Hmmm nigdzie nie jest napisane, że hamburger, piwo czy schabowy nie jest dla ludzi. Także wolę być sztucznym i zboczonym tak jak 99% ludzkości... A może to z tym 1% jest coś nie tak?
U mnie jest napisane, że ludzie są gatunkiem bezmyślnym i zboczonym właśnie dzięki całkiem niewłaściwemu odżywianiu się (tymi hamburgerami, alkoholem, kawą, herbatą, schabowymi, rybami, chlebem, ziemniakami itp), a to błędne odżywianie się u jednych jest przyczyną łuszczycy, a u wszystkich jest tuczeniem demonów, których ludzie mają tuż pod skórą. Gdy ktoś nie ma łuszczycy, to nie znaczy, ze ma zdrową skórę, lecz że ma takiego diabła pod skórą, który udaje, że z właścicielem jego cielesnego pojazdu jest wszystko w porządku. Oczywiście nie przypuszczam, abyście potrafili się w tym połapać, bo to WSJ, czyli Wyższa Szkoła Jazdy.
_________________ Jeśli nie pamiętasz, jaki najlepszy zestaw cech wybrałaś/eś na ziemską drogę życia przed urodzeniem się na Ziemi, to nie znaczy, że tak nie było, lecz że nie pamiętasz. A nie pamiętać jest mądrzej, niż pamiętać. Łuszczyca - wg mnie - to nie choroba, a prawidłowa właściwość skóry w obliczu nieprawidłowych ludzkich odżywiań się. Choć taka okropnie przykra, jednak ułatwia wyższe rozumienia i odnalezienie się.
ja wam powiem ze lubie sobie wypic zwłaszcza popiwkowac. wiadomo jak to na studiach czasem sa wieksze kiry to od razu widac kiedy popilem ni to ze zmeczony czy skacowany ale Pani Ł robi sie bardzo czerwona wtedy
no i dlatego ja od wielu lat alkoholu zero - moja pani ł lubi wylazic mi na pyszczku czasami i nie jest to sympatyczny widok... niestety zaden puder tego nei zamaskuje bo łuska obłazi... wrrrrr
aktualnie po leczeniu z przeziebienia oczywiscie standardowo sie pani ł uaktywnila.. no coz do wiosny daleko bedziemy walczyc
_________________ kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
Wiek: 55 Dołączyła: 20 Sie 2009 Posty: 22 Skąd: Polska
Wysłany: Pią Lis 27, 2009 11:11 pm
meggy napisał/a:
wstaje rano wypijam kawę kiedyś był też papieros ale od 3 lat nie palę i wydaje mi się , że papierosy nie nasilają objawów wręcz odwrotnie w moim przypadku chyba już brak nikotyny w organizmie spotęgował wysyp ( więc przyznam szczerze , że nie wiem jak to jest na pewno)
Ja też po rzuceniu palenia dostałam wysypu. Najpierw na glowie /nie wiedziałam co to jest/, potem na łokciach a w wakacje czyli w jakimś szóstym miesiącu niepalenia zmiany pojawiły się na rękach, nogach i jedna zmiana na twarzy.
Wcześniej, jak paliłam, nie miałam problemów z łuszczycą. Kilka lat temu pojawilo się coś na łokciu i po smarowaniu natłuszczającą maścią zeszło.
I dopiero teraz taka "niespodzianka".
Mam wrażenie, że właśnie po rzuceniu palenia:(
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pią Lis 27, 2009 11:38 pm
Barakudo myślę,że to nie tylko wrażenie.Kiedy paliłaś,organizm wytwarzał przeciwciała,normalnie bronił się przed nikotyną.Przestałaś palić-zniknął wróg,nie trzeba obrony.I tu p.łuszczyca mogła rozkwitnąć w pełni To powinno minąć,równowaga wróci-cierpliwości.To mówiłam ja,była palaczka
wy mnie tu juz lepiej nie stresujcie ..od tygodnia nie pale..i nie dosc ze sie z tym mecze to jeszcze teraz mialaby wywalic luszczyca?..chyba ze zlosci ugryzlbym sie w tylek..no chyb a z e trafilby mi sie cudzy ..ladny tylek
_________________ luszczyca jest tylko choroba..jak wszystkie inne..i trzeba z nia nauczyc sie zyc
ee..place tylko z a swoja glupote..kiedys juz nie palilem ..7 lat.. a od 06 roku znow zaczalem..i teraz juz jest ciezej to dziadostwo odstawic..ale uparlem sie..i dam rade:(ch yba:)
_________________ luszczyca jest tylko choroba..jak wszystkie inne..i trzeba z nia nauczyc sie zyc
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sob Lis 28, 2009 1:54 pm
tygryska napisał/a:
jedno czego nie umiem to rzucic palenia...
podziwiam stary luszczyku
Ja tam wielu rzeczy nie umiem Co do palenia to rzucałam i wracałam.Alkoholu nie piję więc sobie popalam bo lubie,coś mi sie od życia też należy nie mogę być tak do końca poprawna politycznie
_________________ kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
gosc [Usunięty]
Wysłany: Sob Lis 28, 2009 2:57 pm
Dobra to ja też dołączę 3 lata temu papieroski to mnie z głowy wybili chyba prądami.W dosłownym tego słowa znaczeniu-3 krotna reanimacja.
Ale za to teraz ile ja się napalę we śnie to matko i córko Stary Łuszczyku też tak masz?
A te objawy obronne organizmu to wszystkie u swego połówka zaobserwowałam.Siadało mu wszystko:stawy,nery,płucka potem jak ręka odjął. :lol:CUD normalnie. Pozdrawiam
Wiek: 55 Dołączyła: 20 Sie 2009 Posty: 22 Skąd: Polska
Wysłany: Sob Lis 28, 2009 6:45 pm
stary luszczyk napisał/a:
wy mnie tu juz lepiej nie stresujcie ..od tygodnia nie pale..i nie dosc ze sie z tym mecze to jeszcze teraz mialaby wywalic luszczyca?..chyba ze zlosci ugryzlbym sie w tylek..no chyb a z e trafilby mi sie cudzy ..ladny tylek
Gratulacje!
Ja przeczytałam książkę: Allan Carr Jak skutecznie rzucić palenie. Nie wiem na czym fenomen tej książki polega ale wiele osób rzuca. Prawdopodobnie chodzi o to, że Carr zbija wszelkie argumenty palacza. Rzuciłam bez męki, mąż - zatwardziały palacz, uwielnbiający puszczać dymka - /3 paczki dziennie/, rzucił również bez kłopotu. Może byłoby mi trudniej, gdyby moja połowica nadal tyle fajek spożywała:)
Jakoś tak pod koniec stycznia będzie rok. Już się tego tak nie liczy jak te pierwsze dni od rzucenia.
Teraz jak przebywam w pomieszczeniu, gdzie ktoś zapalił, natychmiast mnie zatyka. Mam wrażenie, że nie mam czym oddychać.
Gdyby nie ta cholera Ł i gdyby mi momentalnie parę kilo nie przybyło, to byłabym szczęśliwym człowiekiem:)
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pon Lis 30, 2009 12:11 am
barakuda napisał/a:
Gdyby nie ta cholera Ł i gdyby mi momentalnie parę kilo nie przybyło, to byłabym szczęśliwym człowiekiem:)
Dziewczyno jeżeli tylko 2x gdyby to moim zdaniem Ty już jesteś szczęśliwym człowiekiem.Łuszczyca to pestka się zaleczy pod warunkiem,że będziesz o nią dbała tak jak ona o ciebie A z tymi paroma kilogramami ,to po pierwsze primo radzę skonsultować ze swoim połowcem a potem o nich rozmyślać,uprzedzam,że reakcja może być inna niż twoja.
po 3 miesiącach łakniene i metabolizm wracają do równowagi -dowiadczyłm.
i tak po cichuśku proszę zrób sobie jednk te podstawow badania
pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum