Wysłany: Sob Kwi 09, 2011 10:29 am jak zostałem "załuszczykowany"
Siema wszystkim.mam 25lat i o ile pamiętam to jesteśmy razem od około 6-7lat (łuuuu...)szczerze mówiąc nie pamiętam jak sie zaczeła u mnie pojawiała sie i znikała.teraz mam ją teoretycznie na kazdej ranie na ciele,po zniknięciu strupa pojawiają sie białe plamki nieraz łuski.pamietam że 2lata temu znikneła całkowicie tuż przed moim weselem ale w zeszłym roku wróciła ze zdwojoną siła ;/ lipa troche bo mam ją na łokciach na kolanach czasami na penisie i dłoniach.Ostatnio pojawiła się na stopach i kostkach.Ciesze sie tylko z tego że nie mam jej na głowie bo gole sie na łyso Mam żone mam wspaniałą córke czego więcej mi trzeba.Kiedyś wyczytałem na forum ze stres najbardziej przyczynia sie do powstawania łuuuuu , tylko jak w tych czasach sie nie stresować ?więc tak sobie wegetujemy !!może tak miało być
_________________ ...And some would call, and tell me that they wish me well
but in my heart, I'm knowin that they wish me hell...
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sob Kwi 09, 2011 12:07 pm
Witaj Marcin...super ze tu do nas trafiłes ...poczytasz zobaczysz jak sobie radzimy...ty podpowiesz co robisz ,jak sie leczysz...zaplecze masz:żone i córcie...teraz jeszcze przybyła ci cała gromada pobratymcow...
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Wiek: 46 Dołączył: 24 Maj 2011 Posty: 19 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 27, 2011 3:34 pm Re: jak zostałem "załuszczykowany"
Marcin_SWCE_ napisał/a:
Spamietam że 2lata temu znikneła całkowicie tuż przed moim weselem ale w zeszłym roku wróciła ze zdwojoną siła ;/ lipa troche bo mam ją na łokciach na kolanach czasami na penisie i dłoniach.
A zastanów się - co robiłeś nietypowego na 2-3 tygodnie przed jej zniknięciem?
Jadłeś to samo jedzenie? Tak samo często i w tej samej ilości?
Miałeś tyle samo pracy, lub biegałes i załatwiałes formalności mając urlop?
Brałeś jakieś leki, lub wprowadizłes do diety coś innego (np. codziennie byłes u tesciowej i ta dawała Ci herbaty, której zwykle niepijesz?
Spałeś mniej czy więcej, lepiej czy gorzej?
Byłes na słońcu mniej czy więcej?
Było jakieś pomieszczei w którym nie spędzałeś czasu (np. spałeś w innym mieszkaniu, innym mieście?)
Byłeś w euforii przed slubem, czy raczej poddenerwowany?
Zmieniła Ci się waga?
Ruszałeś sie mniej czy więcej?
sproboj wyłapać jednoznaczne (ale nawet całkiem drobne) zmiany trybu życia które miały miejsce tlyko przed ślubem. Np. zmiana marki piwa..?
Wysłany: Sob Maj 28, 2011 9:08 pm Re: jak zostałem "załuszczykowany"
Walker napisał/a:
Marcin_SWCE_ napisał/a:
Spamietam że 2lata temu znikneła całkowicie tuż przed moim weselem ale w zeszłym roku wróciła ze zdwojoną siła ;/ lipa troche bo mam ją na łokciach na kolanach czasami na penisie i dłoniach.
A zastanów się - co robiłeś nietypowego na 2-3 tygodnie przed jej zniknięciem?
Jadłeś to samo jedzenie? Tak samo często i w tej samej ilości?
Miałeś tyle samo pracy, lub biegałes i załatwiałes formalności mając urlop?
Brałeś jakieś leki, lub wprowadizłes do diety coś innego (np. codziennie byłes u tesciowej i ta dawała Ci herbaty, której zwykle niepijesz?
Spałeś mniej czy więcej, lepiej czy gorzej?
Byłes na słońcu mniej czy więcej?
Było jakieś pomieszczei w którym nie spędzałeś czasu (np. spałeś w innym mieszkaniu, innym mieście?)
Byłeś w euforii przed slubem, czy raczej poddenerwowany?
Zmieniła Ci się waga?
