Witam
Sam juz nie wiem co myslec..Z jednej strony podobno uzywki pomagaja chorobie z drugiej nie chcial bym za kazdym razem przy piwku czy fajeczce myslec o "postepie" luszczycy.Pilem i palilem przez ostatnie 5lat czesto i sporo..akurat poczatek choroby nalozyl sie w tym wlasnie okresie.Tez tak macie??..jezeli tak to co bardziej szkodzi nikotyna czy alkohol??..jezeli nie to ma to jakies znaczenie??
gosc [Usunięty]
Wysłany: Sro Wrz 29, 2010 8:53 pm
Witaj leniuszku W sensie korzystnego wpływu używek...to mam nadzieję,że to tylko przeoczenie
Moje doświadczenia z pecikami i wódecznością... może nie są tak bogate jak Twoje ale...przy stosowaniu tychże w formie okazjonalnej...tak jak Pumka...nie zauważyłam jakiegoś wiekszego krzyku rozpaczy mojej koleżaneczki.Niestety dłuższe czytanie...grubszych tomów ....jak też jakby obfitsza wentylacja płuc....skutkowały zawsze przesuszeniem skóry i ostrym świądem.Jakiś spektakularnych wysiewów....po takich lekcjach poglądowych... nie miewałam.
Czas przeszły mojej wypowiedzi...jak najbardziej prawidłowy.Można zwać mnie.... neofitką
ja pale i nie zauwazylam aby mialo to na pania ł wplyw
ale za to alkohol w jakiejkolwiek postaci i ilosci dziala paskudnie na mnie - lekarz kiedys stwierdzil ze mozliwe ze u mnie alkohol powoduje uczulenie...
_________________ kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
Na mnie ogólnie tego typu używki nie mają wpływu - znaczy się na przebieg mojej łuszczycy. Zaobserwowałem to przy wielu okolicznościach - a właściwie nie zaobserwowałem wysypów łuszczycy. Musisz sam obadać czy jak dasz czadu to wyskakują Ci w najbliższym czasie zmiany. Zdania są zawsze podzielone, bo na niektórych działa to negatywnie, a na niektórych nie.
- ja pije czasem sporo czasem wcale ale coby sie nie odwodnic ,to wale baniaka rowno piłem zanim to wyszło i piłem jak wyszło i pije jak mam i nie chce zejsc ale czasem jak ładnie poprosze [ wytargam roznymi masciami] ,to zejdzie ....
u mnie nie ma zadnych skutkow ubocznych [jeno czasem boli głowa] i nie ma wpływu na to co widac !
paliłem 15 lat i to duzo i tez nie było wpływu ale dymek mi sie znudził i wnet bedzie 12 latek jak nie cmie musisz sam u siebie zaobserwowac jak na drugi dzien "po" wyglada to cos ,jesli bedzie zaognione [bardziej czerwone niz zwykle] albo wiecej plamek przybedzie to oznaczac bedzie ,iz w jakims tam stopniu podraznia alkohol łuszczyce i bedziesz musiał zwolnic....
Czesc wszystkim
Wyglada na to ze od jakiegos czasu faktycznie ta malpa zdazyla sie uodpornic tak na fajki jak i na browarka..od ostatniego roku (moze poltorej) nie zaatakowala w innym punkcie i to cieszy..jedynie pod dwoma paznokciami lewej reki ale to jej wybaczam bo paznokcie i tak odrosna
..narobiles smaka robo sto lat
Czesc wszystkim
Wyglada na to ze od jakiegos czasu faktycznie ta malpa zdazyla sie uodpornic tak na fajki jak i na browarka..od ostatniego roku (moze poltorej) nie zaatakowala w innym punkcie i to cieszy..jedynie pod dwoma paznokciami lewej reki ale to jej wybaczam bo paznokcie i tak odrosna
..narobiles smaka robo sto lat
...na zdrowie
ale faktycznie sa tacy co ich wysypuje jak dobrze popija ja w tym roku nawet w krotkich spodenkach smigałem a zadnej imprezie nie odpusciłem
poprostu zalezy od organizmu i od rodzaju tej paskudy
fajnie macie ja mysle ze ten jeden lekarz ktory powiedzial ze mnie alkohol uczula mial racje - nie wiem wprawdzie ze moze ktos miec uczulenie na alkohol ale jak widac wszystkiego nie mozna wiedziec
moje mlode nie ma luszczycy na szczescie ale stosunek do alkoholu ma podobny - reaguje niewspomiernie do dawki i to nie znieczuleniem czy dobrym humorem a rozstrojem pokarmowym i puchnieciem jakims dziwnym - na abstynenta wyrasta
_________________ kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
fajnie macie ja mysle ze ten jeden lekarz ktory powiedzial ze mnie alkohol uczula mial racje - nie wiem wprawdzie ze moze ktos miec uczulenie na alkohol ale jak widac wszystkiego nie mozna wiedziec
moje mlode nie ma luszczycy na szczescie ale stosunek do alkoholu ma podobny - reaguje niewspomiernie do dawki i to nie znieczuleniem czy dobrym humorem a rozstrojem pokarmowym i puchnieciem jakims dziwnym - na abstynenta wyrasta
juz wieki nie chodze do lekarzy ogolnie a alkoholu nigdy nie lubilam wiec wyrzeczenie sie go calkowicie nie sprawilo mi problemu a otoczenie/znajomych przystosowalam juz przestali sie dziwic
_________________ kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
[witajcie ja zauwazylam ze po alkoholu wysypuje mnie najbardziej...co do papaierosow to nie wiem bo nie pale.negatywnie na moja luszczyce dziala tez stres i nerwy tez tak macie?
no ja tak samo jak tygrysek mysle ze jestesmy bardziej podatni na stresi nerwy ( w sumie pocztakowo tez to zupelnie inaczej przeczytalam hihihihi) pozdrowionka
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum