Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Lip 02, 2010 8:06 am
....Tak swoja droga to sie tez zastanawiałam jak to Heniutek zamierza mnie na to spotkanie dotransportowac....bo poniewaz...jednakże ...gdyż...limit podróży...wyczerpałam...ale że z rodu wędrowców..to checi były
niech żałują ci co nie przyjadą taka okazja sie nie powtórzy
Maściożerco będzie mi niezmiernie miło cię gościć jak chcesz to napisz na pw to podam ci nr. do Przemka to się umówicie bo Przemek przyjeżdża dzisiaj i około 19-stej wyjeżdża z Łodzi to możesz się z nim zabrać
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Lip 02, 2010 12:55 pm
Niech załuja ci co sie wogóle nie spotykaja... nas tu troszki na tej suwalszczyznie jednak jest..i co dla mnie najważniejsze...nie musze siedem godzin jechac....
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pią Lip 02, 2010 2:27 pm
No tak bo Ty to tylko.....12 poginałaś
Dosiu milego spotkanka.....szkoda,że Ty tak daleko.Ukłony
noooo to poleniuchowaliśmy
od piątku Przemek z Agnieszką i Wojtkiem i piesem Rodo
w sobotę towarzystwo wyruszyło na zalew ,tam grilowali i siebie też grilowali co niektórzy na raczka , potem dołączył Jacek- Maściożerca przemiły człowiek a jaki grzeczny hi hi...., tez się trochę grilował nad zalewem ,ale wieczorkiem pomknoł do domciu
w niedziele rano po spożyciu ożywczego żuru Przemek i reszta ferajny pomknęła do domciu
ale zara z zawęgła wyłoniła sie nasza razy2 Marcysia(wygląda prześlicznie w tej ciąży) z Tobim tuż za nią przywędrowała od przystanku Iwonka z mężem Ryszardem i piesom o wielu imionach no i żeśmy znowu książki czytali tylko Marcysia czytała literaturę lżejszą bez %-tową
było normalnie zajefajnie mam nadzieję że wszyscy byli zadowoleni choć odniosłam wrażenie po niektórych że byli baaaaaardzo zmęczeni tym leniuchowaniem
DZIĘKUJE WSZYSTKIM ZA PRZYBYCIE I PRZEMIŁE TOWARZYSTWO I ŻE POŚWIECILI SWÓJ CZAS I PRZYBYLI BYŁO MI NIEZMIERNIE MIŁO WAS DOŚCIĆ- DZIEKUJE
szczególne podziękowania dla Piotrka-Sasquatch za przemiłe smski i telefonare i powiem wam jeszcze że biedronkowe leniuchowanie się przedłuża bo Piotrek przyjedzie za tydzień , a właśnie co niektórzy również tylko już ze sprzętem typu- wędki i coś tak czuje że to leniucowanie to przeciągnie się na caaaaaaałe wakacje według deklaracji tu przybyłych, cóż oczekiwać więcej normalnie radocha.....
ps. zdjęcia będą troszkę później bo jak pani fotograf stwierdziła musi je obrobić a co na nich będzie to aż sama sie boje..... co tu się działo......a że to pani fotograf artystyczna to dopiero będzie
pozdrawiam wszystkich serdecznie i zapraszam ponownie
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Nie Lip 04, 2010 9:38 pm
Zdjęcia fajne szkoda tylko ze bez komentarza i nie wiadomo kto zacz
Fajnie jest tak sie spotkac,zawsze po takich spotkaniach nabiera sie sił i checi do walki.
My tez szykujemy sie do spotkania z Aguskiem i jej dzielna córcia i nasza Nutka.Suwałki sa ok a i Heniutek dba cobym pamietała zem na wczasach...
no myslami bylam ale fizycznie tez by sie czasami chcialo pojechac a teraz 17-18 mnie ominie kolejny fajny wyjazd bo na kursie mam ostatnie zajecia i niestety mus byc wrrrrr
_________________ kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
Ale fajnie!!Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będzie okazja i uda mi się z niej skorzystać!
Ale o jakich biedronkach tu była mowa?Na zdjęciach widać piękne ciałka!!!
Jak ja bym była,to nie tylko o biedronkach byłaby mowa ale i o krówkach (i to nie bożych), bom cała w plamach!A i pożytku by ze mnie nie było, bo już nawet mleka nie daję;/;/
Dla Pani z Brzuszkiem wszystkiego dobrego!!!(normalnie już Jej pozazdrościłam:P)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum