hmm..przebrnalem jakos przez te wasze madrosci..i doszedlem do wniosku ze jednak wole miec te luszczyce i z nia walczyc.niz zaglebiac sie w kilometry pisania..z ktorego dla przecietnego luszczyka nie wynika nic..no moze procz nowej wiedzy..ze malpy sa madrzejsze od nas..gratuluje odkrywczego sposobu myslenia.proponowalbym jednak wrocic na tym forum do spraw luszczycy..sa to tematy blizsze nam..niz to czy malpa pusci w koncu ten owoc czy tez nie
_________________ luszczyca jest tylko choroba..jak wszystkie inne..i trzeba z nia nauczyc sie zyc
I pewnie uwierzyłeś na tym przykładzie, Archael, ...
Niekoniecznie musiałem w coś uwierzyć, natomiast przeczytałem, że pojęcie "małpia pułapka" tz. monkey trap jest znane i szeroko stosowane w psychologii. "Małpia pułapka" wg medycyny występuje wtedy gdy stoimy przed jakimś problemem i skupiamy całą swoją uwagę na pewnym elemencie który z jakiś pwodów jest dla nas ważny, szczególnie ważny pod względem emocionalnym co przysłania prawdziwy obraz i uniemożliwia rozwiązanie problemu. To rozwiązanie może być bardzo proste i oczywiste ale czynnik emocionalny tak wysoki, że dokonanie poprawnej analizy i wyboru prowadzącego do rozwiązania niemożliwe.
W łuszczycy przynętą i istotą tej pułapki jest chęć szybkiego i za wszelką cenę pozbycia się zmian skórnych (czynnik emocjonalny), chociaż zmiany skórne są tylko wtórnym objawem prawdziwych przyczyn wewnętrznych. Stosowanie środków objaowowych (mazideł) ma niewiele wspólnego ze stanem (nasileniem) łuszczycy o czym większość doskonale wie. Łuszczyca występuje falowo, ma swoje nasilenia i okresy poprawy aż do remisji co pozostaje w ścisłym związku z ogólnym stanem zdrowia i samopoczuciem w tych okresach. Przed i w czasie wysiewu łuszczycy występuje ogólne osłabienie i wzrost napięcia emocionalnego a po "rozładowaniu" poprawa zmierzająca do remisji. W okresie nasilenia żadne środki nie pomagają w okresie remisji wydaje nam się, że pomaga wszystko.
Ostatnio zmieniony przez Archael Sob Wrz 05, 2009 4:52 pm, w całości zmieniany 1 raz
nooo..archael..madrego to i warto poczytac..zgadzam sie calkowicie z tym co napisales..i w przeciwienstwie do twojego przedmowcy..jest to tekst zrozumialy..i przyswajalny..ze nie wspomne iz masz w swojej wypowiedzi calkowita racje
_________________ luszczyca jest tylko choroba..jak wszystkie inne..i trzeba z nia nauczyc sie zyc
Ja myśle, że my (większość z nas) zgadzamy się naprawdę w wielu sprawach. Nawet jeśli nasze opinie różnią się w szegółach i czasami wyciągamy odmienne wnioski to wielu sprawch dotyczących łuszczycy możemy się zgodzić, a to dlatego, że łuszczyca w każdym przypadku ma ten samą przyczynę, podobny przebieg i objawy.
Przyczyną łuszczycy jest bowiem pewna prosta dysfunkcja w organizmie która jest nawet dość powszechna niestety dla niektórych ma tak poważne skutki że powoduje łuszczycę.
Przyznaję, że upierdliwa , a to dlatego że przyczyna łuszczycy - dysfunkcja w organizmie o której wspomniałem ma charakter chroniczny (przewlekły).
Jak długo ten problem nie będzie skorygowany łuszczyca będzie aktywna i będzie powracać. W rzeczywistości nie jest to problem bardzo groźny ale długo nie leczony może prowadzić do bardziej poważnych uszczerbków na zdrowiu np. chorób serca, szczególnie nadciśnienia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum