piszę, bo znalazłam coś nowego i taniego. Często zdarza się, że na twarzy wyskakują mi małe czerwone ciapki, próbowałam to ujarzmić bambino-nic z tego, diprosaliciem-pomogło ale to raczej samobójstwo. Teraz mam nowy pomysł, śmierdząca maseczka z maści ichtiolowej działa fantastycznie:) jak na razie skutków ubocznych nie widzę. Jeśli dostrzegę jakieś, napiszę. Jak na razie szczerze polecam!
Nie wiedziałem gdzie napisać, ale myślę, że tu jest odpowiednie miejsce
Ok, także składam raport z moich testów Jakiś miesiąc temu zacząłem testować maść ichtiolową. Rezultat po prawie miesiącu - żaden. Oczywiście nie pozbyłem się łuski ze zmian Jak maść ma działać to z łuską sobie też porodzi. Co kilka dni łuska odpadała, jednak od nawa zawsze zaczęła narastać. Także lek miał szansę na działanie. Nie było jednak rezultatu. Hmmm, tak sobie myślę, że być może kiedyś miałem maść ichtiolową, ale robioną - były tam prawdopodobnie jeszcze inne składniki, dlatego pomogło wówczas. Jednak póki co, odradzam samą maść ichtiolową bez recepty.
Dobra, to wracam znów do Cocoisa, z tym, że strasznie nie chce mi się smarować, bo wiem jak to długo będzie trwać, a jest to dosyć uciążliwe. A zmian nie nazbierało się tak dużo, żeby mi jakoś specjalnie przeszkadzały.
nie mam żadnego doświadczenia jeśli chodzi o maść ichtiolową ale jak byłam niedzwno w szpitalu to na RZS robiono okłady z ichtiolu3%.Bardzo ładnie schodziła opuchlizna i ruchomość stawów się poprawiała.Pacjentki chwaliły.Ja nie miałam tego ponieważ nie miałam popuchniętych stawów.
Dołączył: 04 Lut 2010 Posty: 21 Skąd: we mnie stalowa wola
Wysłany: Wto Kwi 06, 2010 9:35 pm
Po leczeniu cygnoliną zostało mi w paru miejscach-smaruje rano maścią ichtiolową
łuske ściaga u mnie ładnie tylko nie wiem co, czy ichtiol czy salicyl który jest w składzie maści robionej.Zobaczymy po jakims czasie czy zaleczy do końca.
Z pewnością salicyl ściąga Ci łuskę, bo to tego on jest stworzony. Ja stosowałem samą maść ichtiolową w tubce kupioną w aptece - łuski to nie ściągało. Właściwie to może miałoby jakieś pozytywne działanie, ale w postaci maści robionej z innymi jeszcze składnikami.
Ja miałam doświadczenie z maścią ichtiolową ale robioną jest zupełnie inna niż ta w tubce jest jako pasta i ma inny skład jak sobie przypomne to napisze i raczej mi pomogła bo to tylko na twarz i uszy się stosowało nawet po szpitalu stosowałam w domu z dobrym skutkiem i żeby dać skórze odpocząć od cutiwejtu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum