Wysłany: Sob Sty 31, 2009 8:54 pm Kilka słów o sobie :)
Witam wszystkich,
Nazywam się Paweł, mam 22 lata i mieszkam sobie na pomorzu. Studiowałem na I stopniu finanse i rachunkowość (ble ). Obecnie na magisterce studiuje rynki finansowe i doradztwo inwestycyjne (no już trochę lepszy kierunek )
Interesuję się e-biznesem i marketingiem internetowym, no i również różnego typu inwestycjami na rynku kapitałowym (stąd mój aktualny kierunek studiów, ale nie liczę, że czegoś przydatnego mnie nauczą).
Na łuszczycę choruję bodajże od 8 roku życia, czyli jakieś 14 lat.
Swoją drogą ciekawie nazywacie tę dolegliwość (pani ł, przyjaciółka, lub po prostu ł). Trochę mnie bawi takie nazewnictwo ale chyba o to tutaj chodzi, żeby nazywać ją jakoś ładniej, lub maskować jej nazwę albo po prostu używacie tego jako skrót (w końcu słowo łuszczyca pojawia się co rusz, więc tak jest wygodniej) - nie wiem jak Wy, ale ja bardzo nie lubię wymawiać tego słowa i go słyszeć.
Oprócz łuszczycy mam jeszcze jedno denerwujące uczulenie. Jest nim słowo "łupież". Nienawidzę jak, ktoś mi zwraca uwagę, że mam łupież, bo de facto go nie mam. Co ciekawe często zwracają mi uwagę osoby, które wiedzą, że mam łuszczycę (tego to ja już nie rozumiem).
Na forum znalazłem się przypadkiem, szukałem jakiegoś leku. Sporą bazę wiedzy tu macie. Postanowiłem się przyłączyć. Dużo mogę się od Was nauczyć, a myślę, że coś też dam radę poradzić (w końcu też mam doświadczenie w tej sprawie )
Witam Mam na imie Monika. Załamana chorobą poszukuję informacji i trafiłam tutaj. Mam stwierdzoną Krostkowicę dłoni i stóp. To odmiana łuszczycy - podobno uleczalna. Szukam informacji o lekach, lekarzach i sposobach kuracji - oczywiście udanych.
Poza tym. Jeżdżę konno, kocham zwierzęta i strzelam z wiatrówki krótkiej. Pracuję w zakładzie produkujacym oprawy oświetleniowe. Studiuję Ekonomikę i rachunkowość przedsiębiorstw.
Nie załamuj się, nie tędy droga. Łuszczyca jest chorobą psychosomatyczną, więc stan Twojego samopoczucia, uczuć, psychika ma wpływ na to czy będzie się rozwijać czy będzie bardziej ustępować. Także w pierwszej kolejności musisz popracować nad psychiką i zaakceptować to, bo złe emocje mogą tylko pogłębić objawy i nie pomogą Ci wtedy leki (lub na krótko).
Każdy z obecnych tu osób, które mają łuszczycę minimum kilka lat napewno było w takim stanie emocjonalnym, jak Ty teraz. To po prostu trzeba przejść i zaakceptować. Wtedy jest lepiej.
Co do lekarstw, to musisz próbować. Każdemu co innego może pomagać. Musisz eksperymentować, w końcu trafisz na coś co Tobie pomaga (ale musisz mieć pozytywne nastawienie i akceptacje jak już wspomniałem - wiem, że to jest trudne na początku, no ale trzeba być silniejszym od tej dolegliwości).
Może zamiast pytać się co jest dobre, po prostu sama wypróbuj metody i leki. Jestem tu od 2 dni na forum i pierwsze co robię, to czytam wszystkie wątki (zawsze można się czegoś dowiedzieć) i zapisuje sobie leki i metody jakie pomagają innym. Jak już będę miał ten cały spis to sobie będę próbował.
Z tym, że ja wiem co mi pomaga na Ciało i znalazłem już odpowiedź tu na forum jak ten lek dostać. Zostaje mi głowa, a właściwie kask, na który nigdy nie było dla mnie lekarstwa, ale już mam parę leków zapisane co może pomogą.
Także głowa do góry, nie poddawaj się, czytaj, eksperymentuj, dziel się spostrzeżeniami, a będzie dobrze.
Dziękuję. Wiem, że z Wami moje nastawienie do choroby będzie lepsze i uda mi się ten stan jakoś zaakceptować. Rodzina wspiera mnie bardzo ale nikt z nich na to nie chorował. Ja jestem pierwsza. Może dlatego jest mi teraz trudno. Cieszę się, że tu trafiłam.
Łuszczyk najlepiej zrozumie Łuszczyka... Grunt to się nie poddawać a jak będzie wam naprawdę źle i trudno to napiszcie na forum na pewno znajdzie się ktoś kto was wysłucha i doradzi w każdym razie do mnie możecie zawsze pisać, może nie mam super wiedzy na temat tej choroby ale zawsze wesprze i pociesze Pozdrawiam
no widzisz..juz masz pierwszy cud..beda i nastepne..potem nastepne..i dojdziesz do wniosku z e od cudow to jest ten pan u gory..a my kombinujemy sami jak da c luszczycy po pysku..i bardzo sluszne podpowiedzi dostalas...psychika to podstawa w leczeniu..usmiech na ustach choc zeby zacisniete..luszczyca to dranstwo..ale mozna ja ujarzmic:P:P:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum