Wysłany: Sob Lut 07, 2009 6:06 pm Dawca organów...
Mam pytanie bo od ostatniego czasu myślę o podpisaniu deklaracji o byciu dawcą organów w razie wypadku... I tu nasuwa się pytanie czy chorzy na Ł mogą oddać narządy do przeszczepu??? Bo wiem że krwi nie możemy oddawać.
Szkoda :/ Chciałem sobie kupić na allegro takie naklejki na dowód, świadczące o mojej grupie krwi i w razie wypadku, że oddam organy. No ale skoro i tak moje bebechy są nieprzydatne...
No szkoda... głupio tak... Ale wiecie co mój brat ma chyba łuszczyce bo ma takie plamy na tułowiu bez łuski co prawda ale chyba to jest łuszczyca i jest honorowym dawcą krwi, jak to możliwe??? Nie robi się żadnych badań przed oddaniem??? Tak sobie teraz o tym pomyślałam i mnie to zaciekawiło...
Liczą na samoświadomość osób chorych, na wykluczające ich choroby. Taki system kulawy, bo jakoś lekarze przy diagnozie nie informują, że jako osoby chore na łuszczycę nie możemy oddawać krwi. Jak się człowiek sam nie dowie i nie będzie pilnował, to obnaży braki naszego systemu zdrowotnego, kosztem potencjalnych biorców krwi. Bezsens ale rzeczywisty niestety.
Najlepiej samemu się pilnować i innych uświadamiać, niż mieć na sumieniu niewinnych ludzi.
Oni mają ogólnie nalane na to co robią. Przy pobieraniu krwi spytają co najwyżej, czy jest dawca zdrowy w ogólnym tego słowa znaczeniu i tyle. Potem domniemam, że przy jakichś badaniach wychodzi, że ta krew jest zła i do wyrzucenia.
Tracą swój czas i dawców. Ciekawy system, w którym obie strony tracą...
Aby zostać dawcą to trzeba mieć co oddać. W moim przypadku :
- skórę - tylko głupi by wziął
- wątrobę - jw.( zniszczona przez nadmierne ilości wypitej "oranżady")
- serce - jak ktoś chce głaz to proszę bardzo
- nerki - same kamienie
- żołądek - no chyba że jakiś desperat lubi wrzody
- płuca - po tylu wypalonych papierosach to od górnika z pylicą będą lepsze
- krew - po sprawdzeniu stężenia krwi w alkoholu - odrzucą
- mózg - tego to najlepszy transplantolog u mnie nie znajdzie
Ostatnio zmieniony przez Maściożerca Wto Maj 26, 2009 7:23 pm, w całości zmieniany 1 raz
Hmmm nie wiem czy powinnam się z tego śmiać ale ta Twoja wypowiedz mnie śmieszy haha
I takie było jej założenie
Swoją drogą ciekawe co by zrobili gdyby przy ratowaniu życia mieli do dyspozycji jedynie organ człowieka który cierpiał na łuszczycę.
Tak samo w przypadku szpiku kostnego gdzie zgodność dawcy i biorcy musi być ogromna to czy zdecydowaliby się na przeszczep od łuszczyka?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum