ja od pewnego czasu jem, a raczej staram sie jesć zdrowiej , ale chyba jak kazda kobieta boje sie przytyć i to dlatego > ale bez przesady , napewno nie odmawiam sobie slodkiego , czekolady ( potrafie czasem zjesc prawie cala tabliczke) , i uwielbiam ptasie mleczko , wiadomo nie zajadam sie tłusto ( golonka itp.) , Jestem zdania , ze wszystko jest dla ludzi , oczywiscie w granicach rozsadku> Słyszalam o tym , ze powinno sie trzymac diete przy ł. ale przy tej chorobie nie wiadmo co ja wywoluje u każdego jest to co innego > staram sie co jakis czas , tak ok co miesiac , robic sobie jednodniowe glodowki , pije wtedy tylko wode i jakies soczki >
Z tymi dietami dl łacatych to jakaś lipa.
Jak to ścierwo mnie dopadło, to przeczytałem z setkę porad. Były też i zalecenia co do diety. No i nagle się okazało, że to co jeden fachowiec zalecał, to drugi wykluczał.
Jedyne to co jest godnego polecenia, to jedzenie i obserwowanie reakcji organizmu.
No i oczywiście ogólne zalecenia.
Aaaaaaaaa... podobono dla łaciatych, którzy mają problemy ze stawami, najlepsze są tłuszcze z Omega 6.
Najlepiej jest stosować dietę dla normalnych ludzi.
jestem za mało systematyczna i za bardzo zalatana żeby tak naprawdę uwierzyć, że dieta ma wpływ na mają ł. jak mam stresa to wsuwam wszystko jak leci ( a stresa mam ciągle... kocham to!) i fakt od razu to widzę po mojej skórze. ale co tam, kocham jeść i nie lubię ograniczeń! no chyba ,że zacznę tyć :roll: to wtedy będę miała okazję przetestować dobroczynny wpływ zdrowej żywności na mą znękaną cielesność!
oczywiście nie istnieje...
Są może pewne elementy, które moga być wspólne, ale np. najwięcej daje eksperymentowanie (tylko czy warto)
Z subiektywnych doswiadczeń źle na mnie działa:
- bardzo ostre potrawy przez długi czas...
- "gazowany" alkohol (po lampce szampana - tzn wina musującego lub kilku piwach mam wysyp jak po dobrym zapaleniu migdałków
Pozdrawiam tych co dają rade na diecie....jakiejkolwiek....
_________________ zmiany nie zawsze są dobre...szczególnie łuszczycowe
Lusi
Wiek: 55 Dołączyła: 28 Maj 2007 Posty: 8 Skąd: england
Wysłany: Pon Cze 04, 2007 11:32 am
specjalnie nie stosuje zadnej diety,choc wiekszy nacisk klade na warzywa i owoce,kawe pije jedna dziennie(bo potem spac nie moge)a slodycze...to jak mam ochote wiec jem,wiec jedzmy to na co mamy ochote ale pamietajac o rozsadku
jesli chodzi o diete to chyba żaden lekarz nie podejmuje tego tematu, leczenie zaczelam od oczyszczenia organizmu stosujac lekka diete i pjac duuuzo wody , tylko nalezy pamietać , ze podczas oczyszczania organizmu pozbywamy sie toksyn i wtedy moze dojsc do wiekszego wysypu ł. ( tak bylo przynajmniej w moim przypadku) pozniej pijac witaminy , nawet wode z alg morskich, pomalu pozbywalam sie tego paskudztwa.
Moim przysmakiem jest surowka z marchwi i z jablek. Bez cukru, polewam olejem lnianym. Ten olej to moze nie jest za dobry ale tez bardzo zdrowy. Zjadam takiej surowki ogromne ilosci dziennie. Polecam bo zdrowe i smaczne.
Pawel a dlaczego jadles surowke ... kiedys? Oj wydaje mi sie, ze nie chce Ci sie robic tej suroweczki A z sokiem z cytryny sprobuje, moze byc jeszcze lepsza.
Tygryska ja niestety tez pije duzo kawy i pale. Ale nie uzywam duzo przypraw. Od tych przypraw, blyskawicznych sosow, zupek,budyni,,kisli i wszystkiego z torebek lepiej trzymac sie z daleka.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum