Mam 14 -letnia corke u ktorej łuszczyca objawiala sie pod wplywem stersu zdawanych egzaminow do gimnazjum ,a wlasciwie bardziej pod wplywem stresu spowodowanego zaginieciem na noc jednej z bylych kolezanek z podstawowki .
Dziewczyna nie wrocila na noc ,poszukiwania policja i te sprawy ,Moja corka wykazala solidarnośc ,ale stres z tym przezyty ,wyjasnienia przed policja zrobily swoje.... ,trzesla sie cala ze strachu .Po tym wydarzeniu wysypalo ja na glowie i nie tylko.
O calej sprawie leczenia i nie tylko napisalam w jednym z postow.
POZDRAWIAM WSZYSTKICH WALCZACYCH ,a ja walcze dodatkowo ze swoja corka ,ktora nie chce sie leczyc!! bo nie rozumie istoty choroby. Podloze genetyczne tez jest - ma miec po kim luszczyce w mojej rodzinie byla ta choroba w innym pokoleniu.
Wiek: 48 Dołączył: 10 Lip 2006 Posty: 928 Skąd: Polska
Wysłany: Nie Gru 10, 2006 6:29 pm
Witamy
U mnie też łuszczyca pojawiła się w tym wieku, teraz żyję z nią 15 lat. Postaraj się aby twoja córka zaleczała nowo powstałe już zmiany, bo później gorzej się z tym walczy, ja już tak raz zaniedbałem łuszczycę i kilka miesięcy ją leczyłem, także lepiej już na początku walczyć z tym, choć jest to ciężka choroba, nie należy do łatwych i szybkich do zaleczania.
Witamy inka:) piszesz, że corka nie chce sie leczyć , ja na poczadku jak dowiedzialam sie że ł. nawet nie znalam co to jest za choroba , mialam ja tylko na glowie , na ciele sporadycznie , ale ponad rok temu wysypalo mnie cała i na począdku nie umialam sobie z tym poradzić , nawet nie mialam z kim o tym pogadać , a moze sie poprostu wstydzilam , nic na mnie nie dzialalo dopiero jak pogodziłam sie psychicznie z ł. leki zaczęły działac , moze to mój taki wymysł ale ja w to wierze , w walce z łuszczyca ważne jest nastawienie do tej choroby , pozytywne myslenie , dobrze, ze twoja corka ma ciebie , rozmawiaj z nia o tym , utwierdzaj w przekonaniu, ze zawsze moze na ciebie liczyć , > tu na forum jest naprawde skarbnica wiadomosci i porad jak pozbyc sie zmian łuszczycowych jak zaleczyc to paskudztwo , potrzeba tylko wsparcia, cierpliwości, systematyczności . Nie dziw sie, zę corka jest zła , sama mam corke w wieku 15-u lat i wiem jak reaguje na każda zmiane na skórze, twarzy, w dobie tzw. "pieknego ciala" to normalne , kazdy z nas chce wygladać ladnie bez jakichkolwiek chorób. Mysle, ze poradzicie sobie z "pseudoprzyjaciołką" łuszczycą:)
Twoja córka jeszcze zmieni nastawienie. byłam w jej wieku kiedy wykryto u mnie łuszczycę. prawdę mówiąc fakt, że jestem chora zaakceptowałam dopiero w te wakacje tylko dzięki staraniom mojej mamy;) wcześniej po prostu wiedziałam, że z moją skórą nie jest dobzre i maści jakoś mi pomagają, ale to nie było systematyczne. a teraz ze świadomością, że jestem chora jakoś łatwiej przychodzi mi walka z chorobą. z Twoją córką pewnie będzie tak samo;) mam tylko nadzieję, że wcześniej zaakceptuje chorobę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum