Wysłany: Pią Lis 25, 2011 11:31 am łuszczyca a dieta
Witam mam do Was pytanie od dawna chodze do dermatologów teraz akurat juz od dwóch lat nie mogę sie pozbyc łuszczycy ale żaden mi nie powiedział zeby odmówic sobie jedzenia czegos tam przy łuszczycy, moglibyscie mi powiedziec czego warto nie jesc? a co jest wskazane??
na pewno warto skasowac wszystkie produkty z duza zawartoscia substancji konserwujacych, te ktore obciazaja watrobe tez
no i jesli masz jakiekolwiek sklonnosci do uczulen to tez wyeliminowac takie produkty
_________________ kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
nabial moge i lubie ale nie moge jeszcze zupelnie tluszczu wieprzowego np. smalec z cebulka mrauuu uwielbiam a nie moge bo widze ze wylazi ta malpa...
_________________ kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pią Lis 25, 2011 10:37 pm
Jak mnie cholera dorwała, szukałam wszędzie. Dieta w tę, i z powrotem przerobiona była, i kicha. U mnie to nie ona. Fakt, jak się fajek najarałam tak na maksa, to posuszały skórę, i drapanko na drugi dzień niezłe odchodziło Ale żarełko żadnego wpływu nie miało i nie ma na moją ł.
Moja pani nie reaguje na jedzonko, zawsze jest na miejscu, ginie kiedy chce i przychodzi kiedy chce, nie reaguje na alkohol ale reaguje na temperature lubi ciepło i słoneczko, nie lubi sztucznej odzieży, rajstop, centralnego ogrzewania. Nie zauważyłam by jakoś szczególnie zareagowała na coś konkretnego co spożywam, a jem własciwie wszystko.
_________________ Nie zaczynaj dzisiejszego dnia od rozpamiętywania wczorajszych zmartwień!
— Phil Bosmans
Słoneczne Promyki Przyjaźni
Ostatnio zmieniony przez Gosiaczek68 Sob Lis 26, 2011 9:01 pm, w całości zmieniany 1 raz
U mnie też znaczący wpływ na łuszczyce ma stres ale po odstawieniu rzeczy mącznych mlecznych i słodyczy (na miesiąc )stan skóry się poprawił a o dziwo nie mogłam tłuszczy zwierzęcych a po odstawieniu tych rzeczy jw. organizm się tego domaga tzn.tłuszczy i nie szkodzą tak jak wcześniej
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sob Lis 26, 2011 9:46 am
ja nie zauwazyłam przez lata aby cokolwiek mi szkodziło-żeby skóra reagowała wysypem.Nawet na mleko ,które uwielbiam a którego podobno trzeba sie wyrzec,podobnie było z papierosami i alkoholem,gorzej chyba na stres i.....leki....tu widze ze jest reakcja ale....nie da sie nic z tym zrobic...przetestowałam
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Krysiu odkąd zamiast tabl przeciwbólowych czy przeciwzapalnych wypije sobie szklankę szałwii a zamiast tabl na alergie pokrzywę czy wyciąg z kasztana który testowałam skóra ma się lepiej bóle mniej dokuczają a meliska i magnez na stres,czuje się lepiej jak po tych wszystkich tabl którymi byłam szpikowana przez wiele lat,no ale wiadomo długotrwałe stosowanie sterydów z polecenia lekarza zresztą tabl na alergie czy przeciwzapalnych organizm potrzebuje czasu żeby się oczyścić jest dużo lepiej ale nie idealnie.
Wiadomo zioła działają wolno ale skutecznie i długotrwale.
Po urazie kręgosłupa niestety stany zapalne zdarzają się często zwłaszcza po przeciążeniu a ja się oszczędzać nie umiem raz...... dwa nie mam też takich możliwości.
Także u mnie dało się coś zrobić i jak na obecną chwile to bardzo dużo.
_________________ Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Nie Lis 27, 2011 10:03 am
Mam tak złożony zestaw chorobowy ze niestety ale nie da sie zastapic MTX ziolami,nie mowiac juz o tarczycy,sercu,trzustce ,nadcisnieniu czy łzs...na temat kregosłupa, kilkakrotnie operowanych kolanach-w tym jedno juz niestety sztuczne...nawet nie bede sie wypowiadac.Wspomagam ziołami wtedy kiedy sie da ale niestety w moim przypadku niewiele ,poza tym zioła koliduja z leczeniem farmakologicznym.Co do wspomnianej tu hydroksizine...to pilam ja kiedys jako dziecko...teraz to pewnie wanne musiałabym wypic aby zadziałała...
Dieta nie stres +leki tak zaostrzaja stan mojej skóry
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Ostatnio zmieniony przez szater Pon Lis 28, 2011 5:38 pm, w całości zmieniany 1 raz
dziekuję wszystkim za poradę, z tego co wynika to u każdego jest inaczej więc sama muszę zaobserwować czy na mnie zle wpływają tłuszcze czy tez może coś innego.
U mnie sprawcą wysypów jest prawdopodobnie nabiał, jestem jeszcze w trakcie testowania, ale wystarczą 2 plasterki sera i kilkanaście nowych kropek, to samo po śmietanie, mleka dawno juz nie piłam. Bardzo dużo mi poschodziło, jestem na dobrej drodze. Mam nadzieję, że uda mi się wszystko namierzyć, co powoduje wysypy.
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Wto Lis 29, 2011 12:14 pm
tak sobie mysle ze jak calkiem wyeliminujesz z diety białka to niefajnie moze byc...wszystko nie jest tk proste jak sie wydaje...moze nie tyle reagujesz na ser..co na skład sera który akurat jadłas,podobnie ma sie sprawa ze smietana,mlekiem,jogurtami....to wymaga chyba bardziej rozległej analizy i....fazy doswiadczen...latami niejednokrotnie...nie mniej zycze powodzenia...moze znajdziesz cos co u ciebie sie naprawde sprawdzi....
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum