witam wszystkich serdecznie moja przygoda z luszczyca zaczela sie w 1997 roku lekarz kturego wtedy odwiedzilem na koniec wizyty powiedzial "z tym pana pochowaja "ale jakos nietrafily do mnie jego slowa ...jednak po wyjsciu z wojska w 1999r moja horoba zaczela sie nasilac troche rece potem plecy glowa i nogi leczylem sie tu i tam bez wiekszych rezultatow ,od 2 lat mieszkam w niemczech i od jakiegos czasu uczesczam do pani dermatolog mialem masci a od 3 tygodni tabletki i jest super poprawa .szczeguly pozniej .jeszcze raz witam wszystkich
Witaj arek.....to cie pocieszył lekarzyna, konował!!! W końcu kazdy ma jakąś chorobe, ten lekarz napewno też ma coś w sobie co mógłby leczyc..........ale to nie o nim chciałam pisać ... witaj!!!!
Hej witam po dosc dlugej przerwie i tak po tabletkach byla poprawa niestety nie ukonczylem leczenia bo moj zoladek powiedzial stop.Potem lato zadnych problemow i jesien i sie zaczelo znow mascie itp.A dzis szprycuje sie 2 razy w tygodniu Enbrel 50mg .Zrobilem sobie dzis 4 zastrzyk ale narazie poprawa znikoma zobaczymy co bedzie dalej...pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum