszkę. Nic na to nie przepisała. Widocznie też uznała, że walka nie ma sensu. Argument, że to wyglądało tak samo przed MTX nie podziałał, "bo pani od kilku lat jest już na jakiś lekach na stawówkę, to one od kilku lat "przytępiają" objawy skórnej".
_________________ Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum