Cygnolinka to zbawienne lekarstwo dla nas.Nie dość ze nie jest droga to i w 100% skuteczna.Uciążliwa w stosowaniu ale idzie przeżyć hi hi....pozdrawiam
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pon Paź 25, 2010 2:52 pm
Lolo z ta uciążliwościa to nie przesadzaj...mazianie jak każde inne.....no i jak wspaniele uczy... systematyczności... i cierpliwości.Witanko
Z łuszczyca to jak każdy z nas wie systematycznosć to podstawa Bez tego nic nie będzie.
A co do cygnoliny to Szater twój upór i głębokie zaangażowanie dużo dobrego zrobiło bo takim opornym jak ja na przykład uzmysłowiłas że wystarczy trochę pracy i odpowiedniego prowadzenia i da się uzyskać przewagę nad naszą" Panią"
gosc [Usunięty]
Wysłany: Wto Paź 26, 2010 2:33 pm
szater napisał/a:
Widze ze mi zastepy wiernych fanów cygnoliny rosna.Brawo
W tych Suwałkach to jakis wysyp nowy sie pojawił po moim wyjezdzie?gdzie wy wszystkie byli jak ja tam bawiłam..latem
Szaterku... juz tak znowu nietknięta.... to Ty z tych Suwałk nie wyjechałaś
Dołączyła: 18 Sty 2011 Posty: 148 Skąd: tu i tam Zach-Pom
Wysłany: Sob Sty 22, 2011 3:05 pm
Witajcie. No ta cudowna cygnolinka tylko ja naprawdę ja już mam jej dość.. . W szpitalu to w szpitalu ale w domu nie przepadam za nią. I super pali skórę... Naprawdę ja bym wolała maść którą się posmaruje i wieczorem zmyje, ale cóż nie ma tak dobrze. Co prawda staram się nie używać cały czas ponieważ łuszczyca do niej też się potrafi przyzwyczaić . Pozdrawiam.
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sro Sty 26, 2011 8:05 am
....nasza natura to eksperymentowanie ale:
1.nie wiadomo jak zareaguje skóra poparzona na dziegcie
2jak podziała to nawet nie bedziesz wiedział co zadziało
3.jak koniecznie musisz to próbuj smarowac inne czesci ciała...inną mascią
gosc [Usunięty]
Wysłany: Czw Sty 27, 2011 7:13 pm
Nie stosuje się raczej połączenia dziegci z cygnoliną. Są odważni, ale to ryzyko. Maści wbrew wszystkiemu nie są tylko lekiem na skórę. Przenikają przez skórę, wchodzą w reakcję z innymi lekami. Lepiej zastosować jedną maść inwazyjną, zobaczyć jak działa i czy działa, a potem ewentualnie zmienić.
Szczerze mówiąc wolę mieć białe plamy od cygnoliny niż czerwone od łuszczycy . Ja miałam cygnolinę jakiś czas temu, ale mi nie pomogła o.O Co bardzo mnie zdziwiło, bo do tej pory pomagała.
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pią Lut 04, 2011 4:57 pm
Nie pomogła?... zdziwiona jestem coś bliżej? Pozdrawiam
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Lut 04, 2011 7:16 pm
...kochanie poczytaj o LECZENIU cygnolina a nie jednorazowym posmarowaniu...leczenie trwa 6-8tyg,stosuje sie coraz wyzsze stezenia,cygnolina ma za zadanie WYPALIC chora tkanke....podaj dokładnie co,jak,jak długo ,jakim stezeniem smarowałas a powiem ci czy cygnolina zawiniła czy raczej Ty
Moja droga... Leczę się na łuszczycę od 8 roku życia i WIEM jak jej używać. Dlatego dziwię się, że nie pomaga, bo powinna. Przynajmniej do tej pory działała...
A odpowiadając na pytania.
Cygnolina o stężeniu najniższym 0,125 %
Sposób postępowania:
Raz dziennie - 5 minut przez tydzień
Drugi tydzień raz dziennie 10 minut.
Trzeci tydzień raz dziennie 10 minut + folia
Moim zdaniem powinny już być JAKIEŚ efekty. Zazwyczaj były.
PS. Nie krytykuj kogoś, że nie ma o czymś pojęcia. Zapytaj najpierw, a dopiero potem wrzeszcz...
PS 2. Teraz się nie smaruję bo jestem przeziębiona i mam wysyp, więc dopiero jak się wyleczę to zacznę. Można uznać, że "przerwałam" leczenie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum