Wysłany: Czw Paź 22, 2009 11:30 pm Długa przerwa w wizycie pani ł.
Pani ł nawiedziła mnie jak dotąd raz. Mam 19 lat, a było to dwa lata temu. Tak więc do tej pory zostałam jedynie zdiagnozowana i pozbyłam się 1 wysypu. Zajęło mi to około pól roku. Mam ten typ łuszczycy, który występuje na całym ciele, w postaci małych plamek, czasem zlewających się w większe. Na głowie nie miałam żadnych zmian. Teraz o ł przypominają mi jedynie zdjęcia, i gdy obiję sobie ręce grając w siatkówkę i mam je czerwone, widzę, gdzie były plamki, ponieważ te miejsca są wręcz bordowe.
Łuszczyca w zasadzie zeszła mi sama. Dopóki w wakacje miałam czas, to ją smarowałam, ale od września nie starczyło mi już czasu i sił.
Wysypu dostałam, bo jak wytłumaczył mi dermatolog, połączyłam wszystkie 3 "prowokacje" dla pani ł - stres, uraz mechaniczny i zapalenie gardła.
Jestem przed maturą, niedługo studniówka, i zastanawiam się czy przypadkiem nie powinnam się spodziewać kolejnych odwiedzin. I tu moje pytania: czy ktoś z Was miał może długie okresy przerwy w wysypach i co spowodowało następny? Czy w jakiś sposób mogę temu zapobiec? Dieta, jakieś maści, kremy, okłady, tabletki lub herbatki?
_________________ Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło.
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Paź 23, 2009 9:06 am Re: Długa przerwa w wizycie pani ł.
Kochanie forum to skarbnica wiedzy.Dużo tu różnych wiadomości.Musisz spokojnie poczytać a znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania.Proponuję Ci także wejść na stronkę Stowarzyszenia Chorych na Łuszczycę.Jest tam bardzo dużo wiadomości,posegregowanych w/d tematów.www.stowarzyszenie.luszczyca.org.pl
Pozdrawiam.Krysia
10-15 lat? to sporo. Nie myślałam że to może być aż tak długo i cieszyłam się ze swojej przerwy . I tak podejrzliwie przyglądam się każdej kropce która się na mnie pojawia. No, ale pocieszyło mnie to w każdym razie. Dziękuję za odpowiedzi .
_________________ Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło.
Dopoki nie znalazlam forum nie zdawalam sobie sprawy co to w ogole jest za choroba. Kiedy bylam u lekarza kilkadziesiąt lat temu, przepisal mi jakąs masc i na tym sie skonczylo. Nie powiedzial nawet czy ja sie z tego wylecze czy nie... Teraz nie chodze do lekarza. Wyleczylam sie sama cygnoliną.Kiedy czytam forum zdalam sobie sprawe jak ciezka jest to choroba i jak ludzie bardzo cierpią fizycznie i psychicznie. Dowiedzialam sie o LZS o czym w ogole nie mialam pojecia. Ciesze sie ze mam lagodną postac tej choroby i mam nadzieje ze tak juz zostanie.
Zazwyczaj po przerwie nastepuję duży wysyp,tego nie da sie uniknac. A przerwa moze byc naprawde długa,nikt nie jest w stanie napisac kiedy może nastąpic nagły powrót. Moja rada to konsultacja u specjalisty.
u mnie było 3 lata przerwy,byłam u tzw.zielarza,piłam zioła 6 tyg-po 7 mcach efekt-zero zmian:)))utrzymał się przez około 3 lata,potem ciaża,teraz karmienie.oprócz skóry głowy mam nieduże zmiany na ciele-na szczęście niewiele.byłam ponownie u tego zielarza,ale jużnie byłam tak systematyczna jak poprzednim razem....w miedzyczasie dermatolodzy...efekt niewielki:(od kilkunastu dni ograniczyłam znacznie nabiał,nie jem czekolady,którą b.lubię,zmiany smaruję od niedawna oliwą z oliwek...próbuję co się da...muszę poczekać na efekty,choć już widzę,że skóra na głowie mniej zaogniona.od dermatologa mam elosone maść ale narazie nie smaruję,poczekam na efekty diety
hmmm PAWLE to było w 2006 roku,nie wszystko niestety zapamiętałam:(ale to co pamiętam:ziele fiołka trójbarwnego,nagietek,pokrzywa.....a było ich 6.poza tym rozcieńczałam z wodą ekstrat z grejfruta i tyle pamiętam niestety:(((
a teraz miałąm takie zioła:liść pokrzywy,liść mącznicy,korzeń mniszka lekarskiego,koszyczek rumianku,ziele senesu,ziele fiołka trójbarwnego,ziele glistnika-to pić przez 5-6 tyg 2 razy dziennie.jako dodatek pyłek kwiatowy 2 razy po 1 łyzeczce i jeszcze dwa goowe specyfiki,jak będziesz chciał to poszukam nazw:)
Dziękuję Marzeno Z ziół co podałaś to często polecany jest fiołek trójbarwny i nagietek. Także może te mieszanki była całkiem nieźle skomponowane Oczywiście zapisałem sobie i przyjrzę się nim później - w sensie jakie mają działanie
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Wrz 03, 2010 1:04 pm
Witam na pokładzie...też mam nowy wysyp ....i do tego takie wyniki że ....sam lekarz osobiscie w trybie nagłym ...załatwił mi na dzis wizyte...juz mnie coraz lepiej trzęsie a co za tym idzie....sypie
drogie panie co wyscie robily na tych wywczasach?
moze jednak nastepnym razem to troche spokojniej?
a teraz zycze zdrowia
_________________ kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
gosc [Usunięty]
Wysłany: Wto Wrz 07, 2010 10:03 pm
Puma masz wprawę dasz radę tej @ Byle łuszczyca Cie nie złamie .
Szater no zobacz.... jednak cudów nie ma .Może wreszcie teraz.... pogadasz ze SOBĄ,sprężysz się i przestaniesz obiecywać a coś zrobisz w tym kierunku.Dotrzymaj słowa OBIECAŁAŚ to nam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum