Łuszczyca Łuszczyca - leczenie - forum Łuszczyca
Leczenie, profilaktyka, wymiana doświadczeń

Artykuły o leczeniu łuszczycy, Artykuły o Łuszczycy, Leczenie ŁuszczycyArtykuły  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
wciąż mnie sypie... już nie wiem co robić :/
Autor Wiadomość
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Sob Cze 19, 2010 12:38 pm   

Jak ja lubię mądrych,kompetentnych doktorów :grin:
Circa cieszyć się oczywiście,że się cieszyć :mrgreen:
Sama nie lubię pobytów w szpitalach ale jak mus to mus,nie traci się czasu na te wszystkie badania tylko od razu leci leczonko. 2 tygodnie to nie wieczność a zajmą się Tobą kompleksowo i wymazy i lampy i smarowanka.Psycholodzy też tam są i jak trzeba to pomoc uzyskasz....myślę.Trzymam kciuki za Twoją mądrą i szybką decyzję :smile:
 
 
szater 


Wiek: 66
Dołączyła: 26 Maj 2009
Posty: 5953
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sob Cze 19, 2010 2:43 pm   

Jestem jak najbardziej za:
1.za wypowiedzia Heniutka
2.za okazaniem radosci
3za planowanym leczeniem
4za instrukcjami pani lekarz

przeciwko:o smarowaniu cygnolina i zawijaniu folia to nie ma (za przeproszeniem)zielonego pojecia pani lekarz ale to tylko taka mała uwaga :twisted:
 
 
tygryska 
tygryska


Wiek: 62
Dołączyła: 07 Lis 2009
Posty: 2620
Wysłany: Sob Cze 19, 2010 9:38 pm   

cieszyc sie i serio przemyslec czy nie daloby sie do szpitala polozyc
_________________
kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
 
 
 
Ania:) 


Wiek: 41
Dołączyła: 24 Lip 2006
Posty: 237
Skąd: Katowice
Wysłany: Sob Cze 19, 2010 10:40 pm   

Jak to dobrze, że są lekarze, którzy znają się na tym co powinni!!!
Trzymam kciuki za Ciebie ( i siebie też)
_________________
Ania:)
 
 
circa.about 

Wiek: 50
Dołączyła: 10 Cze 2010
Posty: 33
Wysłany: Sro Cze 23, 2010 8:55 am   Wiadomosci z frontu

Po 2 tygodniach smarowania widzę różnicę, ale jeszcze nie jestem pewna, czy na lepsze.
Zmian mam strasznie dużo, najwięcej na udach z tyłu i z przodu i pod kolanami.
Światełkiem w tunelu jest kilka(naście) kropek, które zniknęły, a na ich miejsce pojawiły się białe plamki. Myślę, że powinnam przestać smarować je cygnoliną, ale pierwej pójdę do dermatolog i je pokażę - nie chcę zniweczyć 2-tygodniowego smarowania.

Tam gdzie zmiany są płaskie ale czerwone, smaruję cygnoliną 0,125, a gdzie wyraźnie odstają, przeszłam na 0,25.
W kilku miejscach poparzyłam sobie udo (od wewnętrznej strony) - mam tam czerwone, obrzęknięte, lekko bolesne placki. Na szczęście na miejscu zmian łuszczycowych są juz białe kropki, więc tego już nie smaruję.
Generalnie moje smarowanie w tej chwili wyglada tak:
Jak jest mój mąż w domu, to smarowanie jest na noc, rano zmywam i potem maść borna, w środku dnia maść salicylowa na złuszczenie.
Gdy chłop w delegacji, smaruje mnie 9-letnia córka, więc wtedy trzymam maść 2 godziny, zmywam, potem borna. Rano natłuszczam cholesterolową a na łuski salicylowa.
Na gębę protopic (pomaga), ale tylko na zmiany, które mi sie pojawiają na linii włosów i przy nosie.
Nie mogę dojść do porządku z głową, wciąż mam okropny łupież, czerwone plamki i gdzieniegdzie ropne grudki. Wypróbowałam Stieprox, Polytar i Zdrój - bez różnicy. Głowa swędzi i sie z niej sypie. Laticort nie pomaga, więc przestałam go stosować.
Jutro idę na wymaz z gardła - moja lekarka POZ bardzo się mną przejęła i bez problemu dała skierowanie. Naprawdę wiążę duze nadzieje z wynikiem tego wymazu - przez cały czas pobolewa mnie gardło, czasami się czuje jakbym miała się rozchorować, a na drugi dzień wszystko przechodzi.
Ciekawostka - już kilka tygodni temu pojawiły mi się zmiany między palcami u nóg (od wewnętrznej strony, więc niewidoczne). Za każdym razem u lekarza zapomniałam się zapytać, czym to smarować, więc olałam sprawe i tylko natłuszczałam - i znikło, samo.

To by było na tyle kochani moi.. Powoli zaczynam się godzić z faktem, ze jednak mam panią ł i muszę nauczyc się z tym żyć.. Aczkolwiek poczucie głębokiej życiowej niesprawiedliwości mam..
Buziaki :)
 
 
 
tygryska 
tygryska


Wiek: 62
Dołączyła: 07 Lis 2009
Posty: 2620
Wysłany: Sro Cze 23, 2010 9:22 am   

poczucie glebokiej niesprawiedliwosci maja wszyscy ktorzy na cos choruja ;)
powoli powoli stwierdzisz ze pani ł tez ma zalety ;) mozna sprawdzic kto cie naprawde lubi a komu imponowala tylko twoja uroda ;) osoby ktore maja pania ł maja wrazliwszy system nerwowy wiec... z jednej strony sa mniej odporne nerwowo ale z drugiej sa na pewno wrazliwsze ;) ogolnie pania ł trzeba zaakceptowac i leczyc sie a jednoczesnie nie zalamywac - wiem ze to latwo powiedziec... ;) trudniejsze jest to w realizacji ale da sie :)
_________________
kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
 
 
 
circa.about 

Wiek: 50
Dołączyła: 10 Cze 2010
Posty: 33
Wysłany: Sro Cze 23, 2010 3:13 pm   po wizycie u dermatologa..

"Matka Święta, ty jeszcze bardziej wysypana!"
Ja tu przychodzę pokazać, że cygnolina działa, zapytać się, które miejsca już mogę przestać smarować, a tu taki tekst..
No nic, chwilowo pracuję by nie brać tych słów do przysłowiowej bani i walczyć dalej..

Super lekarz, prawda?
Nie ma to jak odpowiednia motywacja i wsparcie.. Grrrrrrrrrrr!!!
 
 
 
tygryska 
tygryska


Wiek: 62
Dołączyła: 07 Lis 2009
Posty: 2620
Wysłany: Sro Cze 23, 2010 3:40 pm   

zlosliwie chcialoby sie pani doktor zyczyc zeby zapoznala sie na wlasnej skorze z pania ł... no ale... nie jestesmy wredni przeciez :>
_________________
kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
 
 
 
circa.about 

Wiek: 50
Dołączyła: 10 Cze 2010
Posty: 33
Wysłany: Sro Cze 23, 2010 3:53 pm   

Jestem pewna, że pani doktor nie chciała byc wobec mnie złosliwa, bo wiem ze bardzo sie mną przejmuje. Zna mnie od urodzenia, przyjaźniła się kiedyś z moja mamą, ale nie zmienia to faktu, ze lekarzem jest kiepskim.. Jej zalecenia traktuję wybiórczo, raczej jako wsparcie w leczeniu niz prawdziwe leczenie. A wiedzę czerpię z internetu i tego właśnie forum..

Ale humor mi skutecznie zepsuła.
 
 
 
tygryska 
tygryska


Wiek: 62
Dołączyła: 07 Lis 2009
Posty: 2620
Wysłany: Sro Cze 23, 2010 3:57 pm   

nie pozwol nikomu psuc sobie humoru - a lekarke trzeba byloby znalezc moze nie zaprzyjazniona co lepiej fachową...
_________________
kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
 
 
 
szater 


Wiek: 66
Dołączyła: 26 Maj 2009
Posty: 5953
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sro Cze 23, 2010 4:07 pm   

Cirka wielu lekarzy nie ma zielonego pojecia o chorobach a juz o takiej jak łuszczyca to naprawde niewielu cokolwiek jarzy.Spokojnie nie przejmuj sie tym co pani lekarz mówi,rób swoje,ciesz sie z kazdej zniknietej plamki a...nowe przyjmuj z godnoscia :razz: Sama nauczysz sie dbac o swoja paniał i niedługo nawet lekarka nie bedzie ci potrzebna.Powodzenia :twisted:
 
 
circa.about 

Wiek: 50
Dołączyła: 10 Cze 2010
Posty: 33
Wysłany: Sro Cze 23, 2010 4:26 pm   

Z lekarzami w mojej mieścinie niestety jest kłopot.. Jest tylko jeden dermatolog przyjmujacy codziennie i jedna pani, która przyjeżdża raz w miesiącu.
Generalnie leczę się wg przykazu pani przyjeżdzającej, a po recepty biegam do tej znajomej.
A ze ich terapie różnią się głównie czasem trzymania cygnoliny na skórze, to nie ma zbyt wielkiej różnicy..
Jak będzie trzeba, jesli stwierdzę, ze mi juz nic nie pomaga i zaczyna byc gorzej, to pojadę do Akademii Medycznej na konsultację. Co ja gadam - jak zrobi się gorzej, to na oddział się położę i tyle.
Na razie mam wrazenie, ze mam panią Ł w miarę opanowaną, coś tam się poprawia, więc niech na razie będzie tak jak jest..
 
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Sro Cze 23, 2010 5:38 pm   

I to jest właściwe podejście do tych naszych dolegliwości.....powolutku,kroczek po kroczku :smile:
 
 
tygryska 
tygryska


Wiek: 62
Dołączyła: 07 Lis 2009
Posty: 2620
Wysłany: Sro Cze 23, 2010 6:00 pm   

no bo niestety szybko to sie pani ł nie leczy niestety... a szkoda ;)
_________________
kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
 
 
 
circa.about 

Wiek: 50
Dołączyła: 10 Cze 2010
Posty: 33
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 10:03 am   

No dobra, z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że dzięki cygnolinie pozbyłam się jakieś 60% grudek. Myślę, że nie muszę już smarować ramion, góry pleców, dużej części rąk i ud z przodu. Zostały mi jeszcze zmiany na łokciach (po 3-5 szt), przedramionach i najgorzej uda z tyłu i tyłek.
Niestety, jak zapewne wiecie, wcale nie wyglądam lepiej, bo poparzenia od cygnoliny mam koszmarne. W kilku miejscach mają kolor aż brunatny, są obrzęknięte i bolą. Lekarka kazała wcisnać troche hydrocortizonu do maści chłodzącej i tym smarować. Jednak nie widzę poprawy, co więcej, po tej mieszance plamy jeszcze bardziej swędzą.
Macie może jakiś sposób na te oparzenia?

Smarowanie teraz jest nie lada wyzwaniem - nad kazdą plamką i kropką trzeba się zastanawiać, czy juz jest ok, czy jeszcze nie :) .

Niestety nadal mnie sypie, codziennie widzę kilka nowych kropek - czekam na wynik wymazu z gardła. Mam nadzieję, że to od chorego gardła mnie sypie..

:)
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Polecane strony montaż anten Warszawa