Robo nie bój nic... my tylko do południa tak mamy...potem nam przechodzi....połówków spytaj Południu to już oazy... taktu... cierpliwości i wyrozumiałości
Ja muszę iść prywatnie do dentysty ale na razie mnie nie stać na taki wydatek... Państwowo nie pójdę bo u mnie w mieście jest taka nieprzyjemna kobieta że to szok ;/ Głupia i tyle, tylko drze się bez powodu... Dlatego muszę jeszcze przez jakiś czas czekać ;x
A panią Ł. się nie stresuje i nie stresowałam nigdy... Zawsze miałam takie podejście: jest to jest, nie ma to nie ma xD Jestem taka jaka jestem i nic na to nie poradzę, taka stworzył mnie Bóg i muszę z tym żyć a denerwowanie się nic tu nie pomoże
_________________ Poczuj jak smakuje zło, będąc więźniem moich rąk...
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Nie Paź 10, 2010 3:01 pm
Kochani poniewaz ...z lekka ...mocno sie posułam...ratowac trzeba co sie jeszcze da....toteż mniej mnie na forumie...ale czuwam... z pomoca osób ...tzw..trzecich ,na wszystkie pytania skierowane na PW odpowiadam ....troszke czasu teraz musze poswiecic sobie...bo wachlarz otworzył sie w pełnej krasie.Sciskam wszystkich .....nie lenie sie...nie znalazłam innego towarzystwa ...po prostu musze ratowac.....cos tam ...cos tam...
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Paź 15, 2010 7:00 pm
Witajcie wszyscy moi przyjaciele,biedronki i biedrony! Pomalutku wracam do siebie,daleka droga jeszcze ale....ide niestrudzenie.Kochani chciałabym bardzo podziekowac za wszystkie miłe gesty,cieplutkie słowa...naprawde ciesze sie ze widzicie we mnie nie tylko wredna czarownice...ale i .....dobrą czarownice...bom przeciez nie wiedzma jest Heni za całokształt...ale to sie samo przez sie rozumie ,całej reszcie .....a najwieksza niespodzianke,przewspaniały gest otrzymałam od.....Masciożercy!
Stworku moj kochany bardzo ,bardzo,bardzo dziekuje za prezent....wszystkie prace sa cudne,oprawie w ramki i...bede cieszyc oczka.Nie spodziewałam sie takiego prezentu ani do głowy by mi nie przyszło ze moge go otrzymac od ciebie....w ramach rewanzu moge przesłac najnowsze zdjecia ....rtg....tez okazałe...i wprawiajace w szczególne zdumienie ...lekarzy...podobno tez ewenement.Sciskam cie Stworku mocno i raz jeszcze dziekuje Krysia
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sob Paź 16, 2010 9:10 am
Widze siostro ze w miedzy czasie wyrosłas na.....prezesa
gosc [Usunięty]
Wysłany: Sob Paź 16, 2010 10:25 pm
Ta od całokształtu...bardzo bardzo się cieszy....nie tylko z Twojej obecności tu...ale przede wszystkim...z powrotu... Twojego poczucia humoru...znaczy zdrowiejesz
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Nie Paź 17, 2010 4:02 pm
Rentier (fr. rentier) – osoba utrzymująca się z dochodów płynących od posiadanego kapitału, nieruchomości, odsetek od papierów wartościowych (akcji, obligacji itp.) lub wkładów bankowych..... nudne to jak cholera,za bardzo ststyczne i....bez wizji...faktycznie nie dla mnie ale siostro Pumo:
słowo rentier to nawet pasuje do renty - też pasywny zysk, i całkiem fajnie brzmi. ...a robic mozna przy tym cosik innego
gosc [Usunięty]
Wysłany: Nie Paź 17, 2010 6:26 pm
Nie jestem tak do końca pewna... czy na tej rencie... to tak będzie można robić co innego .
Ta minister... od slynnego...spird...aj....chce mnie...emerytutkę... na starość murzynem zrobić... na ten przykład.A konkretniej... to mam być murzynką-no bo przecież nie afroamerykankom...w sensie roboty na czarno .
Wtedy to ja wam Tu zaśpiewam...aż forumek zadrży w posadach...w sensie tego śpiwu murzyńskiego...ma się rozumieć
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum