do jas_17
przy Naltrexone chodzi o to żeby podnieść ilość endorfin w organizmie, na pewno zauważyłaś że przy stresie wysiewy łuszczycowe stają się intensywniejsze, niektórzy lekarze zalecają solarium i wychodzenie na słonce (po co?) po to żeby polepszyć samopoczucie czyli zmobilizować organizm do wytworzenia większej ilość endorfiny (tzw. hormonu szczęścia)
Hormon ten wzrasta po np. zjedzeniu czekolady czy też uprawianiu sportu... jakby nie patrząc czekolada jest 'szkodliwa' a jednak mimo wszytko lubimy ją zjeść:)
__________________________________________________
ja się odważę;) zobaczymy jakie będą skutki
Esei jeżeli napiszę,że Twój post powalił mnie na kolana,to mam nadzieję,że się nie obrazisz
Na temat reklamowanego przez Was specyfiku nie podejmują się dyskutować.Nie zażywałam,nie wiem w ogóle co to jest-oprócz tego co sami piszecie,chociaż i tu jakby zgodności brak.Jedno zachwala podnoszenie odporności i chudnięcie,drugie chce mi podnieść endorfiny
Mówię jasno i powoli skup się:nie ma takiego medykamentu,który nie miałby skutków ubocznych.Powtarzam,każda ingerencja farmakologiczna zawsze na coś pomaga a na coś szkodzi.Ja zmuszona jestem chronić swoje serce-biorę beta-blokery,które spowalniają akcję serca,uderza ono średnio ok. 55 razy na min.przy normalnym tętnie wynoszącym ok.72 uderzeń.Przelicz to sobie na godziny a potem na ile to zmniejsza dostarczenie tlenu do moich komórek i mózgu.Dodatkowo powiem Ci,że leki tego typu obciążają oczywiście wątrobę i również ujemnie wpływają na łuszczycę.Czy teraz rozumiesz użyte przeze mnie porównanie coś za coś?
Nie umiem nadal,pomimo swoich lat ,zrozumieć ludzi,którzy wierzą,że jakaś łyknięta tabletka czy zastrzyk zapewni im szczęście-to odnośnie tych endorfin,czy z "cherlaka" zrobi robocopa
Teraz polecę górnolotnie-wiosna,Skarby dopóki nie zaakceptujecie swojej fizyczności,nie pogodzicie ze swoimi ułomnościami żadna tableteczka,powtarzam żadna,nie zapewni wam szczęścia.Je bierze się tylko wtedy kiedy się musi,kiedy nie ma innej drogi.
Jeżeli To zażyjesz to nie będzie przykład Twojej odwagi a głupoty,ale to oczywiście moim zdaniem.Co do skutków to ja się obawiam,że nie zobaczymy-obym się myliła
Na zakończenie tego przydługiego monologu to Ci powiem:słońce- uwielbiam,czekoladę- tak sobie,wolę napoleonki .Ukłony
ech heniutka az mi sie od razu przypomnialy przecudownei pyszne napoleonki i wz-tki (te drugie bezkonkurencyjne) z cukierni niedaleko pracy - w poniedzialek sobie kupie
_________________ kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
gość [Usunięty]
Wysłany: Pią Mar 19, 2010 10:01 pm
Jeżeli się ktoś chce 'uszczęśliwiać' czekoladą, to proponuję, ale ... gorzką. (nie każda niestety jest smaczna)
'Zażeram' się takową (gorzką) od kilku lat i doprawdy nie widzę skutków na skórze.
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pią Mar 19, 2010 11:11 pm
Tysiu a Wy tam to macie jeszcze te znane kremówki...chyba.Też są mniam mniam
Mirush a jak po tym zażeraniu ma się to co pod tą skórą ,że się grzecznie zapytam?
jas 17 twoj ostatni post tez powalil mnie na kolana tez.Rozumiem ze mozesz byc zgorzkniala efektami leczenia twojej luszczycy,a przy tym jeszcze inna choroba zwiazana z sercem Odnosze wrazenie ze albo juz sie poddalas,albo jest Ci dobrze z tym jak jest.Dziwi mnie natomiast to odradzasz probe walki mlodej dziewczynie Esi 20 lat.Tobie moze juz nie zalerzec,ale przed ta kobieta jest cale zycie i ma prawo i obowiazek probowac i walczyc .Jesli sie juz zdecyduje na branie LDN to poprze to wiedza na temat tego leku,podobnie jak ja to zrobilem.W moim przypadku po pol roku brania LDN moja luszczyca stala sie prawie niewidzialna ,moja watroba jest w dobrej kondycji,a poza tym jak patrze na sladowe znaki luszczycy to i moje samopoczucie kazdego ranka jest lepsze.A tak swoja droga to czrna gorzka czekolada 80%cocoa jest najlepsza ,powinna byc organic Pozdrawiam.
Esei-brawo za odwage, zycze widocznych efektow.Mam nadzieje ze dasz znac jak Ci bedzie szlo z LDN ,Do odwaznych swiat nalezy .
gość [Usunięty]
Wysłany: Sob Mar 20, 2010 7:35 am
jas_17 napisał/a:
(...) Mirush a jak po tym zażeraniu ma się to co pod tą skórą ,że się grzecznie zapytam?
Ano ... nie ma się 'pod skórką'.
Już o tym daaawno temu pisałem, że po odstawieniu z menu mąki, naturalnie zrzuciłem (już dokładnie nie pamiętam) ok. 5-6 kg i waga utrzymuje się.
W żaden sposób nie zauważyłem, aby 'gorzka' (aby bez dodatku cukru) wpływała na rozrost tego czegoś ... ani i 'pod skórką'.
hmmm... wolę być króliczkiem doświadczalnym niż siedzieć z założonymi rękoma xD jak co niektórzy
oczywiście opisze cały przebieg leczenie (w miarę możliwości bo nie mam neta w akademiku) jeśli tylko uda mi się lekarza namówić
Mam nadzieje ze uda mi się zaleczyć łuszczyce, a jeśli nie to po prostu przyznam Ci jas_17 racje, że to nie warte zachodu
jas 17 twoj ostatni post tez powalil mnie na kolana tez.Rozumiem ze mozesz byc zgorzkniala efektami leczenia twojej luszczycy,a przy tym jeszcze inna choroba zwiazana z sercem Odnosze wrazenie ze albo juz sie poddalas,albo jest Ci dobrze z tym jak jest.Dziwi mnie natomiast to odradzasz probe walki mlodej dziewczynie Esi 20 lat.Tobie moze juz nie zalerzec,ale przed ta kobieta jest cale zycie i ma prawo i obowiazek probowac i walczyc .Jesli sie juz zdecyduje na branie LDN to poprze to wiedza na temat tego leku,podobnie jak ja to zrobilem.W moim przypadku po pol roku brania LDN moja luszczyca stala sie prawie niewidzialna ,moja watroba jest w dobrej kondycji,a poza tym jak patrze na sladowe znaki luszczycy to i moje samopoczucie kazdego ranka jest lepsze.A tak swoja droga to czrna gorzka czekolada 80%cocoa jest najlepsza ,powinna byc organic Pozdrawiam.
Mareczku kochany a z czego to niby wnosisz ,że jestem zgorzkniała efektami walki z p.ł.?Czy poddałam się na jakimkolwiek polu?
Jakbyś zadał sobie troszeczkę trudu,tak odrobinkę to sam byś się uśmiał ze swoich stwierdzeń.W moich postach praktycznie jest wszystko-fakt trochę czytania jest,ale jezeli zaczynasz z kimś dyskusję i opiera się ona na takich stwierdzeniach jak Twoje,to przynajmniej tych swoich argumentów powinieneś być pewien
W skrócie żeby Ciebie nie przemęczać a reszty nie zanudzać:od 6 lat łuszczyca na łokciach i pośladkach pojedyncze ogniska na nogach plecach brzuchu.6 lat sterydów i diet,głodówek i ziół,naturalnego odtruwania wątroby i codziennego odkwaszania organizmu poprzez wysiłek fizyczny. Do tego Tu znalazłam Cygnolinę i ludzi którzy nauczyli jak jej używać.Sytuacja na dziś-3 ogniska na pośladkach i 2 na łokciach-wszystkie wielkości ok.0,5 cm.
Jeżeli takie postępowanie nazywasz poddaniem się to ja co najmniej jestem zadziwiona.
Jak widzisz można uzyskać śladowe oznaki łuszczycy niekoniecznie sięgając po Coś co nie wiadomo czym jest.Może to trwa dłużej może wymaga więcej wysiłku ale jest i jest sprawdzone.A już NA PEWNO pomaga.Więc jeszcze raz i mam nadzieję,że ostatni,pytam:dlaczego namawiacie tu do eksperymentów na swoim zdrowiu,specyfikiem który nie wiadomo do końca jak dzieła,czy działa i na ile zaszkodzi naszemu organizmowi.
Wbrew pozorom nie jestem osobą konserwatywna ja tylko na pewno wiem,że mam jedno życie i tanio swojej skórki nie sprzedam Jeżeli Twoim zdaniem to nie jest walka a poddanie się,to ja już na to nic nie mogę poradzić Te moje długaśne wywody to też nie zgorzkniałość a doświadczenie ...raczej.Pozdrawiam- ukłonów dziś nie prześlę
nie bardzo chcialem zabierac glos w tym temacie ..ale ..chyba musze..otoz dziwi mnie takie niejako,,silowe,, forsowanie nowego ,,specyfiku,, byc moze ma on jakies dzialanie pozytywne..lecz ja przez 30 lat walki z luszczyca nie spotkalem sie z czyms co poprawia nasz stan radykalnie..to ciezka i mozolna walka..nie wierze w ,,cudowne,, srodki..dlatego tez dosc sceptycznie podchodze do ,,cudownych lekow,, ani tym bardziej w zapewnienia z e tak mozna osiagnac znaczna poprawe... jednak rzecz w tym iz kazde z nas moze podac ten czy inny sposob ktory jemu pomaga..lecz nie mozna w tak agresywny sposob namawiac do jego stosowania..i na koniec..kazdy srodek farmakologiczny dokonuje inwazji w naszym organizmie..kazdy niszczy narzady wewnetrzne..dlatego tez tak namawiamy do stosowania domowych sposobow..one nie naruszaja rownowagi biologicznej organizmu...nie ingeruja w narzady wewnetrzne..a to jest najwazniejsze..pisze to ku przestrodze naszych mlodszych adwersarzy..pamietajcie z e bedziecie leczyc luszczyce do konca zycia..pamietajcie z e luszczyca wchodzi wam do wewnatrz ciala..i dopiero w tedy gdy juz tam sie przedostanie..wowczas nadchodzi pieklo.. bo pozostaje tylko farmakologia..tylko prochy..i tylko te najsilniejsze..czy wiec nie warto teraz ..gdy jeszcze mozecie.. zastosowac metod lagodniejszych?..by nie niszczyc zbyt wczesnie organizmu? by przygotowac sie na walke z grozniejszym przeciwnikiem?..pamietajcie..luszczyca skory jest tylko wstepem do tego co moze was spotkac pozniej..
_________________ luszczyca jest tylko choroba..jak wszystkie inne..i trzeba z nia nauczyc sie zyc
Jas 17 natomiast Ja Tobie przesle pozdrowienia i poklony, Nie znalem wczwsniej historii twojej choroby i moze zbyt swowolnie zakwalikowalem Cie do do pewnej gurpy cierpietnikow.Mimowszystko mam da Ciebie szacunek ze sie nie poddajesz. Zycze C iw miare lddnej skory na lokciach i posladkach tez.
Hej stary Luszczyk. Mnie luszczyca dopdla kiedy mialem 25 lat ,a w tym roku minelo 31latjak mam P.L .I wlasnie od pol roku moge sobie powiedziec ze P.L mi nie przeszkadza, ciagle ja mam i niewiem czy sie jej pozbede ,ale wtakim stanie jaka jest pozbawia mnie stresu .I objawow zewnetrznych dolegliwosci.Przyznaje ze pije Alkohole .jem sery ,lubie Piwo tez.A dla chlopow sekretna wiadomosc LDN ma cos wspolnego z vaiagra,.Moze to tylko dla facetow po piedziesiatce sam jusz nie wiem.
gosc [Usunięty]
Wysłany: Nie Mar 21, 2010 11:43 pm
marek54 napisał/a:
Jas 17 natomiast Ja Tobie przesle pozdrowienia i poklony, Nie znalem wczwsniej historii twojej choroby i moze zbyt swowolnie zakwalikowalem Cie do do pewnej gurpy cierpietnikow.Mimowszystko mam da Ciebie szacunek ze sie nie poddajesz. Zycze C iw miare lddnej skory na lokciach i posladkach tez.
Marek twoje pokłony nie są mi zupełnie potrzebne, niemniej DZIĘKUJĘ,jak tu wcześniej napisałam to jest moje życie i tylko ja decyduję jak je chce przeżyć z tymi swoimi chorobami.Swoje ułomności dawno zaakceptowałam i tak prawdę powiedziawszy ta moja łuszczyca to tylko malutki dodatek do niego.
Cieszę się,że tę Swoją swawolę zauważyłeś-nie bardzo co prawda rozumiem użyte przez Ciebie to"mimo wszystko"ale to szczególik.
Marku to jest forum dyskusyjne,my tu rozmawiamy przedstawiając swoje przypadki swoje argumenty,co nie znaczy,że Ty musisz postępować tak jak tu mówimy-to Twoje zdrowie i Twoja sprawa jak będziesz z niego korzystał.Życzę Ci powodzenia w tej Twojej walce ale racz czasami spojrzeć życzliwym okiem na inną stronę medalu-bo ona zawsze jest.Jeżeli tak bardzo polubiłeś moje ukłony to je Tobie przesyłam oczywiście Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum