 |
Łuszczyca
Leczenie, profilaktyka, wymiana doświadczeń
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Advantan oraz łuszczyca... pod znakiem zapytania? |
Alacandra
Odpowiedzi: 11
Wyświetleń: 24073
|
Forum: Leki Wysłany: Czw Paź 06, 2011 12:21 pm Temat: Advantan oraz łuszczyca... pod znakiem zapytania? |
Badania z wycinka? Heh, dobrze wiedzieć, że jest taka opcja, ale... auć. Zresztą, na razie nawet nie miałabym co oddawać do zbadania. Smarowałam zmiany raptem przez trzy dni i jak ręką odjął (matko, to naprawdę działa tak błyskawicznie, jak ludzie pisali...!). Zostały mi jeszcze drobne przebarwienia na nodze, ale niech już się tam podleczą same z siebie. No, zobaczymy, jak to będzie dalej...
Swoją drogą, dzięki za link do artykułu, bardzo ciekawy. W życiu nie myślałam, że z samych paznokci można tyle wyczytać o stanie zdrowia |
Temat: Advantan oraz łuszczyca... pod znakiem zapytania? |
Alacandra
Odpowiedzi: 11
Wyświetleń: 24073
|
Forum: Leki Wysłany: Pią Wrz 30, 2011 11:45 am Temat: Advantan oraz łuszczyca... pod znakiem zapytania? |
Oj, zaraz tam emocjonalnie Po prostu już jakoś zżyłam się z myślą, że to łuszczyca, a tu nagle inna diagnoza w rodzaju "na dwoje babka wróżyła" i znowu nie wiem, gdzie jestem. A swoją drogą, ciekawe doświadczenie, przez moment poczułam się w gabinecie jak jakiś mały eksponat
Przy okazji, wie ktoś, co może oznaczać "naparstek" na paznokciu? W czasie wywiadu jedna z lekarek zapytała, czy nie deformują mi się płytki paznokci. Ja na to, że tylko na jednym mam takie maleńkie wgłębienia, jakby ktoś szpilką podziabał. Oglądnęła przez lupę i orzekła, że nie ma "naparstka", więc to nie jest raczej łuszczycowe...
Hm... "Jak szpilką podziabał"... Teraz dopiero sobie uświadomiłam, że ja naprawdę go mocno podziabałam ostatnimi czasy, igłą co prawda. Szyłam ręcznie po kilka godzin dziennie i jakoś tak... No dobra, nieważne. Tak czy inaczej, dzięki za odpowiedzi |
Temat: Advantan oraz łuszczyca... pod znakiem zapytania? |
Alacandra
Odpowiedzi: 11
Wyświetleń: 24073
|
Forum: Leki Wysłany: Czw Wrz 29, 2011 8:26 pm Temat: Advantan oraz łuszczyca... pod znakiem zapytania? |
No i znowu jestem w punkcie wyjścia, leciutko mnie wysiało, poszłam do nowej lekarki, bo lecząca mnie wcześniej aktualnie wyjechała. Pani dermatolog obejrzała mnie dokładnie, ba, przez szkło powiększające nawet - i zawołała na konsultację inną panią dermatolog, która urzędowała w sąsiednim gabinecie. Obydwie orzekły ostatecznie, że trudno stwierdzić, czy zmiany na mojej skórze to łuszczyca, czy jakiś rodzaj wyprysku, ponieważ: a) są w miejscach mało typowych dla łuszczycy, b) tak naprawdę nie ma na nich łuski, choć są nieduże "nacieki" i skóra delikatnie "obiera się", zwłaszcza na krawędziach zmian.
No i dostałam Advantan. Tak, steroid przebrzydły, niby posiadający najmniej skutków ubocznych, ale z tego, co czytałam, silny dosyć. Nie mam ochoty narażać się na jakieś posterydowe wysiewy, bo z tego, co nauczyłam się na forum, generalnie stosowanie takich leków jest ryzykowne. Ale dermatolog uprzedziła mnie, żeby stosować tylko raz na dzień, absolutnie nie długo, na jak najmniejszej powierzchni ciała itd. itp. Nie reklamowała mi tego jako cudownego remedium, więc sądzę, że zachowała się fair...
Moje pytanie: czy stosowanie takiego sterydu na łącznej powierzchni ciała ok. 10-15 cm kwadratowych może zaowocować jakąś posterydową katastrofą? Oczywiście, mówię tu o stosowaniu krótkotrwałym, nie dłużej niż tydzień. Z tego, co się orientuję, te problemy pojawiają się raczej po smarowaniu dużej powierzchni ciała... ale nie wiem, na ile dużej.
Jestem, swoją drogą, zaskoczona tą diagnozą. Co lekarz, to inna reakcja, coś mi tutaj nie gra... kręćka można dostać. |
Temat: Skuteczny sposób na łuszczycę |
Alacandra
Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 20896
|
Forum: Metody leczenia Wysłany: Wto Wrz 06, 2011 1:43 pm Temat: Skuteczny sposób na łuszczycę |
Moim zdaniem, jeśli łuszczyca rzeczywiście miałaby być reakcją na jakieś wybitnie duże stężenie toksyn w organizmie, to raczej dlatego, że organizm nie za bardzo potrafi się oczyścić sam z siebie... Łuszczyca musiałaby być w takim przypadku fazą, gdzie organizm jest już tak zawalony toksynami, że musi przekazywać je do skóry, bo tradycyjne drogi oczyszczania okazały się zawodne.
Teoretycznie, organizm powinien radzić sobie z toksynami najpierw przez reakcje w stylu: przewlekły kaszel, katar, wzmożone pocenie się, generalnie przez wzmożenie wszystkich procesów, które są skupione na wydalaniu. Skóra to raczej jedna z ostatnich "desek ratunku", jeśli chodzi o magazynowanie i usuwanie toksyn (nie mówię tu o pracy gruczołów potowych i łojowych, ale o reakcji takiej, jak łuszczyca).
No i zresztą "toksyny" to bardzo szerokie pojęcie i wygodne. Czytałam parę artykułów, w których choroby, infekcje, alergie czy nawet nowotwory tłumaczone są obecnością toksyn, które zbierają się, kumulują, organizm nie nadąża z oczyszczaniem itd. Jakoś ciężko mi w to uwierzyć, szczerze przyznam... bo na wszystkie te schorzenia zapadają w wielu przypadkach nawet małe dzieci, w których organizmach toksyny nie mogły się kumulować latami... a wielu ludzi odżywiających się byle jak, palących, pijących itd., których komórki powinny być teoretycznie zawalone toksynami, ma się zupełnie dobrze do późnych lat życia, bez sensacji w stylu łuszczycy... Więc dla mnie to teoria trochę naciągana.
Moim zdaniem, klucz tkwi w zwichniętym układzie immunologicznym - zastanawiam się nawet, czy to zwichnięcie nie jest spowodowane czymś w rodzaju wirusa, który miesza nam w organizmach. Ale biologiem nie jestem, więc mogę sobie gdybać...
Co do Twoich elektrolitów - jakieś konkretne, czy wszystkie hurtowo? Przyczyny mogą być różne i to nie chodzi o to, że elektrolity gdzieś "uciekają" - raczej chyba organizm nie umie ich zatrzymać w sobie i zwyczajnie je usuwa z moczem, z potem itd. A dlaczego organizm tak reaguje, to zagadka dla lekarza... Z tego, co wiem, problemy z tarczycą czasem takie perypetie potrafią powodować, albo problemy z nerkami. |
Temat: Jakieś doświadczenia z betuliną...? |
Alacandra
Odpowiedzi: 22
Wyświetleń: 28462
|
Forum: Metody leczenia Wysłany: Wto Wrz 06, 2011 9:51 am Temat: Jakieś doświadczenia z betuliną...? |
Dobra, minął już ponad tydzień od zaczęcia przygody z kremem betulinowym... Przyznam, że działa na mnie całkiem dobrze, przede wszystkim na miejsca, gdzie Ł. już się trochę podleczyła, ale zostawiła świeże i jeszcze szorstkawe przebarwienia. Zauważyłam, że te miejsca zbladły dość szybko przy stosowaniu kremu i zaleczyły się do końca (zwykle u mnie trwało to prawie trzy, cztery tygodnie, teraz w sumie po tygodniu placków prawie nie widać, więc... coś jest w tym kremie, jak na moje oko).
Obecnie nie mam za dużo nowych wykwitów Ł., ale te, które są, też potraktowałam kremem. Nie rozlały się w czerwone placki, jak to zazwyczaj bywa, tylko jakby zaleczają się na małej powierzchni i nie są tak mocno zaczerwienione. Ogólnie daję opinię pozytywną dla kremiku
Nie reklamuję go oczywiście jako cudownego środka, bo na każdego może działać inaczej, ale z czystym sumieniem polecam. Dobrze też robi na ugryzienia komarów i innych takich, a także na otarcia stóp po całym dniu w niewygodnych butach Obok kremu, nie stosowałam innych preparatów; biorę tylko doustnie beta karoten i piję ziołową herbatkę oczyszczającą, poza tym nawilżam skórę balsamem dwa razy na dobę.
Preparat nazywa się "Krem brzozowy z betuliną" firmy Sylveco, kupiłam w zielarskim za ok. 20 zł. Ma w miarę neutralny zapach, jakby świeżo zdarta kora brzozowa czy coś w tym stylu. Smarowałam dwa razy dziennie. Producent w leczeniu Ł. polecał jeszcze picie innego preparatu tej firmy, chyba "Betuleco" z betuliną, ale to na razie dla mnie za drogie (chyba ok. 80 zł za butelkę). |
Temat: Skuteczny sposób na łuszczycę |
Alacandra
Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 20896
|
Forum: Metody leczenia Wysłany: Wto Wrz 06, 2011 9:33 am Temat: Skuteczny sposób na łuszczycę |
Czytałam już kiedyś na ten temat, ale mam sporo wątpliwości. Po pierwsze, może mi ktoś wyjaśnić, jakie badania zostały przeprowadzone, że wykryta została "nieszczelność tkanek, powodująca wydostawanie się toksyn"? Przepraszam, ale takie teorie bez jakiejś podstawy badawczej są dla mnie... mało wiarygodne. Tkanki same w sobie nie są hermetyczne, wypada dodać, a toksyny z przewodu pokarmowego są przecież wchłaniane - razem ze składnikami odżywczymi - do krwi i tą drogą transportowane do miejsc, gdzie są metabolizowane lub kumulowane oraz wydalane na zewnątrz... A zapach potu zależy nie tylko od ilości zawartych w nim związków toksycznych...
Dwa lata temu pomagałam znajomej w referacie o grzybicy i trafiłam na mnóstwo stron z podobnymi informacjami. Że wszystkiemu tak naprawdę są winne są grzyby Candida i ich działalność w jelitach, że Candida jest odpowiedzialne za alergie, bóle głowy, złe samopoczucie, depresję, problemy żołądkowe, teraz jeszcze za łuszczycę, jeszcze tylko gradobicie pozostaje... i że trzeba oczyścić organizm, a wszystko wróci do normy. A przy tym proponowano diety, które ten organizm tak naprawdę nieźle wyniszczały...
Jestem za zdrowym sposobem życia i za sezonowym oczyszczaniem organizmu - jak najbardziej wychodzi to na zdrowie. Ale mieszanie do tego grzybów i nieszczelnych jelit jest dla mnie mocno wątpliwe, takie moje zdanie... |
Temat: Jakieś doświadczenia z betuliną...? |
Alacandra
Odpowiedzi: 22
Wyświetleń: 28462
|
Forum: Metody leczenia Wysłany: Czw Wrz 01, 2011 4:40 pm Temat: Jakieś doświadczenia z betuliną...? |
Dzięki za wyjaśnienie, zawsze się zastanawiałam, skąd te "bagienne" właściwości Co do zbierania soku, to faktycznie z nadłamanej gałązki zupełnie wystarcza, ale czasem akurat człowiek chce pozyskać więcej, bo np. obdarowuje jeszcze sąsiadów czy rodzinę. Wiadomo, że po nacięciu czy nawierceniu brzozy trzeba potem ranę opatrzyć, np. zalepić gliną i zasmarować maścią ogrodniczą, żeby drzewo nie zachorowało... |
Temat: POGADUSZKI I PLOTECZKI |
Alacandra
Odpowiedzi: 1035
Wyświetleń: 510031
|
Forum: Ogólne Wysłany: Czw Wrz 01, 2011 4:29 pm Temat: POGADUSZKI I PLOTECZKI |
Wielkie brawa! Jestem pełna podziwu, raz próbowałam łowić, ale łapałam same kiełbie i płotki... Rybka chyba trochę zdziwiona, sądząc po minie |
Temat: łuszczyca na głowie |
Alacandra
Odpowiedzi: 56
Wyświetleń: 51262
|
Forum: Życie z łuszczyca Wysłany: Czw Wrz 01, 2011 4:25 pm Temat: łuszczyca na głowie |
Hm, tylko że jakiś rok wcześniej używałam tego szamponu prawie non stop i nigdy nic mi nie było... Może zmienili jakiś składnik czy co? No w każdym razie, od tamtej pory mi to więcej nie doskwierało. Dzięki za sugestie co do przyczyny, może to faktycznie nie była od razu łuszczyca. |
Temat: łuszczyca na głowie |
Alacandra
Odpowiedzi: 56
Wyświetleń: 51262
|
Forum: Życie z łuszczyca Wysłany: Pon Sie 29, 2011 7:36 pm Temat: łuszczyca na głowie |
Łupież miewałam już czasem wcześniej, ale to nie było podobne... Czułam, że na głowie mam normalnie taką szorstką skorupę, z której odrywały się dosyć spore płatki złuszczonej skóry. I to pojawiło się praktycznie od razu po umyciu i wysuszeniu włosów, jak za dotknięciem różdżki. Nigdy przedtem i nigdy potem już nie miałam niczego podobnego, trzymam się teraz mojego szamponu i tylko z odżywkami eksperymentuję. |
Temat: Jakieś doświadczenia z betuliną...? |
Alacandra
Odpowiedzi: 22
Wyświetleń: 28462
|
Forum: Metody leczenia Wysłany: Nie Sie 28, 2011 9:57 pm Temat: Jakieś doświadczenia z betuliną...? |
Soczek świetna sprawa, ale dopiero wczesną wiosną, trzeba poczekać... Swoją drogą, podobno najlepsze właściwości ma sok z brzóz rosnących na bagnach albo na terenach podmokłych. Sama też zbierałam w tym roku, ale to się niestety szybko psuje, a jakoś nie jestem pewna, czy zakonserwowany sok zachowuje wszystkie swoje właściwości. Bardziej tu stawiam na sezonowe popijanie |
Temat: Przebarwienia |
Alacandra
Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 20545
|
Forum: Życie z łuszczyca Wysłany: Nie Sie 28, 2011 9:50 pm Temat: Przebarwienia |
Ech, pewnie rzeczywiście trochę przesadzam z tym wyszukiwaniem suplementów, ale chyba rozumiecie, jak jest Chciałabym z każdej strony podbudować organizm, żeby mieć poczucie, że coś się dzieje, coś idzie w dobrym kierunku, żeby to diabelstwo się zaleczyło i jak najrzadziej się przypominało. Na razie biorę dodatkowo tylko beta karoten, poza tym od czasu do czasu standardowy zestaw witamin w pigułce - no i uważam, żeby się nie przesuplementować, w końcu równowaga musi być. Zmieniam też dietę na zdrowszą, a przynajmniej się staram. Jak dotąd nie zauważyłam, by jakiś konkretny produkt pogarszał moją Ł. (bo podobno w niektórych przypadkach dieta ma znaczenie), ale skoro już tak dbam o organizm, to parę zdrowszych nawyków nie zaszkodzi |
Temat: Jakieś doświadczenia z betuliną...? |
Alacandra
Odpowiedzi: 22
Wyświetleń: 28462
|
Forum: Metody leczenia Wysłany: Nie Sie 28, 2011 9:36 pm Temat: Jakieś doświadczenia z betuliną...? |
To może ja wkleję część notatek z mojego zielnika o brzozie - moje notatki są oparte na nowoczesnych zielnikach i artykułach dotyczących leczniczego działania brzozy:
"Substancje chemiczne:
Liście brzozy zawierają ok. 3,2 % saponin, 1,5 - 2,3 % flawonoidów, takich jak hiperozyd, luteolina i mirycetyna, a także kwasy organiczne, żywice, ok. 9 % garbników katechinowych, sole mineralne, trójterpeny w rodzaju folientriolu i folientetraolu, kwas askorbinowy i olejek eteryczny, którego większa ilość znajduje się w liściach młodych.
Kora brzozowa, a w szczególności jej wierzchnia, biała warstwa, zawiera trójterpeny pentacykliczne w rodzaju betuliny, lupeolu, kwasu betulinowego, kwasu oleanolowego i kilku innych, a także polifenole, kwas chlorogenowy, proantocyjanidyny i garbniki katechinowe.
Pąki brzozy zawierają żywice, trójterpeny lupanowe w rodzaju betuliny i kwasu betulinowego, 1 - 2 % saponin, a także flawonoidy takie, jak kemferol, luteolina, kwercetyna, rutyna i hiperozyd, oraz aminokwasy z dużym udziałem cytruliny, kwas salicylowy, niektóre witaminy, garbniki oraz niewielkie ilości fitohormonów i fitosteroli. Zawarty w nich olejek eteryczny (ok. 5,3 %) zawiera betulenol α, β oraz γ.
Sok brzozowy zawiera cukry, w tym od 0,7 - 2,5 % glukozy i fruktozy, a także kwasy organiczne jabłkowy i cytrynowy, garbniki, 0,03 - 0,07 % mikroelementów w rodzaju potasu, wapnia, żelaza, miedzi i fosforu, a także aminokwasy, peptydy i niewielkie ilości witamin z grupy B. Sok pozyskiwany z wyższych części drzewa zawiera więcej związków cukrowych.
Dziegieć brzozowy zawiera do 6 % fenoli takich, jak gwajakol i pirokatechol, a także fenolowe związki aromatyczne w rodzaju krezolu, cykliczne węglowodory aromatyczne chryzen i fenantren, oraz seskwiterpeny.
Czyr brzozowy zawiera kwas agarcytowy i trójterpeny, w tym laktony takie, jak lanosterol, inotodiol, kwas trametonolinowy oraz 3β-hydroksy-8,24-dien-lanosta-21,23-lakton.
Działanie lecznicze:
Preparaty z liści brzozy działają najczęściej moczopędnie i lekko napotnie. Z tego względu stosowane są przy schorzeniach dróg moczowych, np. kamicy moczowej, skazie moczanowej, a także w leczeniu chorób nerek powodujących zmniejszone wydzielanie moczu, ponieważ brzoza powoduje zwiększone wydzielanie w ograniźmie jonów sodowych, chlorkowych oraz kwasu moczowego. Odwary, napary i świeży sok z liści brzozy są też pomocne przy schorzeniach reumatycznych i artretycznych, gośćcu przewlekłym postępującym, przewlekłych zakażeniach, uszkodzeniach wątroby spowodowanych silnymi środkami chemicznymi, a także w przypadkach obrzęków pochodzenia sercowego.
Stosowane zewnętrznie, preparaty z liści brzozy stosowane są w leczeniu chorób skóry, takich jak trądzik młodzieńczy, łojotokowe zapalenie skóry, łuszczyca, a w formie tzw. wody brzozowej są skuteczne jako środek przeciwdziałający wypadaniu włosów i poprawiający ich kondycję.
Kora brzozowa bywa stosowana jako dodatek do niektórych kąpieli leczniczych, a w lecznictwie ludowym preparaty z niej były stosowane przy przeziębieniach oraz chorobach skóry. Świeża kora brzozowa przyłożona na ranę ma działanie antybakteryjne, działając podobnie, jak równie popularny w dawnych czasach chleb zagnieciony z pajęczyną. Kora brzozowa służy do pozyskiwania betuliny poprzez ekstrakcję. Wyciągi z kory brzozowej, zawierające betulinę, mają właściwości wzmacniające, przeciwnowotworowe, a także obniżają poziom cholesterolu we krwi oraz zwiększają wrażliwość komórek na insulinę.
Pąki brzozowe wykazują lekkie działanie moczopędne oraz wyraźne działanie napotne, przeciwzapalne oraz żółciopędne. Preparaty z pąków stosowane zewnętrznie działają przeciwzapalnie na uszkodzoną skórę."
Poeksperymentuję trochę z kremem betulinowym i jakby co, dam znać, co z tego wyszło. |
Temat: łuszczyca na głowie |
Alacandra
Odpowiedzi: 56
Wyświetleń: 51262
|
Forum: Życie z łuszczyca Wysłany: Nie Sie 28, 2011 12:50 pm Temat: łuszczyca na głowie |
Szczerze mówiąc, tylko raz łuszczyca (chyba?) wylazła mi na głowie - dosłownie mogłam wyczesywać z włosów płatki jasnej, złuszczonej skóry, chociaż nie miałam ani zaczerwienienia, ani swędzenia. Zauważyłam, że to po zmianie szamponu - wróciłam do poprzedniego i wszystko jak ręką odjął, a używałam zawsze zwykłego przeciwłupieżowego. |
Temat: Przebarwienia |
Alacandra
Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 20545
|
Forum: Życie z łuszczyca Wysłany: Nie Sie 28, 2011 12:44 pm Temat: Przebarwienia |
Dzięki za odpowiedzi i podniesienie na duchu Jak lekarka w końcu wróci z urlopu, zapytam ją o tę witaminę PP. Beta karoten też sobie kupiłam na razie, bo tak czy siak przydaje się latem, może jeszcze trochę pogoda się utrzyma i będzie można na słonku poleżeć.
Z babcią ciężka sprawa, generalnie złota kobieta z niej, ale ona kompletnie nie rozumie, że łuszczyca to nie jest coś, co można posmarować i zniknie na drugi dzień. Ciągle tylko liszaj i liszaj, bo ona jest mądrzejsza od lekarzy... No czasem normalnie wyć się chce. A zauważyłam, że po każdym ostrzejszym "ścięciu" domowym Ł. sieje na nowo, to po jednej, to po dwóch plamkach - widocznie na stres wrażliwa (jak ja zresztą...). I robi się błędne koło. |
|
Polecane strony
montaż anten Warszawa
| |
|