Wysłany: Nie Maj 20, 2007 12:03 pm Moje załamanie i ja
Jestem Gośka mam 13 lat i mieszkam nad morzem. Zachorowalam niedawno i sobie nie radze.
Choroba mnie dołuje. Nikt nie potrafi mi powiedziec dlaczego wiele z was trafia do szpitala...
I czy moge wiedziec po jakim czasie zaleczyliscie chorobe?
Wysłany: Pią Sie 03, 2007 7:44 pm moje załamaniei ja
NIE JEST ŁATWO ZYC Z TA PRZEKLETA CHOROBA ZWŁASZCZA JESLI JEST SIE DZIEWCZYNA ,W DZISIEJSZYCH CZASACH OGROMNYPRESTIZ MA WYGLAD DLATEGO WIELE Z NAS TAK BARDZO PRZYWA SWOJE NIEDOSKONAŁOSCI ,UWIERZ MI ZE NIE JESTES SAMA .WIELU Z NAS CIERPI KIEDY PRZYGLADAJ ACI SIE LUDZIE ,BO SĄ ZBYT OGRANICZENI ŻEBY SIE DOWIEDZIEC ZE TO NIE JEST CHOROBA ZARAZLIWA. CIEZKO SIE Z NIA ZYJE KIEDY NIE MA SIE KOGOS KTO ZROZUMIE KAZDE WACHANIA NASTROJU JA MAM ŁUSZCZYCE 15 LAT JESZCZE SIE Z TYM NIE POGODZIŁAM .WCIAZ WALCZE,CZESCIEJ PRZEGRYWAM ,ALE KIEDY SIE PODDAJE POWTARZAM SOBIE ZE SA TACY KTÓZY MAJA JESZCZE GOZEJ ...MOŻE TO GŁUPIE ALE MÓWIA -KIEDY SIE SMIEJESZ JESTES ZDROWSZA POZDRAWIAM
myśle że każdy na swój sposób przeżywa i codziennie albo chociaż czasem budzi sie i pyta samego siebie DLACZEGO TO JA sie musze męczyć z tym wszystkim skoro tyle ludzi teraz wogóle nie docenia tego co ma, robią sobie silikonowe biusty, wybielają skóre i po tysiąc razy korygują nos czy robią lifting....
a każdy z nas chciałby mieć poprostu normalną skóre.... to tak niewiele co
nie wiem dlaczego ja i dlaczego Wy ale myśle że poprostu musimy z tym żyć, trzeba jakoś wykrzesać z siebie siłe do tego żeby sie nie załamać... bo co nam wtedy zostanie jeszcze w tym życiu Jeśli nie będziemy sie cieszyli chwilami to tak jakbyśmy sobie sami nałożyli drugą łuszczycę na ciało.... dlatego nie odbierajmy sobie przyjemności, życie jest tylko jedno
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum