Wysłany: Czw Kwi 15, 2010 4:14 pm ANTIPSOR na łuszczycę głowy i twarz
w aptece Bonifratrów kupiłam płyn pod nazwą Antipsor, jest to wyciąg z arniki, rumianku, łopianu i nagietka. płyn dobrze wchłania się na głowie i od razu odchodzą łuski z głowy. to jest o tyle dobre że jak się nie ma czasu chodzić 3 godz z maską drożdzową na głowie to ma sie to załatwione szybko. Na butelce jest napisane, że używać rano i wieczorem. Płyn ma jeszcze jedną zaletę; piękny zapach. Ja wmasowuję tylko wieczorem co 2, 3 dzień . potem po 2,3 godz myję głowę.
łopian a wlasciwie sok z lopianu wieki temu radzila mi pielegniarka ktora mnie leczyla, nagietek znany jest ze zdolnosci regeneracyjnych i przeciwzapalnych, rumianek tez przeciwzapalny
razem uwazam ze ma calkiem spore szanse ten antipar dzialac na luszczyce ale poczekamy az troche czasu minie i zobaczymy jakie beda twoje recenzje
_________________ kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
w tej samej aptece kupiłam też maść robioną nazywa się maść peruwiańska. Posmarowałam nią miejsca na głowie i twarzy na noc i rano łuski same schodziły a plamy były jaśniejsze. może to tylko przypadek ale ta maść jest właśnie polecana na łuszczycę.
później podam jej skład bo jest opisany na opakowaniu po łacinie oczywiście:)
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pią Kwi 16, 2010 11:12 pm
tygryska napisał/a:
łopian a wlasciwie sok z lopianu wieki temu radzila mi pielegniarka ktora mnie leczyla
smarowac - tylko ja u niej bylam jakos zimą wiec na "zywy" sok z lopianu nie mialam szans, pamietam ze kupilam w aptece ale ona stwierdzala ze najlepszy jest taki swiezy, w miedzyczasie mnie podleczyla na tyle ze pani ł przestala byc problemem -zreszta powiem szczerze ze do tej pory w porownaniu z tamtym etapem to jest bardzo mało łuszczycy na mojej skorze
ona stosowala jakas masc -niestety nie wiem jaka i nie dowiem sie bo pielegniarka dawno nie zyje - leczyla tym moja mame wczesniej (tak z 15 lat wczesniej) i tez mamie pomoglo - od tego czasu jak ma wysyp to jest nawet trudno nazwalny wysypem - kilka zmian i to dosc szybko złażących...
masc byla na pewno na skladnikach ziolowych plus cos co sprowadzala z anglii, tzn. corka jej przesylala - drogie to bylo - w kategoriach aktualnych pieniedzy to 100 zlotych za pudeleczko z mascia ktora starczala na dwa tygodnie mniej wiecej, codziennie kąpiel i zdzieranie łuski gąbką ostra potem masc
problemem byl fakt ze pani ł zanim zaczela calkowicie zlazic to wylazila mocno... latwo bylo przestac stosowac masc, bo wysyp byl duzy... aha i zero alkoholu podczas kuracji...
ona leczyla rowniez egzemy - wyleczyla mojego kolege ktory mial zmiany takie i czego lekarze przez ladnych pare lat nie umieli wyleczyc... teraz zaluje ze jej wtedy nie wypytyalam dokladnie - ale... ja bylam mloda a ona wydawalo sie ze bedzie zyc wiecznie jak mnie leczyla miala 94 lata... i byla calkowicie sprawna, sama mieszkala na pierwszym pietrze w takim starym budynku i tylko wode i wegiel sasiad jej przynosil
wiec ten sok z łopianu bym sprawdzila
_________________ kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
gosc [Usunięty]
Wysłany: Sob Kwi 17, 2010 1:51 pm
tygryska napisał/a:
wiec ten sok z łopianu bym sprawdzila
Dobra, sprawdzę....no chyba,że mnie jaśnie pani opuści wcześniej.Dzieki
teraz juz widzialam w aptekach sok z lopianu wlasnie albo wyciag... w kazdym razie mozna sprobowac - moja pani ł ostatnio mi odpuscila - zostala mi tylko zmiana wielkosci takiej hm... piec na piec cm na biodrze wiec pikus
_________________ kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
podaję skład maści balsam peruwiański, którego używam i który rewelacyjnie na mnie skutkuje. Po tygodniu łuski i plamy czerwone z twarzy zniknęły:
balsam peruwianski;
camphore 0,01
acidi salicyllici 0,1
terebinthinae 0,1
jecoris aselli olei 0,6
balsami szestakowski 1,1
balsami oeruviani 4,0
vaselini albi 15,0
vaselini flavi ad 50,0
m. f. ung.
może sie komuś przydać. sama jestem zdziwiona tą skutecznością. Od 2 tyg też jem ostropest plamisty. normalnie łykam ziarna i popijam wodą, 2 łyżeczki dziennie rano i wiecozrem. Pewnie pomaga to dobrze przeczyscić wątrobę. można go też zaparzać i pić. Ale ja nie zawsze mam czas. A czasami popijam właśnie łopian, rumianek, lukrecję, pokrzywę, skrzyp polny, nagietek, arcydzięgiel, mniszek lekarski. wsypuję po 1 łyżce do kupka, zaparzam na 20 min i piję 2 szklanki dziennie. Zioła działają dobrze ale dosć długo to trwa zanim cos sie zobaczy.
Maść jednak polecam, kupiłam ją w aptece bonifratrów za 7 zł. wieć chyba ise opłaca. Ja łykam jeszcze inne suplementy, polecam selen, już gdzieś to pisałam. Jest na odporność i jest przeciwzapalny i pomaga przy walce złuszczycą i innymi infekcjami.
Radzę też się porządnie przebadać bo z mojego odswiadczenia wiem, że choroby chodzą parami a łuszczyca często jest tylko objawem że w organizmie już dzieje isę coś złego. U mnie wysiadła np. tarczyca. Najlierw miałam objawy łuszczycy a potem po 3 latach niedoczynności tarczycy i choroba hashimoto a u kobiet to ważne. Dzięki selenowi i ziołom wszystko isę cofa. a lekarze mówili że od końca zycia bedę tylk oziwększać dawki leków a teraz od pół roku zmniejszam. Zadbać o odpornosć organoizmu to podstawa. A ona bierze ise z jelit i wątroby.
A czy możecie napisac coś więcej na temat tej maści balsam peruwiański?? Czy naprawdę jest taka skuteczna?? Prosze o opinie tych którzy juz jej próbowali.
minął jakisczas i Antipsor działa:) łyski są mniejsze i rzadsze. Myśle że to odbra sprawa na wakacje. ale fajnie ybłoby już latem tego świństwa nie mieć na głowie.
piję też łopian, dziurawiec , ostropest, pokrzywę i mniszek lekarski.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum