Wysłany: Pią Sty 11, 2013 9:54 am moje sposoby leczenia i efekty
od wczoraj stosuje szampon S. na glowe dobrze sie pieni nawet malutka ilosc, mysle ze jest dosyc wydajny, pachnie ladnie jak zwykly szampon, kolor pomaranczowy, wysmarowalem sie caly i posiedzialem w wannie pare minut, coz zobaczymy jaki bedzie efekt, od 2 dni na glowe i pod pachami uzylem tez locoidu bo juz nie moglem na te czerwone plamy patrzec... Na glowe locoid powoduje ze plamy bledna i prawie znikaja po kilku dniach, zostaja troche luski. Przy zaprzestaniu stosowania powrot jest w ciagu kilku dni
dolozylem suplementacje a+e
w pachwinach i pod pachami stosuje masc z wita a z apteki za 3,6, plamy w pachwinach zrobily sie bardzo blade, pod pachami od locoidu znika blyskawicznie, zobaczymy czy utrzymam efekt przy stosowaniu samej masci z vit a. Chce sie pozbyc z apteczki tego specyfiku
czekam na protopic, sproboje nim zalatwic plame na twarzy i w uszach, do tej pory stosuje w te miejsca curatoderm, na twarzy tydzien smarowania i plama przybladla, ale nie chce zejsc calkowicie, rano i wieczorem krem do twarzy nawilzajacy, na zmiane AA i nivea dla mensow , jak sie skonczy poszukam pharmaceris z serii ihtium czy jakos tak
czekam na sol z morza martwego zeby sie moczyc, cialo nawilzam oliwka, ale chyba musze poszukac masci nagietkowej albo z zywokostem, nie moge znalezc na forum linka do takiego wielkiego opakowania nagietkowej
2 x w tygodniu solarium po 10 min, raczej na slabsze lozko
zmiany na plecach i brzuchu gdzie mam luske smaruje mascia robiona z salicylem 5% (chyba), redukuje luske, ale nic ponadto, dziala dobrze na mnie cygnolina od 0,5-0,7-1 maks, zarowno na cialo jak i glowe, ale po to bede musial sie do lekarza wybrac. Zwykle po 2 tygodniach plam nie ma wcale
do mycia ciala postanowilem sprobowac aleppo, zobaczymy jaki bedzie efekt, jak nie bedzie nic ciekawego to przejde na polecany zel pod prysznic pharmaceris
jeszcze potrzebuje do nawilzania glowy po myciu cos, stosowalem cerkosol 10%, ale moim zdaniem bylo gorzej, moze wiec sproboje seboderm
staram sie jak najbardziej odejsc od typowych farmakologicznych srodkow i uzywac ich jedynie w ostatecznosci, jest mi tez trudno przyzwyczaic sie ze w lazience wieczorem spedzam godzine na rozne zabiegi, przy moim trybie zycia - ciagle w pracy ta godzina to bardzo duzo, zreszta jestem facetem wiec sami wiecie
ograniczylem alkohol - niestety to bedzie najtrudniejsze , po wykańczajacym dniu czasem szklanka dobrej łiski ratowala mi zycie, staram sie tez nie jesc slodyczy, to tez trudne
zeby leczone na biezaco za tydzien bede na kolejnej kontroli, musze zrobic zdjecie panoramiczne bo nie podoba mi sie moja 8. Wyniki badan krwi eleganckie, w zwiazku z tym ze czasem czuje serce, lekki bol, w tamtym roku zrobilem bardzo dokladne badania, wszystkie mozliwe i na kazdy sposob. Lekarzy kazala sie nie stresowac bo to chyba przez to, po z tym ok. Tylko ciagle pytala czy koksu nie jem albo inszych dopalaczy Bralem magnez to pomoglo, znowu musze wrocic do tego. Latem walilo mi sie kolano strasznie, ortopeda stwierdzil ze to nie jest od luszczycy, kolano mi spuchlo jak bania, sciaganie wody, jakies zastrzyki za 500 , za tydzien kolejna wizyta i poprawka tych zastrzykow. Powiedzial ze to kontuzja typowa dla pilkarzy i to moze byc odnowienie starego urazu. Kiedys tak na siebie nie uwazalem, w pilke nie gram, ale na desce czy nartach nigdy sie nie oszczedzalem, pare powaznych wywrotek zaliczylem. Do wakacji dosyc intensywnie trenowalem na silowni, chyba zbyt intensywnie. Bo dopiero niedawno z kolanami lepiej. Drugie tez dawalo o sobie znac. Staram sie ich teraz nie obciazac zbytnio. Ale cwiczenia sa wskazane i musze sie zmusic.
wszystkie uwagi i pomysly mile widziane
sie rozpisalem... ale coz rano nie chce sie pracowac
szczerze mowiac ja stosuje wlasnie po kapieli zamiast oliwki - a mascia z salicylem potem mozesz chyba prawie zaraz - to sie szybko wchlania - ale tu ci nie pomoge bo sama nie stosuje masci z salicylem
_________________ kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
kilka wrazen, sol z morza martwego jest swietna, o efektach za wczesnie, ale kolorku wodzie nadala iscie blekitnego, poczulem sie ja na wakacjach, dolalem do kapieli oliwki sporo, fajnie nawilzona skore otrzymalem dzieki temu
dzisiaj dostalem protopic, plame na buzi smaruje w zasadzie tylko wit a, jako wykoczenie kuracji curatoderm/locoid - efekt praktycznie nie ma sladu, dopoki nie wyjdzie nie bede stosowal tutaj tej masci oprocz A, w uszach natomiast niestety sama masc z vit a nie pomaga, zobaczymy ten protopic czy cos podziala
glowa i selsun, hmmm najpierw mydelko aleppo, potem selsun na pare minut i na koniec locoidc (3 dni), dzisiaj bylemu fryzjera wiec gora na 3mm, efekt jest dobry, 0 luski, plamy bardzo zbladly, nic sie nie sypie, dzisiaj ostatni dzien z locoidem i od jutra samo mydelko i selsun, pozyjemy zobaczymy
po glowie zawsze widac czy sie wyspalem , jak rano wstaje i plamy sa blade to znaczy ze spalem dobrze, jak czerwone to wiadomo, zawsze Ł wie kiedy odpoczalem odpowiednio
gdzies czytalem ze odpoczynek i sen bardzo pomagaja w leczeniu
plama na buzi troche dala znac wiec zaczalem smarowac ja protopikiem, dalej skora jest troche nie ok, ale nie jest czerwona, w uszach i za uszami brak Ł, smaruje jednak dalej, troche sie przerazilem ulotka, wiec szybko wyladowala w koszu
niestety na glowie plamy znowu zrobily sie bardziej czerwone, szampon zuzyje do konca, ale nie bedzie chyba oczekiwanego cudu
w pachwinach smarowanie wit A nie posowa dalej znikania plam, sa one gladkie i bladorozowe, ale nie chca dalej blednac, zastanawiam sie wiec czego uzyc
pod pachami nic nie pomaga niestety, macie jakies pomysly co sprobowac? zaden ze specyfikow ktorymi sie leczylem od lekarza nie pomagal, no moze poza locoidem i Elosone, tego drugiego nie uzywam od bardzo dawna a locodu nie chce ciagle maziac, smarowanie protopikiem raczej odpada ze wzgledu na wielkosc zmian i mala tubke
chyba czeka mnie w przyszlym tygodniu wizyta u mojego dermatologa, poprosze o cygnoline na glowe i cialo, to zawsze pomaga
wlasnie zamowilem, obie wskazane przez tygryske, bede na zmiane nimi sie smarowal, dolozylem do tego jeszcze "ziola szwedzkie" zobaczymy czy cos pomoga, jak nie to przynajmniej troche alkoholu ponad program sie napije
tak czytajac forum zastanawialem sie jaki rodzaj luszczycy mam, w sumie przez tyle lat nigdy nie zapytalem o to lekarza, i wychodzi chyba na to ze ja zupelnie nie to robie co trzeba....
na calych plecach mam takie kropki, wogole na ciele u mnie łuszczyca tomale kropki ktore lacza sie w wieksze - zdjecie z netu, ale to co bardzi podobnego
na glowie z kolei co innego, raczej duze plamy zlewajace sie w jedno, zupelnie inaczej niz na ciele
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum