Autor |
Wiadomość |
Temat: Ciąża i łuszczyca |
tuska
Odpowiedzi: 92
Wyświetleń: 97819
|
Forum: Metody leczenia Wysłany: Pon Kwi 15, 2013 9:59 pm Temat: Ciąża i łuszczyca |
A i dzięki za artykuł. Bardzo przydatny. Mój reumatolog również powiedział, że w trakcie ciąży może dojść do zaleczenia choroby. Wspomniał jednak coś o sterydach, które włącza się po odstawieniu metotrexatu. Czy wiecie coś na ten temat? |
Temat: Ciąża i łuszczyca |
tuska
Odpowiedzi: 92
Wyświetleń: 97819
|
Forum: Metody leczenia Wysłany: Pon Kwi 15, 2013 9:54 pm Temat: Ciąża i łuszczyca |
szater napisał/a: | moze zamiast komentarza wkleje fragment :
Metotreksat (MTX). Już dawno wykazano, że metotreksat, będący antagonistą kwasu foliowego, ma szkodliwy wpływ na płód. Podawany kobiecie w pierwszym trymestrze ciąży powoduje wady rozwojowe układu nerwowego, zaburzenia rozwoju kości dotyczące czaszki i szkieletu. Faza najbardziej krytyczna przypada na 6–8 tydz. ciąży. Metotreksat może również wywoływać poronienia. Aktywne metabolity MTX mogą przetrwać w komórkach 2–3 miesięcy, dlatego powinno się przerwać leczenie trzy miesiące przed planowaną ciążą. Należy jednak nadal utrzymywać podawanie kwasu foliowego w dawce 1 mg/dobę przez pierwszy trymestr ciąży. MTX z zasady powinno się podawać kobietom w okresie rozrodczym tylko wtedy, gdy jednocześnie stosowana jest u nich skuteczna antykoncepcja, ponieważ już dawka 7,5 mg podawana raz w tygodniu może wywierać negatywny wpływ na płód."
reszta do poczytania tu:
http://www.gornicki.pl/seronegatywne
z moich wiadomosci zaden ginekolog nie podejmie sie prowadzenia ciąży przy jednoczesnym stosowaniu MTX.Podziwiam ciebie że nie boisz sie skutków ....a doskonale wiem o czym mówie....byłam leczona MTX....nawet po kwarantannie wielomiesiecznej,utrzymanie ciąży graniczyło z cudem.....trauma na całe życie.... |
Trochę się nie zrozumiałyśmy Doskonale wiem jak toksyczny wpływ na płód ma metotrexat i nigdy w życiu nie dopuściłabym do zajścia w ciążę stosując go. Dlatego też stosuję antykoncepcję.
Szukam lekarza, który, tak jak napisałam wcześniej, nie będzie mówił za każdym razem, że 'przy metotrexacie nie można zajść w ciążę' albo będzie zniechęcał do zajścia w ciążę po odstawieniu trexanu, a w razie czego, jeśli się zdecyduję na dziecko i odstawię metotrexat pod kontrolą lekarza, będzie prowadził ciążę z pełną świadomością czym jest ta choroba.
Wiadomo, że ciężko będzie znaleźć takiego 'specjalistę', ale napisałam tutaj, bo może któraś z Was chorujących tutaj jest zadowolona ze swojego ginekologa i może go polecić. |
Temat: Ciąża i łuszczyca |
tuska
Odpowiedzi: 92
Wyświetleń: 97819
|
Forum: Metody leczenia Wysłany: Pon Kwi 15, 2013 5:38 pm Temat: Ciąża i łuszczyca |
Witam, swoje pytanie kieruję do wszystkich kobiet chorujących na łuszczycowe zapalenie stawów. Czy znacie może godnego polecenia lekarza ginekologa, który poza swoją specjalizacją, mógłby prowadzić pacjentkę z łzs przed planowaną ciążą i jej trakcie?
Choruję na łuszczycę oraz łzs, biorę metotreksat, kwas foliowy, tabletki Yasminelle, jestem pod opieką bardzo dobrego lekarza reumatologa.
Wiedza niektórych ginekologów kończy się na tym, że przy braniu metotreksatu nie można zajść w ciążę. Wiadomo, nie jest powiedziane, że pojawią się problemy w trakcie ciąży ale ja wolę dmuchać na zimne i być pod dobrą opieką (w razie konieczności zlecenia jakichś dodatkowych badań itd.)
Szukam lekarza na terenie Warszawy. Będę wdzięczna za pomoc.
Pozdrawiam,
tuska |
Temat: łuszczyca paznokci i łuszczycowe zapalenie stawów |
tuska
Odpowiedzi: 156
Wyświetleń: 163078
|
Forum: Życie z łuszczyca Wysłany: Czw Cze 25, 2009 2:38 pm Temat: !!!!! |
Maściożerca napisał/a: | Bardzo ważne!!
Pamiętajcie młode kropeczki!! Jeżeli cierpicie na ŁZS i przyjmujecie cytostatyki to zapomnijcie o ciąży!! Jeżeli planujecie potomstwo to na 2lata przed zajściem w ciążę nie powinno się zażywać mtx! |
NIE DWA LATA TYLKO PÓŁ ROKU przed planowaniem ciąży należy odstawić Metotrexat!!!! Wiem bo reumatolodzy zazwyczaj informują o tym kobiety, które mają brać Mtx i każą stosować najskuteczniejszą antykoncepcję. (w moim przypadku tabletki). |
Temat: Życie intymne z łuszczyca...(???) |
tuska
Odpowiedzi: 383
Wyświetleń: 280429
|
Forum: Życie z łuszczyca Wysłany: Pon Cze 15, 2009 3:40 pm Temat: :) |
no i wiecie co nie przyjął tego "na klate"... Stres mi nie pomaga, więc nie będę dużo pisać żeby się nie denerwować. Dzięki mojej Przyjaciółce się trzymam. Nie umiem rozmawiać o tym że jestem chora, ale przecież to nie jest trąd, TYM SIE NIE MOŻNA ZARAZIĆ!!!.ł. po prostu nieestetycznie wygląda... Nie zrozumiał? Nie wiem... Nie wiem jak będzie ale nie jest mi wcale łatwiej...
(PS: Jeśli się coś zmieni - dam znać)...
Buziaki i dzięki za wsparcie[/quote]
Bo nie ma wogóle klaty, widać że gdyby coś człowiekowi się stało w życiu potrafił by go zostawić, za przeproszeniem dupa a nie facet. Nie warto takim sobie głowy zawracać, widać że nie jest nic wart. A tak poza tym chyba nie kieruje się tym co człowiek ma wewnątrz, tylko interesuje go to co ma na zewnątrz. Nie przejmuj się bo nie warto, bynajmniej pokazał kim jest - bezwartościowym człowiekiem
Napewno kiedyś spotkasz kogoś, kto to zrozumie i zaakceptuje, wszyscy mamy tą samą chorobę, większość osób ma tu rodziny, dzieci i ciebie też to kiedyś spotka
Pozdrawiam[/quote]
DOKŁADNIE!!! "dupa nie facet":P głowa do góry:) |
Temat: Dowcipy o łuszczycy |
tuska
Odpowiedzi: 24
Wyświetleń: 43528
|
Forum: Humor Wysłany: Sob Cze 13, 2009 10:28 pm Temat: :):) |
Od razu się humor poprawia:D:D:D też nie wiedziałam, że takie kawały istnieją |
Temat: Życie intymne z łuszczyca...(???) |
tuska
Odpowiedzi: 383
Wyświetleń: 280429
|
Forum: Życie z łuszczyca Wysłany: Sob Cze 13, 2009 10:21 pm Temat: ?? |
a czemu mój nick jest pod postem szatera??? |
Temat: Życie intymne z łuszczyca...(???) |
tuska
Odpowiedzi: 383
Wyświetleń: 280429
|
Forum: Życie z łuszczyca Wysłany: Sob Cze 13, 2009 10:19 pm Temat: Życie intymne z łuszczyca...(???) |
ewa49 napisał/a: | Mirush ja sie nie stresuje ale zle sie czuje kiedy nie rozumiem niektorych rzeczy.
Tuska dzisiaj byl w TV program o reumatoidalnym zapaleniu stawow, mysle ze to jest inna choroba niz zapalenie stawow przy luszczycy. W reportazu ludzie ciezko chorowali a nawet lądowali na wozkach inwalidzkich. |
Przy nie leczonym łzsie też można wylądować na wózku, ale jest to zupełnie inna choroba niż reumatoidalne zapalenie stawów (na szczęście):) objawy może są podobne ale podłoże choroby zupełnie inne. |
Temat: Życie intymne z łuszczyca...(???) |
tuska
Odpowiedzi: 383
Wyświetleń: 280429
|
Forum: Życie z łuszczyca Wysłany: Sob Cze 13, 2009 10:16 pm Temat: Życie intymne z łuszczyca...(???) |
kiss napisał/a: | Wracając do tematu, Moi Drodzy, to obecnie mam załamkę i to sporą :/ Poznałam kilka tygodni temu niezłego faceta, dziś po raz pierwszy odkąd go znam zauważył że coś mam na rękach, ale ponieważ byliśmy w kinie to kazałam mu oglądać film. Boje sie powiedzieć co i jak... boje sie że ucieknie... a powtarzałam sobie że powiem zanim zacznie mi zależec..
Jak mu wytłumaczyć że mam to coś na całym ciele?
Załamka |
Tak jak napisałam wcześniej, też miałam opory żeby powiedzieć swojemu chłopakowi o chorobie, po 1,5 roku!!! Dopiero wtedy powiedział mi że czasem zastanawiał się co za plamy mam na nogach ale wolał się nie pytać (kochany).
Wcześniej kiedy ktokolwiek się pytał co mam na ciele, zawsze mówiłam że to uczulenie i naprawdę osoby które nie miały pojęcia o tej chorobie wierzyły.
Szczerze mówiąc to nie wiem co Ci poradzić, ja wolałam poczekać aż między nami będzie stabilnie i wtedy powiedziałam, ale nie odważyłabym się powiedzieć osobie niedawno poznanej na której oczywiści bardzo by mi zależało. Z drugiej strony powiedzenie o tym mogłoby sprawdzić jego zachowanie, czy uciekłby jak kretyn:) czy zostałby i udowodnił, że jest ok i nic mu nie przeszakadza w Twoim wyglądzie:):):)
Pozdrawiam:):) |
Temat: Życie intymne z łuszczyca...(???) |
tuska
Odpowiedzi: 383
Wyświetleń: 280429
|
Forum: Życie z łuszczyca Wysłany: Sob Cze 13, 2009 10:06 pm Temat: :) |
Jeśli chodzi o życie w związku kiedy ma się łuszczycę, to w moim przypadku było tak, że chłopakowi z którym jestem już ponad 2,5 roku powiedziałam dopiero po 1.5 roku bycia ze sobą.(w liceum nie miałam dużych zmian na skórze)Zawsze miałam opory w rozmowie o tej chorobie bo wydaję mi się że za mało osób wie co to jest i nazwa raczej odstrasza. Mój chłopak wcześniej też nie słyszał o tej chorobie ale ją zaakceptował. I tak i tak by się wydało, ponieważ zachorowałam na łuszczycowe zapalenie stawów a niestety ból stawów ciężko jest ukryć. |
Temat: łuszczyca paznokci i łuszczycowe zapalenie stawów |
tuska
Odpowiedzi: 156
Wyświetleń: 163078
|
Forum: Życie z łuszczyca Wysłany: Sob Cze 13, 2009 9:57 pm Temat: ... |
Bardzo dobrze, że jest wątek dotyczący łzs, bo dotąd widziałam na tym forum posty tylko dotyczące problemów ze skórą.
Więc mam 20 lat, na łuszczyce "skórną" choruje od 10/11 roku życia. Na szczęscie jej przebieg nie był najgorszy i choć maści nie pomagały, co roku chodziłam na lampy, które mnie podleczały.
Na łuszczycowe zapalenie stawów choruje mniej więcej od 1,5 roku ale o tym że jestem chora właśnie na to dowiedziałam się rok temu w listopadzie (wcześniej stawy bolały ale zawsze tłumaczyłam ten ból innymi przyczynami np. brak ruchu w przypadku bioder, dużo pisania w przypadku ręki) Więc dowiedziałam się o tej chorobie i od razu dostałam metotrexat i sterydy. (bo warto wiedzieć że teraz leczenie łzs polega na jak najszybszym zwalczeniu choroby czyli leczeniu od razu najsilniejszymi lekami a nie eksperymentowaniu co pomoże a co nie). niestety po 3 miesiącach kiedy trexan już powinien działać stan się pogorszył. dobrze czułam się jedynie biorąc sterydy. Więc dostałam skierowanie do Instytutu reumatologicznego w Warszawie gdzie choroba miała być zdiagnozowana i wcelowane leczenie. Do tej pory prowadziła mnie reumatolog w przychodni dla której mój przypadek był naprawdę poważny, jednak gdy położyłam się do szpitala i okazało się że na 99% mam to cholerstwo, moja choroba jest za łagodna aby zastosować leczenie biologiczne (jeśli chodzi o to leczenie to jak już ktoś pisał rzeczywiście jest drogie ale szpitale je chyba refundują) dostałam większa dawkę trexanu którą biorę do teraz. Trudno mi powiedzieć czy jest lepiej czy nie ale z wizytą jeszcze czekam. Na razie biore 20mg/ tydzień ale przy łzs można powiększać tą dawkę do 25mg. Przy ostrych bólach pomaga i jest całkowicie wskazany i bezpieczny paracetamol więc biorę.
Jeśli chodzi ogólnie o życie i funkcjonowanie z tą chorobą to bywa ciężko. Wszyscy mówią, że trzeba ją polubić, ale nie jest to takie proste.
Mam zaatakowanych 6 stawów (szczęka, kciuk, śródręczno-międzypaliczkowy, barkowy, krzyżowo-biodrowy, paluch u stopy-przez co o szpilkach muszę na razie zapomnieć:) no i przyczep mięśnia w ramieniu (bo łzs niestety nie tylko atakuje stawy) każdy mi w pewien sposób przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu. Jak wiadomo najgorzej jest rano.
Lekarz w szpitalu powiedział że żaden sport nie ogranicza przy tej chorobie, jednak kiedy mu powiedziałam po jakimś czasie ze przez miesiąc chodziłam na aerobik stanowczo odradził i polecił pływanie które nie obciąża stawów tak bardzo jak fitness:/
Pocieszył mnie że moja choroba nie jest bardzo ostra, ale powiedział tez że muszę pogodzić się z faktem, że do remisji może nigdy nie dojść i że Metotrexat będę jeszcze brać przez długie lata. Nie pociesza mnie to ponieważ jak już pisałam- mam 20 lat- całe życie przed sobą a wiadomo że długotrwałe branie tak ciężkich leków może powodować skutki uboczne.
To moja historia opowiedziana w dużym skrócie:P Jeśli ktoś ma podobny problem niech pisze, chętnie porozmawiam i może powiem coś przydatnego, bo leżąc w szpitalu i często bywając u lekarzy sporo wiem o chorobie i tej odmianie.
tu można dowiedzieć się więcej o łzs→ http://luszczycalublin.re...e/arthritis.htm |
|