Ruszałeś sie mniej czy więcej?
sproboj wyłapać jednoznaczne (ale nawet całkiem drobne) zmiany trybu życia które miały miejsce tlyko przed ślubem. Np. zmiana marki piwa..?
Walker......zapomniłeś dopisać
CZY W CIĄGU OSTATNICH DNI CZY ROKU ZMIENIŁEŚ PARTNERA LUB PARTNERKĘ W ŁÓŻKU?
Matko jedyna czlowieku bez urazy ,ale nie mam łuszczycy a poczułam się tak,ze rano powinnam obudzić się leżąć po prawej ,a nie po lewej stronie..inaczej WYSYP GWARANTOWANY....HELLO...PUK PUK ......ZYCIE MAMY JEDNO.....i nie warto sie skupiac nad tym czy wy;piłam wodę gazowaną czy mineralizowaną...........Cholera nie mam łuszczycy ,ale jak sie zastanowiłam nad sobą..nad swoimi poczynaniami..po przeczytaniu twoich postów ...TO JESTEM PEWNA JUTRO POWINNAM OBUDZIC SIE WYSYPANA................
gosc [Usunięty]
Wysłany: Nie Maj 29, 2011 11:37 am
No jak już się zastanowiłaś, znaczy nie na darmo, ten Walker tu musi pisał
I nie prowokuj, nie prowokuj, ja tak właśnie się obudziłam, z nią
Wiek: 46 Dołączył: 24 Maj 2011 Posty: 19 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 30, 2011 3:39 pm Re: jak zostałem "załuszczykowany"
Ewa-Jurek napisał/a:
.inaczej WYSYP GWARANTOWANY....HELLO...PUK PUK ......ZYCIE MAMY JEDNO.....i nie warto sie skupiac nad tym czy wy;piłam wodę gazowaną czy mineralizowaną...........Cholera nie mam łuszczycy ,ale jak sie zastanowiłam nad sobą..nad swoimi poczynaniami..po przeczytaniu twoich postów ...TO JESTEM PEWNA JUTRO POWINNAM OBUDZIC SIE WYSYPANA.............[/b]...
Hahah - chyba mnie troszkę nie zrozumiałaś Pytanie o partnera - ma sens, bo mogłes/aś coś złapać wenerycznego i to poteguje łuszczycę. Nic nie wiemy o tej chorobie, nawet tego czy lecząc ją leczymy realne objawy, czy tylko skutki. Wiemy tyle że generalne zmiany trybu życia powodują często cofnięcie się łuszczycy. ale - co to są generalne zmiany? Przecież nie wszystkie mają wpływ? Jeśli bedziemy wstanie ustalić jakie zmiany spowodowały poprawe, to będzie nam łatwiej dojść na co miały wpływ, i jaka część organizmu ma problem.
W sytuacji Marcina - łatwiej wyłapac zmiany, niż u kogos kto jak jeden z forumowiczów wyjechał na kilka miesięcy do Szwecji (i zmieniło sie wszystko).
Jak będzie Cię lekarz zasypywać pytaniami przy okazji wizyty - to odpowiedz mu tak samo jak mnie (Twoja Wola), ale mi się wydaje że dobry wywiad to połowa sukcesu
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Wto Maj 31, 2011 3:14 pm
...witaj siostro dawno nie widziana ...ja dzis zakonczyłam maraton diagnozowania....trwał od stycznia,kosztował mnie kupe nerwów,kasy i zdrowia ....zycie mi miłe i dlatego mam zamiar reszte tego co mi zostało spedzic w radosci i...jezeli trzeba to w nieswiadomosci
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
ja prowadzę dziennik, zapisuję co jadłam, ile razy była kupa i w jakim kolorze, i czy kolor majtek ma wpływ na wysyp. narazie doszłam do wniosku, że jak się nie bzykam to jestem niebzyknięta. ale za to dłużej śpię. wysypu po tym nie zaobserwowałam. hurra!
ale mam dziś piękny nastrój
Brawo Puma -mistrzostwo świata... Czytałem już to chyba ze sto razy
gosc [Usunięty]
Wysłany: Wto Maj 31, 2011 7:51 pm
O gustach się nie dyskutuje... ponoć, o obyczajach, już można. Ja pomilczę, bo mi mowę odjęło
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum