Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Czw Gru 17, 2009 4:55 pm
[quote="tygryska"]chyba tylko exorex nie jest sterydem a i to opinie sa podzielone on chyba na bazie smoly weglowej - pozostale dwa szczegolnie deroklobal sa silnymi sterydami - hm... ja sie boje sterydow - mozna je stosowac ale krotko i konkretnie na fragmenty ktore naprawde wymagaja leczenia
moze poczytaj na temat konsekwencji niekontrolowanego stosowania sterydow...[/quote
Dermovate i Dermoklobal to sterydy z najwyższej półki-bardzo ciężka artleria.Belosalic to jakas masc ze Słowacji,jak pisał Paweł.Można ją kupic w internecie ,nic o niej nie wiem.Myślę że jednak cygnolina jest dużo zdrowsza i pewniejsza.Trzymanie cygnoliny na ciele przez 20 min to dla mnie zadne leczenie.
Wiek: 48 Dołączył: 10 Lip 2006 Posty: 928 Skąd: Polska
Wysłany: Czw Gru 17, 2009 5:47 pm
A później z tego lenistwa po kilku latach nawet steryd na ciebie nie podziała, poza tym każdy nowy steryd działa i to w szybkim tempie, ale później mogą być gorsze skutki, albo większy wysyp po odstawieniu, albo po latach brak reakcji na organizm po użyciu sterydu. Ja gdybym nie miał w młodości takich lekarzy jakich miałem nigdy chyba bym się nie dopuścił sterydu na swoim ciele.
Ja stosuje exorex , cygnoline odstawiłam bo sie nią mega poparzyłam.... teraz stosuje jeden lekki steryd na twarz .... bo mam ja w łuszczycy Exorex jest na bazie smoły węglowej , daje efekty , łuszczyca blednie ,ale jak wszystko wymaga czasu.
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pią Gru 18, 2009 11:48 am
Jeżeli masz efekty to się tego trzymaj.Może to jest to czego twoja łuszczyca nie polubi i pójdzie sobie w jasnom.....Cygnoliną to i ja się nieźle poparzyłam,ale jej obsługi to też trzeba się nauczyć.Ale co tam popalone du..sko,jak ja teraz-po porannej toalecie nie muszę trzepać czy odkurzać chodniczka.Normalny luksus jest Czego i tobie życzę
Łatwo wam potepiac ale osoby ktore stosowaly cygnoline w plynie na cialo zapewne wiedza cos na temat tego jak ciezko ją zmyc, lekarz sugerowal nawet zdrapywanie..ale co mam zdrapywac jak ona niewidoczna jest? mam zrywac łuskę? zwlaszcza ze cialo mam3/4 wysypane w wiekszosci sa to male krostki, zapewniam ze bardzo ciezko punktowo to smarowac nie wychodzac na zdrowa skore, zdarzalo sie ze kapalam sie po smarowaniu a nastepnego dnia mialam brazowe plamy ktorych bardzo ciezko sie pozbyc
Ja stosuje exorex , cygnoline odstawiłam bo sie nią mega poparzyłam.... teraz stosuje jeden lekki steryd na twarz .... bo mam ja w łuszczycy Exorex jest na bazie smoły węglowej , daje efekty , łuszczyca blednie ,ale jak wszystko wymaga czasu.
exorex stasujesz raz czy dwa razy dziennie?
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pią Gru 18, 2009 3:28 pm
tyranion napisał/a:
Łatwo wam potepiac ale osoby ktore stosowaly cygnoline w plynie na cialo zapewne wiedza cos na temat tego jak ciezko ją zmyc, lekarz sugerowal nawet zdrapywanie..ale co mam zdrapywac jak ona niewidoczna jest? mam zrywac łuskę? zwlaszcza ze cialo mam3/4 wysypane w wiekszosci sa to male krostki, zapewniam ze bardzo ciezko punktowo to smarowac nie wychodzac na zdrowa skore, zdarzalo sie ze kapalam sie po smarowaniu a nastepnego dnia mialam brazowe plamy ktorych bardzo ciezko sie pozbyc
Tyranionie nie odbieraj naszych tu wypowiedzi jako krytyki.Nigdy nikt nie miał tu takich intencji.Porozumiewamy się za pomocą słowa pisanego a ono czasami jest niedoskonałe Jedyne ostrzeżenia jakie tu przeczytasz dotyczą ciągłego stosowania sterydów jako głównej metody leczenia ł.
Co do twojego przypadku to może zmień formę leku,masz jeszcze do dyspozycji cygnolinę w postaci maści i pasty-może one będą Ci lepiej odpowiadały.Cygnolinę zaleca się stosować na bezłuskowe już miejsca zmienione chorobą.Dlatego przed użyciem tejże zalecane jest pozbycie się łuski:albo za pomocą maści salicylowo-siarkowej albo metoda Darka-parzonych liści zielonej herbaty nakładanych na zmiany i owijanych folią.Odnośnie zmywania to każdy ma jakieś swoje metody ale ponoć niezawodną jest stosowanie płynnej parafiny-metoda Starego Łuszczyka.
A brązowe odbarwienia to u mnie znikają same-niektóra są już niewidoczne,raszta też zniknie.W moim przypadku najważniejsze było zaleczenie ł.reszta to już detal
Praktycy pewnie zaraz się pojawią i też może coś Ci doradzą.Główne to nie przerywaj leczenia-zęby w ścianę i do roboty efekty muszą przyjść.
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Gru 18, 2009 4:29 pm
uczen przesciga mistrza-gratuluję Heniutko!
Nikt nikogo nie ma zamiaru tu atakowac czy krytykowac.Dzielimy sie wiadomosciami i wzajemnie sie wspieramy.Wiem że dla nowicjuszy(niezależnie od wieku) pojawienie sie choroby to dramat.Wiele juz pisałam o poprawnym stosowaniu cygnoliny,jej zmywaniu,o wszystkich jej postaciach(tej cygnoliny -oczywiscie).Brazowe plamy (potem beda też białe-po leczeniu)są i bedą po stosowaniu cygnoliny.One chyba nie są problemem,jednak uniknac ich sie nie da.Proponuje dokladnie przebrnac przez tematy dotyczące cygnoliny .Mozna rownież pisac na PW.Nikt nie odchodzi bez pomocy.Pozdrawiam
na łuszczyce choruje od 15 lat, zaczynałam od maści salicylowych oraz mocznikowych i nimi bylam leczona pare lat mimo iz nie pomagały i wielokrotnie prosilam lekarzy o zmaine leków... w koncu dalam sobie z tym spokoj i zaczelam chodzic na solarium, szkodliwe ale przynajmniej pomagało. ale zroku na rok wysiewy są gorsze, w tym roku zajeły mi również paznokcie co sie wczesniej nie zdarzało, opalenizne zbyt duzą i nie pomge na solarium sobie pozwolic wiec nadszedl czas zeby wrocic do farmakologii, troche sie dziwie ze lekarze wypisują mi tak silne leki zwlaszcza ze uprzedzalam czym sie smarowalam, ale coz , oni sa ekspertami nie ja, exorex oraz dermovate kazal mi lekarz smarowac bezposrednio na łuske, co do stosowania cygnoliny w plynie 2 razy na dobe po 20 minut to rowniez zalecenie lekarza, czytajac Wasze opinie i sluchajac lekarza mozna oglupiec
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pią Gru 18, 2009 5:06 pm
Wiesz ta twoja wypowiedź- to ja w sierpniu- wypisz wymaluj.Tyle,że ja to desperados Poczytaj jak radzi Szater,luknij na posty Szater,Daro,Starego Łuszczyka.Zobac,z którego sposób rozmowy Ci leży i wal na PW albo gg.To jedyna metoda moim,sprawdzony zdaniem.Lekarzy bierz z przymrużeniem
zgadzam się z przedmówcami.ja muszę praktykować od 46 lat.nigdy nie kładłam cygnoliny mocniejszej niż 0,15. dłużej to trwa alejest bezpieczniejsze.a niektórzy lekarze są co najmniej niefrasobliwi.Przecież to nie oni się męczą. Głowa do góry.Będzie dobrze.
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Gru 18, 2009 6:08 pm
Kochanie spokojnie,stres powoduje wysypy dodatkowe.Wszyscy tutaj sami szukamy sposobu najlepszego dla siebie.Ja bardzo wiele przeszłam,mam dodatkowo stawówke,wiem co sterydy potrafia,co zabieraja nieraz najdrozsze sercu.Lekarzom nie ufam,oni ida na łatwizne.To nie oni zaplaca w przyszlosci,jestes tylko kolejnym numerkiem.Co do cygnoliny-w płynie stosuje sie raczej na owłosionę czesci-glowa.Nigdy nie przekraczam 1%.Stosuje o.15.0.25;o5;0.75 i na 1% koncze.leczenie 6-8tyg,systematycznie 1 lub 2x dziennie.Cygnolina działa do 2h.po okreise intensywnego stosowania,trzeba dac skórze odpocząc bo tez przyzwyczaja sie do cygnoliny.Dlatego lepiej dłuzej stosowac niskie stezenia.Jak cos to pytaj bo wychodzi na to że ciągle powtarzam to samo,od nowa.Buziole.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum