szukajac skutecznego sposobu na przynajmniej zmniejszenie swedzenia doszlam do medycyny niekonwencjonalnej, naturalnej czy alternatywnej - jak zwal tak zwal. poza wieloma informacjami i propozycji otwierania zrodel energii (well.....) dostalam probki zelu aloesowego, z zawartoscia aloesu 99.8%.
jest to fantastyczna sprawa - zel i masc (masc zawiera 75% aloesu), lagodza swedzenie, pieknie wygladzaja skore, nie mam pojecia czy lecza, ale ja po 3 dniach smarowania KIEDY TYLKO CHCIALAM!! chodze bez bolu.dla mnie oba produkty sa jak zbawienie, bo przy poprzednich nie bylam w stanie pracowac. plusem jest cena - u mnie 4-5 cyp czyli jakies 28 do 35 pln, zel relaksuje skore, nawilza, pielegnuje i daje uczucie "oddychajacej skory" - nie wiem jak to przekazac, ale uczucie jest przemile, kiedy skorupka na rekach i stopach zaczyna przypominac skore. masc jest tlustawa, ale nie tak jak nasze masci - nie brudzi, nie zostawia sladow, a dziala bardziej kompleksowo. zel generalnie mozna smarowac gdzie sie chce i ile sie chce, jak i masc.pachnie calkiem ok, mile w zastosowaniu i efekty widoczne natychmiastowo.i redukuje swedzenie praktycznie zupelnie.oczywiscie nie polecam odstawiania masci specyficznych na l, ja stosuje masc przepisana co wieczor.
polecam GORACO!!
_________________ our souls are like a dragons....dragons on fire...
od razu mowie, podkreslam i krzycze nie stosujcie tego jako leczenie, ale jako uzupelnienie w leczeniu.efekty sa naprawde swietne - dla mnie po 4 miesiacach, a wlasciwie to juz pieciu bolu, kombinowania jakie buty wlozyc, bo nawet klapki bola, nie mowiac o pracowaniu (wyobrazcie sobie mnie, 3 godziny uczac tanca w butach zamknietych...masakra) wczoraj w koncu nie czulam niemal bolu po pokazie i treningu! dla mnie to wielki postep, dlatego i Wam polecam.
Kucka - pmaga to o tyle, ze sucha luszczycowa skora robi sie gladka, zaognione miejsca, wrazliwe, rybia luska - to wszystko po aloesie robi sie gladkie.wciaz ma sie luszczyce, ale z taka troche latwiej.
nalezy smarowac tak czesto jak potrzebujecie - ja to robie za kazdym razem, kiedy odczuwam suchosc skory, a do tego przed nalozeniem wlasciwego kremu.choc nie wiem, czy to prawidlowo.
_________________ our souls are like a dragons....dragons on fire...
Kucka - pmaga to o tyle, ze sucha luszczycowa skora robi sie gladka, zaognione miejsca, wrazliwe, rybia luska - to wszystko po aloesie robi sie gladkie.wciaz ma sie luszczyce, ale z taka troche latwiej.
Viverno rybia łuska (ichtyiozis) to jest zupełnie inna, odrębna jednostka chorobowa, to absolutnie nie jest równoważne z łuszczycą .
http://www.ichtiozis.fora.pl/
misurina - nie bede sie klocic o to co poprawne a co poprawniejsze.nie wiem jak w Polsce, ale na Cyprze okresla sie w ten sposob sucha skore, ktora luszczy sie w miejscach chorych.podpowiedz jak okreslic luski luszczycowe?SUCHA SKORE SCHODZACA W MIEJSCACH CHOROBOWYCH - jesli tak lepiej.
dziele sie tym, co odkrywam, co na mnie dziala.choruje stosunkowo krotko, wiec nie wiem wszystkiego.i nie wiem czy chce wiedziec.jesli kogokolwiek wprowadzila w blad moja niewiedza - przepraszam, kremy aloesowe stosuje na luszczyce dloni i stop. na psoriasis.
byc moze uzylam terminu rybia luska niefortunnie. forum to przeznaczone jest glownie dla luszczycowcow.moze ktos z rybia luska tez odczuje ulge po aloesie?
_________________ our souls are like a dragons....dragons on fire...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum