Ewo oprócz morfologii i OB zrób tacie również badanie CRP oraz prześwietlenie opuchniętych i bolących stawów.Pamiętam,że jak szłam pierwszy raz do reumatologa to musiałam mieć dokładnie te badania.Reumatolog na podstawie wyników,po obejrzeniu pacjenta może zlecić jeszcze badania jakieś dodatkowe,ale może też postawić diagnozę.A jeszcze brany jest pod uwagę odczyn Waalera-Rosego i odczynnik reumatoidalny(który w przypadku łzs nie wykazuje nic,jest tzw.seronegatywny).Jeśli dasz radę zrobić i te badania to skróci się czas diagnozownia.
Tymczasem pozdrawiam cieplutko:)
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pon Lut 01, 2010 7:50 am
BT37 napisał/a:
Ewo oprócz morfologii i OB zrób tacie również badanie CRP oraz prześwietlenie opuchniętych i bolących stawów.Pamiętam,że jak szłam pierwszy raz do reumatologa to musiałam mieć dokładnie te badania.Reumatolog na podstawie wyników,po obejrzeniu pacjenta może zlecić jeszcze badania jakieś dodatkowe,ale może też postawić diagnozę.A jeszcze brany jest pod uwagę odczyn Waalera-Rosego i odczynnik reumatoidalny(który w przypadku łzs nie wykazuje nic,jest tzw.seronegatywny).Jeśli dasz radę zrobić i te badania to skróci się czas diagnozownia.
Tymczasem pozdrawiam cieplutko:)
Witaj kwiatuszku!nawet w jakosci,ilosci i koniecznosci zrobienia badań jestesmy zgodne!Ściskam mocno!
Ewo oprócz morfologii i OB zrób tacie również badanie CRP oraz prześwietlenie opuchniętych i bolących stawów.Pamiętam,że jak szłam pierwszy raz do reumatologa to musiałam mieć dokładnie te badania.Reumatolog na podstawie wyników,po obejrzeniu pacjenta może zlecić jeszcze badania jakieś dodatkowe,ale może też postawić diagnozę.A jeszcze brany jest pod uwagę odczyn Waalera-Rosego i odczynnik reumatoidalny(który w przypadku łzs nie wykazuje nic,jest tzw.seronegatywny).Jeśli dasz radę zrobić i te badania to skróci się czas diagnozownia.
Tymczasem pozdrawiam cieplutko:)
Dzięki wielkie:)
_________________ Witam Wszystkich:):)
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pon Lut 01, 2010 4:46 pm
Ewo proszę uprzejmie
Krysiu znasz mnie,staram się mieć rzetelną wiedzę na temat łuszczycy i łzs.Jeśli coś wiem to piszę,a jeśli sprawę znam tylko ze słyszenia to piszę,że słyszałam.Staram się być uczciwym człowiekiem.Poza tym tyle lat choroby robi swoje,znasz to przecież z autopsji.
Pozdrawiam was cieplutko
Witam,
myślę, że mogę tutaj się przykleić z mim pytaniem, a mianowicie:
mam łuszczycę na głowie od wielu lat (kilkanaście), ostatnio (po ciąży) zaatakowała moje paznokcie, bolą mnie ręce (szczególnie nadgarstki), kręgosłup, czasami kolana.... Dzisiaj odebrałam wyniki badań krwi:
Morfologia, ASO, RF, Odczyn Waaler-Rose, CRP i Ob. Wszystkie wyniki są w normie nic za mało nic za dużo. Czy powinnam dalej doszukiwać się łuszczycy stawów? czy nie popadam czasem w paranoję? Czy może te badania nie mają za wiele wspólnego z diagnozowanie ł. stawów?
Szater generalnie chodzi mi o prostą odpowiedź (tak lub nie) na pytanie: czy z dobrymi wynikami (w normie) możliwe jest, że to paskudztwo wlazło mi do środka? Może niepotrzebnie szukam - a hipochondryczką raczej nie jestem
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sro Lis 17, 2010 7:54 pm
Niestety nie ma w łuszczycy nic szybko,krótko,napewno....nie ma gotowych recept ani gotowych sposobów,podobnie jak nie ma jednoznacznych odpowiedzi.Nikt tu na forum ani nigdzie indziej,bedacy powaznym człowiekiem nie do ci jednoznacznej odpowiedzi masz,nie masz,bedziesz miec czy nie zachorujesz.Lekarze głowia sie nad postawieniem diagnozy latami a ty oczekujesz jednoznacznej odpowiedzi.Pisałam już WYNIKI BADAN nie daja jednoznacznej odpowiedzi,potrzebne sa zdjecia ale i to tez nie zawsze uda sie wypatrzec.Uzbroic sie w cierpliwosc proponuje...poczytac forum...co przeszła Puma diagnozujac stawówke i...nadal nie wie co jej własciwie jest.Łuszczyca to podstepna choroba,kazdy z nas choruje inaczej i...nikt nikogo nie podejrzewa nawet o hipochondrie czy symulanctwo...bo kazdy z nas wie ile narzadów nam wysiada przy okazji: tarczyca,watroba,stawy,nerki,serce.....
Dzięki Szater Moja niecierpliwa natura znowu się odezwała. Tym bardziej, że perspektywa wali z tym dziadostwem mnie przeraża. W piątek odbieram zdjęcia, także zobaczę co dalej.
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sro Lis 24, 2010 7:18 pm
....ja jestem najlepszym dermatologiem .....jeżeli już musze (bardzo,bardzo rzadko) podpieram sie wiedza drnmed Jacka Króla.Moge go w miare spokojnym sumieniem polecic.Przyjmuje na kase chorych w poradni na Westerplatte.
Co do tego ze jestem najlepszym dermatologiem to nie jest żart...sama na sobie sie szkole,lata praktyki,posiadana wiedza,otwarty umysł i ...ciągłe eksperymenty Znam składy masci,kremów i innych specyfików....toteż sprawe recept załatwiam u swojego rodzinnego
Dobre i to,dzieki.u mnie to jest jedna lekarka i od 30 lat leczy tylko lorindenem.ostatnio wyczytalam w gazecie jedna sama robi masc i jest zadowolona.do tego smarowidla trzeba kwiatow i lisci nagietka i kostka smalcu,tego nagietka trzeba duzo ,zmielic ,i zagotowac z tym smalcem.dwa tyg moze stac potem robic nowy,.bede to probowac pod warunkiem ze dostane nagietka w sklepie zielnym bo z ogrodu to zapozno
gosc [Usunięty]
Wysłany: Czw Lis 25, 2010 10:41 pm
Co do dobroczynnego działania nagietka... jestem przekonana...smalec mnie odstrasza.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum