Łuszczyca

[nutka]

daro to jest też moje pierwsze dziecko... i z założenia (moje schorzenia) jest to ciąża wysokiego ryzyka ale na razie wszystko przebiega dobrze. Dopiero w grudniu będę miała USG i zobaczę jak się wszystko rozwija i rośnie. Tobie również gratuluję i trzymam kciuki oby wszystko było dobrze.
Dziękuję za gratulacje

[daro]

Nutka życzę ci, aby twoja ciąża przebiegła jak nalepiej, moja żona w sumie przed ciążą nie miała żadnych schorzeń, zaczęła plamić po 1 miesiącu, dostawała tabletki i zastrzyki, nic to nie dawało, ale wszystko prawidłowo się rozwijało. Dwa tygodnie temu dostała nagłego silnego, bezbolesnego krwotoku, krwawiła całą noc, w szpitalu zrobili jej usg wyszło, że wszystko jest ok. Poszła do swojego lekarza okazało się, że ma krwiaka na macicy i to nie małego, dlatego teraz cały czas leży. Od początku ciąży ma już drugiego lekarza, bo 1 olał, że plamiła, a co do szpitali, to w sumie nic jej tam nie zrobili tylko jedno usg, bo jak to lekarz powiedział, myślał że ona już poroniła przy takim krwotoku i będą ją oczyszczać. Straszne to jest wszystko jak potrafią potraktować człowieka, ale wiemy jedno mamy silne dziecko, wiele już przetrwało i trzeba walczyć o nie bez względu na opinie lekarzy ( u mojej żony stwierdzili poronienie zagrażające, ale na szczęście nie doszło do niego)

[nutka]

Ja też będę od grudnia w domu, ustaliłam z pracodawcą, że wolę nie ryzykować i pracować w domu. Co do waszej sytuacji to dobrze, że zmieniliście lekarza bo na pewno nie był kompetentny. To trochę przerażające.... bo jak im ufać? Szok.

[Ania:)]

Gratuluję serdecznie Nutko i Daro!!Życzę Wam i Maleństwom dużo zdrówka!!

[Monika*]

I ja składam serdeczne gratulacje !!!
Właśnie jestem na etapie starania się o drugie dziecko, ale jakoś nic z tego nie wychodzi

[daro]

Monika
Nie załamuj się nasze starania były też dość długie, w sumie rok i 4 miesiące, myśleliśmy że coś już jest nie tak, ale wreszcie doczekaliśmy się, choć powoli traciliśmy już nadzieję. Czasami tak jest, że jak się chce to nie wychodzi i na odwrót. Ale warto walczyć i nie tracić nadzieii

[nutka]

Różnie to bywa z tym planowaniem i powodzeniem... Nam znajomi mówili "starajcie się już bo to i tak potrwa, możliwe że lata". Hm... nawet miesiąc nie minął naszych starań i oto jest
Może to i prawda, że jeśli bardzo chcesz to nic z tego nie wychodzi a gdy nie myślisz o tym to po prostu jest i już.
Monika, na pewno wasze starania nie pójdą na marne, także pracujcie, pracujcie... i dziękuje za gratulacje, pozdrawiam.

[nutka]

Ania, tobie również dziękuje

[szater]

Cierpie na łuszczyce ponad 30 lat.W tym okresie byłam 5cio krotnie w ciąży.Urodziłam 2 zdrowych i silnych chlopakówNigdy komplikacje ciążowe nie były związane z łuszczycąCiąża nie wyciszyła ani nie zaostrzyła obiawów łuszczycyTo psychika ma wpływ a nie ciążaMoi chłopcy mają 26 i 14 lat są zdrowi ale mają też zdrowy stosunek do ludzi cierpiących na łuszczyceZnają obiawy łuszczycy i potrafią je rozpoznać ale traktują je tak jak kolor włosów-taka naturalna urodaLuszczyca to nie wyrokCzasami dokucza ale można żyć[mam też łuszczyce stawową]Dziewczyny głowa do góry!Pokochali Was wspaniali faceci jestescie w ciąży!Super!Zyczę szczęsciaTrzymam kciuki!powodzenia!

[opium]

witam, to mój debiut na waszym forum no i mam nadzieje ze juz i moim.mam 3 dycht na karuku i łuszczyce chyba od zawsze, a tak naprawde to jakieś 25 lat temu prawdopodobnie pojawiła sie u mnie jak przeprowadziłam się z rodzicami na ślask z nad morza.(czysty zbieg okolicznoci? hmmm byc moze) na początku jak leczyłam sie u specjalistów szło to jak po grudzie,potem zaczełam stosowac metode prób i błedów. przez dłuzszy czas stostuje doraźnie diprolene, pomaga!!!! nawiązując do tematu ciązy pewnie dalej bym stosowała ta maśc ale mam zamiar niebawem zajsc w ciaze, wiec obawiam się nad zagrożeniami!co najlepiej stosowac zeby było jak najbardziej bezpieczne dla dziecka a co nie pozwli rozwinąc się chorobie???????
ps gratuluje wszystkim obecnym i przyszłym mamą

[nutka]

Szczerze... nic nie można stosować, przynajmniej ja tak usłyszałam od swojej pani doktór. Jeśli masz lekarza dermatologa, który cię prowadzi to proponuję porozmawiać z nim o planowanym zajściu w ciąże. Moja ciąża też była planowana i od początku (przed zajściem) odstawiłam wszystkie maści. Natłuszczałam zmiany w pierwszych tygodniach ciąży a teraz odpuściłam sobie i nic złego nie dzieje. Fakt, że zmiany są niewielkie ale nadal widoczne.

[opium]

jesli chodzi o wizyty u dermatologa to tak szczerze nie pamietam kiedy ostatnio była?wiem to skandakl...ale nie miałam potrezby chodzic do poradnii, leczyłam sie sama. w sytuacji kiedy chce zajsc w ciaze nie moge tak lekko myślnie postępowac i musze zdać sie na opinie fachowców. najlepszymui fachowcami sa jednak ludzie którz( nie tak jak ja) codziennie mają do cztynienienia z Łuszczyca. mam zamiar jechac wygrzać sie na słonku w jakims ciepłym kraju a potem wizyta u lekarza, oczywisce licze na waszą przychylnosci i pozytywne i fachowe inforamacje
pozdrawiam

[nutka]

Tak jak pisałam, odstawiłam wszystko jeszcze przed zajściem w ciąże. Najważniejszy w tym wszystkim jest twój spokój a wtedy (jak zapewne sama wiesz) łuszczyca też "nie dokucza" Skoro masz możliwość wygrzania się w słońcu to rewelacja ale nie przesadzaj z tym, tym bardziej, że mogłabyś być już w ciąży. Czytaj uważnie ulotki wszystkich maści, jeśli masz w przeciwskazaniach ciąże to powinnaś wcześniej odstawić. Ja to już wszystko "lustruję" uważnie zanim użyję

P.S. Ja u dermatologa też już bardzo dawno nie byłam, ostatnią wizytę miałam w lipcu.

[opium]

spokój... to marzenie w dzisiejszych czasach, ja od kilku lat walcze w pracy zeby nie oddac osrodka w którym pracuje w łapska włodarzy, którzy z checią otworzyli by kolejny bank lub kantor a dzieciaki niepełnosparwane pozbawili rehabilitacji...
na jak długo przed zajsceim, odstawiłas wszystkie mazidła???

[nutka]

Właściwie odstawiłam od momentu zaplanowania i chęci zajścia w ciążę. Sama też nie jestem spokojną osobą Myślę, że jak już zajdziesz w ciążę to sama będziesz starała się wyciszyć dla swojego dobra, jaki i dobra dziecka.