Wysłany: Wto Lip 25, 2006 11:40 am Złoto koloidalne na łuszczycę i bielactwo
Czy ktos stosował złoto koloidalne na łuszczycę lub bielactwo?
Interesuje mnie bardziej bielactwo, ale skoro na łuszczycę komuś może pomogło, to na to pierwsze też chyba zadziała.
BSM robię, ale interesuje sie też innymi metodami leczenia
Raz już mi pomogło, więc liczę na to, że i teraz pomoże.
Zdania co do tej metody nie zmieniam i nie zmienię, a wiadomo że łatwioej jest łykać jakieś specyfiki niz trzymać łapki na głowie - stąd moje zainteresowanie innymi sposobami leczenia.
Trzeba sie rozwijać, no nie
no wlasnie Joma:) skoro BSM Ci pomoglo na Ł to czemu nie zawalczysz tak samo ostro z bielactwem? tylko prosze nie pytaj mnie czemu ja sie jeszcze nie wyleczylem;) jestem leniem po prostu:P ale Tobie sie juz raz udalo przeciez...
jedno z drugim nie ma nic wspólnego
BSM robię i wierzę, ze ruszy ono to bielactwo
a to, że dowiaduję sie też o inne metody to zupełnie inna broszka
na przykład zamierzam jeszcze pić serwatkę
nie zaszkodzi
oczywiście złota koloidalnego, czy innych specyfików teraz bym nie brała
to tylko tak na wszelki wypadek lepiej mieć inne mozliwości
gdyby BSM nie zadziałało (?)
Łuszczycę wyleczyłam, ale nie bielactwo
więc też jeszcze nie moge powiedzieć, że BSM podziałało
jak podziała, to nie będę więcej węszyć w innych sposobach leczenia
opowiem Wam o ofektach BSM
na lenistwo działa pozycja pozioma (leżenie) - wtedy szybko sie zasypia
ja tez jestem leń co do BSM
być może juz dawno miałbym spokój z tymi chorobami
ale lenistwo mnie "rozkłada"
teraz BSM nie robiłam, bo było... za gorąco
Pewnie jakbym dostała wysyp łuszczycy (pfu!) to bym robiła na krągło to BSM
zobacz na Adama, jakie miał nogi wysypane
teraz i on jest w niebezpieczeństwie, bo moze nie wytrzymać do końca leczenia, bo juz terza dobrze wygląda - ale należy łuszczycę niestety doleczyć do końca.
Nazywa się Paul. I jest niebieski
Są ludzie biali, czarni, żółci i jest Paul. Niebieski Paul. Mężczyzna pił srebro koloidalne, bo myślał, że pomoże na łuszczycę. Nie pomogło, a on zaczął robić się niebieski. Mimo to nadal pił "lekarstwo" - tak można streścić historię Paula Karasona. Jedynego niebieskiego człowieka na świecie.
- Zmiany były tak powolne i stopniowe, że niczego nie zauważałem. Pewnego dnia odwiedził mnie przyjaciel, którego nie widziałem od miesięcy, i krzyknął: "Co zrobiłeś ze swoją twarzą?" - opowiada Karason w telewizji CNN. WIDEO>>
Czternaście lat temu Paul, który cierpiał na łuszczycę, zaczął pić srebro koloidalne - "cudowne lekarstwo na wszystko". To właśnie ten specyfik powodował zmiany koloru skóry mężczyzny. - Zorientowałem się, co się dzieje, ale i tak je piłem. Tylko mniej - relacjonuje. Karason jest zresztą przekonany, że zawiniło nie picie, ale wcieranie srebra w twarz.
Mężczyzna przyznaje, że bycie niebieskim bywa trudne, ale nie szuka pomocy lekarzy. - Nie chcę niczego zmieniać. Jestem przygotowany na bycie niebieskim do końca życia. Mam nadzieję, iż ludzie wiedzą, że jestem taki sam, jak oni. Różnimy się tylko kolorem skóry - podkreśla Karason.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum