Łuszczyca

[Ania:)]

Chciałam Was zapytać o zdanie, radę na w/w temat. Co dla Was jest lepsze?
Stosuję cygnolinę i widzę, że jakaś terapia wspomagająca by się przydała. I właśnie się zastanawiam, czy iść na lampy (choć to się wiąże z dość sporymi wydatkami, plus to rakotworcze działanie....Kiedyś miałam to w nosie, teraz już nie...) czy iść po prostu na solarium?
Co Wy stosujecie, jeżeli w ogóle stosujecie podczas leczenia cygnoliną?
Jakoś nie potrafię podjąć decyzji...
Aha, no i czy Wy wiecie czy naświetlania i solarium to, to samo? Czy to są te same lampy?

A tak na marginesie, to tak sobie ostatnio myślałam, jak jest z tą dietą?Ogólnie nie zauważyłam jakiegoś wielkiego wpływu, ale teraz się zastanawiam, czy nie zaostrza stanu podczas leczenia? Ja teraz jestem tak trochę jak spuszczona ze smyczy, po tak długiej diecie (ciążowo-karmieniowej ) pozwalam sobie na wszystko...Jeszcze dziś zrobię winkowo- śmieciowy wieczór a od jutra spróbuję, a może będzie lepiej...?
Pozdrawiam

[szater]

Kiedys w szpitalach jak leczono cygusia to musowo na ogródek wyganiali...potem było albo naswietlanie albo cygusia...teraz przy tym nowoczesnym swiatłolecznictwie lampami UVB311 łaczy sie te dwie metody.Solarka to jednak cos innego niz naswietlanie lampami
zerknij tu:

http://eritt.pl/swiatlote...-swiatloterapia

a na temat solarki....to duzo linków jest...czasem sie wspomagam...ale rzadko raczej wole naturalne słonce.....co do naswietlania lampami UVB 311 to niekoniecznie widziałam efekty,ale są ludzie którym pomaga.

co do diety to ....u mnie sie nie sprawdza,nie mam wysypó po alkoholu,jedzeniu czy innych uzywkach...ale to indywidualna sprawa...podobno dieta srodziemnomorska jest najlepsza

[stary luszczyk]

a te ,,inne uzywki,,to tez ze smarowaniem?

[Ania:)]

Stary Łuszczyku, w temacie poproszę o Twoją opinię
Co Ty o tym myślisz, jako że z cygnoliną również Ci po drodze

[stary luszczyk]

Ja osobiscie jestem troche ,,inny,, i po ponad 30 latach nie slucham juz lekarzy zbytnio bo po pierwsze niewiele nowego moga mi powiedziec,a po drugie wyrobilem juz u siebie swoje metody leczenia i nawyki.Po trzecie nie przejmuje sie tym czy luszczyca wybija mi bardziej czy mniej,nauczylem sie z nia zyc i ja tolerowac.Odnosnie lamp to chodze na nie bardzo sporadycznie,przewaznie zima,bo zadna lampa nie zastapi sloneczka, A co do solariow to uwazam,ze to zbedne wystawianie skory na niebezpieczenstwo.Pytalas o cygnoline i naswietlanie.Lekarze ,ktorych znam.odradzaja stosowanie takiej kombinacji,gdyz powoduje to wzmocnione dzialanie cygnoliny a jak wiecie cygnolina tez dziala na narzady wewnetrzene.Wyprobowalem to na sobie i jakos moja skora znosila to calkiem dobrze.zreszta jak sobie przypominam to na oddziale tez wchodzilem pod lampy z cygnolina,bo szpital stosuje metode ,,masc na masc,, a wiec wciaz jestem posmarowany.Zauwazylem jednak,ze podczas rozpoczynania kuracji cygnolina po wyjsciu na slonce cygusia dosc solidnie mnie popiescila,wiec wyciagnalem wnioski i teraz latem posmarowany na sloneczku jestem juz gdzies tak w polowie kuracji kiedy skora troszke sie przyzwyczai do cygnolinya wiec przy 0.75%.Co oczywiscie nie oznacza,ze wczesniej nie wychodze na slonce,oczywiscie,ze wychodze,ale staram sie (w chwili gdy jestem posmarowany) nie dac sie ,,smazyc,, na sloncu.Jednak jak w kazdej poradzie powtarzam do znudzenia to samo,nie kazdy ma moja skore i nie u kazdego odbior i efekty beda takie same.Jednak odpowiedz w pytaniu glownym jest jednoznaczna,tak,uzywajmy slonca nawet w czasie smarowania cygnolina.Oczywiscie nie z zegarkiem a z glowa.I odnosnie lamp jeszcze.Ja osobiscie nie zauwazylem aby lampy pomogly w terapii cygnolina,wiecej daje slonce,ale oczywiscie to tylko moja skora moze tak reagowac.U was moze byc inaczej

[Viximenne]

Mój lekarz zawsze mówił, że z dwojga złego lepsze są naświetlania, bo kontrolowane (to jego słowa - choć nie wiem ile w nich racji, bo nigdy nie byłam na naświetlaniach). Nie wiem, jak się to je z cygnoliną, bo ja nie chodzę ani na naświetlania ani na solarium podczas leczenia nią, dopiero tydzień po odstawieniu pozwalam sobie na sesję 2 razy w tygodniu po 3 minuty - i zazwyczaj wybieram solarium ze słabszymi lampami i sprawdza się ta metoda całkiem nieźle u mnie. Choć ostatnio kusiło mnie, żeby pójść po cygusi na solarium, choć nie wiem czy jest sens, bo już i tak mam nogi popalone.


Co do diety to zawsze warto wprowadzić zdrowy tryb odżywiania niezależnie czy jest się chorym czy nie

[stary luszczyk]

Ja raczej nie ryzykowalbym polaczenia solarium i cygnoliny.Lampy uvb uzywane do naswietlen luszczycy maja specjalne filtry(inne jarzeniowki)ktorych nie maja lampy solariowe.

[hairman]

Zdecydowanie zgadzam się ze Starym Luszczykiem. Nie ma sensu łączyć tych dwóch rzeczy i narażać się niepotrzebnie. Jeśli chcesz już walczyć z tym w ten sposób to może faktycznie naświetlanie lampami UVB, mimo ceny.

[szater]

Widzę ,ze nasze stare porady pomimo upływu lat ciagle aktualne

Mozna łaczyc w tej chwili te dwie terapie ale pod warunkiem...zmywamy masc i odczekac ze 2h...cygnolina czy jakiekolwiek leki doustne nie współgra z solarium czy mocnym słoncem...tak wiec...solarka odpada pod kazdym wzgledem

[asiak7]

Bardzo mi ten wątek pomógł, bo też rozważałam solarium. Dzięki. Pozdrawiam.

[szater]

Bardzo sie cieszymy mogłas napisac pare słów wiecej ,troszkę mało czasu na forumku spedziłas w 4minuty to ja wprawna bywalczyni forum całego tematu nie przesledzę

[Steron]

Dla chcącego nic trudnego, jak widać:) Ja dopiero zaczynam. A temat ciekawy. Warto sobie poczytać i przemyśleć kilka rzeczy.