Łuszczyca Łuszczyca - leczenie - forum Łuszczyca
Leczenie, profilaktyka, wymiana doświadczeń

Artykuły o leczeniu łuszczycy, Artykuły o Łuszczycy, Leczenie ŁuszczycyArtykuły  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
O ciepłe myśli proszę bardzo
Autor Wiadomość
tygryska 
tygryska


Wiek: 63
Dołączyła: 07 Lis 2009
Posty: 2620
Wysłany: Sob Sty 16, 2010 7:54 pm   

szater a tu sie mylisz - kot nieraz uratowal swojego pana czy panią - znam taka historie - moj kot byl taki ;) uratowal swojego pana przed spaleniem sie (pan wypil za duzo i z papierosa rozpoczal sie pozar) no fakt.. nie wiem na ile kot chcial pana uratowac a na ile siebie - dopuszczam ze ta druga wersja bo jak pan potem chcial (po wyjsciu ze szpitala) kota odebrac ode mnie to kot prawie w panike wpadl - dobrze ze moj tata nie pozwolil kota zabrac ;)

a kototerapia jest jak najbardziej skuteczna - udowodniono ze towarzystwo kota powoduje uspokojenie wlasciciela ;)
_________________
kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
 
 
 
szater 


Wiek: 67
Dołączyła: 26 Maj 2009
Posty: 5953
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sob Sty 16, 2010 8:29 pm   

Widac to uspokojenie po wielu moich sasiadach,których żony posiadaja koty(niezależnie zywe czy urojone :mrgreen: )Szczególnym przypadkiem uspokojenia poprzez posiadanie kota jest Księciunio-dobrze że u niego pies ,mądry przyjaciel człowieka ,za towarzysza stoi :razz:
 
 
tygryska 
tygryska


Wiek: 63
Dołączyła: 07 Lis 2009
Posty: 2620
Wysłany: Sob Sty 16, 2010 10:17 pm   

szater i uwazasz ze stary luszczyk jest nerwowy? ;) albo ja? ;)
_________________
kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
 
 
 
ewa49 


Dołączyła: 13 Lut 2009
Posty: 496
Skąd: Lodz
Wysłany: Sob Sty 16, 2010 11:17 pm   

Na portaliku to raczej nikt nie jest nerwowy. Ja proponuje zamiast kota czy psa...pajaka. Jest spokojny ,nie drze sie po nacach,czasem tylko jak sie zdenerwuje ,"rzuca miesem'...czyli zrzuca wloski i kluje....Ale to klucie to raczej ...sympatyczne
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sty 17, 2010 5:55 pm   

Ewo wiesz jak to mówią"starych drzew się nie przesadza i starych przyzwyczajeń się nie zmienia" :mrgreen: Pajączka pogłaskaj-jeżeli można.

Co do kotów to przecież one są po to żeby je głaskać,pieścić i rozmawiać z nimi,a za to jak ci ułożą się na kolanach albo wcisną pod kocyk i zamruczą to swoje murmurando...to boisz się ruszyć,żeby ono się nie kończyło za szybko :lol:

Pieski to po to są,żeby na spacerze człowiek miał na kogo podrzeć japę :mrgreen: i nie pomyślał sobie czasem,że to on jest taki ważny :razz:

Tyle w temacie wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
 
 
Paweł 


Wiek: 39
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 777
Skąd: Brzeźno Wielkie
Wysłany: Pon Sty 18, 2010 2:09 pm   

Ja mam u siebie 4 psy i kota ;) 2 psy na dworzu a 2 w domu, z czego ostatnio doszedł drugi do domu - ten z filmu Maska - rasy Jack Rasel Terier czy jakoś tak. Fajny jest tylko nie daje za dużo robić, bo biega wszędzie, sika, itp, jak to szczeniak. Ale ponoć to są mądre psy, więc wszystkiego szybko się nauczy. Aktualnie na kolanach u mnie, bo jak jest sam to piszczy.

Drugi piesek domowy Pekińczyk Miniaturka - dość stary już jest, nie bardzo się słucha jest chorowity i strasznie nieporadny. No i nie lubi nowego towarzysza w domu :P

No a kot to ma w rozpiętości łap i ogona ponad pół metra nie wiem ile ale dosyć duża ta kotka, nie lubi siedzieć u nikogo na kolanach, i nie lubi ogólnie ludzi - jak ktoś obcy przychodzi to zawsze ucieka.
 
 
szater 


Wiek: 67
Dołączyła: 26 Maj 2009
Posty: 5953
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pon Sty 18, 2010 4:38 pm   

Tym to sposobem temat,który załozony został ku pokrzepieniu ,wsparciu dla czarownicy silnie walczącej z nałogiem,zszedł na psy i co gorsze koty. :twisted:
Pocieszeniem jest jednakże to ze ta inwazja ,która nas dzis dopadła we wszystkich nieomal tematach,tutaj dzięki Bogu nie trafiła :mrgreen:
Nie znam jednej ,jedynej osoby chorującej na łuszczyce,która nie byłaby nerwowa :razz:
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sty 18, 2010 5:53 pm   

szater napisał/a:
Nie znam jednej ,jedynej osoby chorującej na łuszczyce,która nie byłaby nerwowa :razz:

A ja to co? Może ja jestem nerwowa? :shock:
My tylko tutaj chcieliśmy Ci powiedzieć ,że wspieramy twoja osobę razem z nasza menażerią :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
 
 
szater 


Wiek: 67
Dołączyła: 26 Maj 2009
Posty: 5953
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pon Sty 18, 2010 6:49 pm   

No oczywiscie Ty spokojna jestes :roll: a serducho to ci siadło z tej spokojnosci :twisted:
Kochani wyjezdzam na narty jak wroce to sie odezwe!Ściskam Was mocno! :twisted:
 
 
tygryska 
tygryska


Wiek: 63
Dołączyła: 07 Lis 2009
Posty: 2620
Wysłany: Pon Sty 18, 2010 10:19 pm   

szater uwazaj na wszystkie cztery łapki ;) i baw sie dobrze odpoczywaj i szalej :)
pozdrawiam ja i moje dwie koty ;)
_________________
kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
 
 
 
szater 


Wiek: 67
Dołączyła: 26 Maj 2009
Posty: 5953
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 9:34 am   

No popatrz walizki spakowane a ja nie moge sie oderwac od Was!Trzymajcie sie cieplutko.Buziole. :twisted: :mrgreen:
 
 
tygryska 
tygryska


Wiek: 63
Dołączyła: 07 Lis 2009
Posty: 2620
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 11:26 am   

bo do nas ciagnie ;)
_________________
kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
 
 
 
stary luszczyk 
staryluszczyk


Wiek: 63
Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 922
Skąd: grudziadz
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 12:48 am   

noo..i se pojechala na narty..a oczywiscie ksieciunia swego zostawila na pastwie . ..kotow i psa..i uwierz tu kobiecie(czyt. kotce)..albo czarownicy..na jedno wyjdzie
_________________
luszczyca jest tylko choroba..jak wszystkie inne..i trzeba z nia nauczyc sie zyc
 
 
 
tygryska 
tygryska


Wiek: 63
Dołączyła: 07 Lis 2009
Posty: 2620
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 2:25 pm   

za to jak wroci jaka steskniona bedzie ;)

a ty z reszta menazerii jakos wytrzymasz do powrotu czarownicy ;) nie masz innego wyjscia ;) no chyba ze... pojechac tez ;)
_________________
kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
 
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Sro Sty 20, 2010 4:02 pm   

No pojechała i dojechała i nawet dalej nie pali...twardzielka :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Polecane strony montaż anten Warszawa