Vegevit ma jeszcze drożdże piwne,pewnie w tym tkwi tajemnica,nie jestem lekarzem. poza tym jak zacząłem brać Vegevit to potrafiłem w googlach poczytać o nim.posiada całodobową dawkę B12,więc po co przedawkowywać. a na pamiątkę zostawiłem tą witaminę B12,którą kupiłem. czytałem też,że nadmiar B12 organizm wydala. też,że początkujący kulturyści biorą Vegevit na apetyt-na mnie to nie działa,jem umiarkowanie.
mam 170cm na 70 kg i.t.d. ...
Na takiej zasadzie, to można łykać całą aptekę jakimś wodolejstwem albo reklamą mi z tych Twoich wypowiedzi "zajeżdża".
Ale jeżeli to Tobie pomaga, to powodzenia.
Dołączyła: 18 Sty 2011 Posty: 148 Skąd: tu i tam Zach-Pom
Wysłany: Pią Sty 21, 2011 11:01 am
Ok przeczytałam. tylko zastanawia mnie to czemu lekarze o tym nic nie mówią. Ale może kiedyś spróbuje w taki sposób się leczyć narazie jestem w szpitalu więc maści maści i maści. czyli kochana cygnolinka i tp
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pią Sty 21, 2011 12:24 pm
Z tą B12, to radzę daj sobie spokój....na razie. Jak jesteś w szpitalu, to tam na pewno porobili Ci wyniki. I jakby były jakieś niedobory w tej kwestii, już by to wyszło. Łykanie dla samego łykania, to bezsens jest. B12 to specjalistyczna vit., jej niedobór występuje ale to zawsze widać w wynikach- słabe są;najczęściej wyrównuje się go poprzez iniekcje
Jak już bardzo potrzebujesz, to proponuję: B compleks+ kwas foliowy i będzie, w sensie wystarczy; braki ewentualne wyrównasz i w nałóg łykanie nie popadniesz .
Do cygnolinki również czuję respekt. Pozdrawiam Cię.... w tym szpitalu
czy smarowanie się tą cygnolinką + B compleks+kwas foliowy to już nie jest nałóg? ja ok. 5 lat chodzę czysty. tylko 1 tabletka dziennie i nic więcej, a zawsze można przerwać branie,czy też robić przerwy do nawrotu choroby. a lekarze o tym nic nie mówią,tak jak nie mówią o wielu lekach dostępnych bez recepty. np. jest coś takiego jak Balsam Szostakowskiego. z 10 lat temu wylałem sobie ukrop na górę dłoni,skóra mi odpadła od razu,smarowałem tym balsamem,po ok. 2-ch tygodniach miałem już nową skórę.a ile by trwało to leczenie u lekarzy? wcześniej szwagier(spawacz) opalił sobie prawą stronę twarzy,siostra smarowała jemu tym balsamem i też 2 tygodnie i skóra była. w Anglii jest prywatna klinika-leczą tam trudno gojące się rany (szczególnie u cukrzyków) przykładając larwy much,hodowane laboratoryjnie i leczą skutecznie-było to w TVP 1 późno w nocy. czy mało jest leków nie uznawanych przez medycynę
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pią Sty 21, 2011 1:52 pm
Tadelon, czy Ty aby na pewno mnie czytasz? Czy masz z góry ustaloną koncepcję i nic i nikt tego nie zmieni?
Powoli, tłumaczę jeszcze raz, mam źle funkcjonującą śluzówkę żołądka; potwierdzone to jest badaniami; nie wyrównam braku omawianej vit. poprzez jej łykanie, nie przyswaja się ... kumasz?
Muszę to robić zastrzykami...kumasz?
Niedobory vit.B12 prowadzą też do niedoboru kwasu foliowego, muszę go więc łykać już na stałe - to bardzo ważna witamina dla organizmu jest....kumasz?
Ja w odróżnieniu od Ciebie, te wszystkie mankamenty swoje, mam stwierdzone medycznie; to nie jest moja radosna twórczość. Muszę łykać i innej drogi nie mam....kumasz?
Niedobór omawianej przez Ciebie vit. fakt występuje, może on zaskutkować nasileniem objawów ł. ale dlaczego do jasnej ciasnej nie wyjaśnisz..... dlaczego tak masz? A zwalasz wszystko na medycynę. Powtarzam, mnie na ten trop naprowadzili lekarze właśnie, to dzięki nim dziś żyję. Więc nie klej "głupa" tylko zbadaj się i zobacz co tam w tym Twoim organizmie się dzieje ,że tracisz tak cenne vit. a nie składasz wszystko na niedouczenie lekarzy czy spisek jakiś.
O balsamie Szostakowskiego czytałam ale nie praktykowałam, inni tak i sporo jest opinii o nim w necie.... jak będziesz ich ciekaw i miał jakieś kłopoty z ich znalezieniem, chętnie służę swoją osobą.
Jak jeszcze teraz nie zajarzysz.... znaczy w trolla zachciało Ci się zabawić Ukłony
Ja tyko się wtrącę odnośnie balsamu szostakowskiego. Znam osoby, którym pomógł on na hemoroidy. Nie pytałem jak, co, gdzie bo to raczej drażliwy temat, ale wiem, że pomógł on. Dziękuję za uwagę i pozdrawiam
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Sty 21, 2011 3:08 pm
a co to za awantura bez powodu?
Suplementuje sie człowiek wit B 12-Vegevit-bo lubi i uważa ze mu to pomaga w leczeniu łuszczycy....czy ją własciwie ma watpie w to bardzo ale....
Witamina B12:
Witamina B12 – na anemię
Witamina B12 to grupa spokrewnionych związków, które również nazywa się kobalaminą lub cyjanokobalaminą. Produkowana jest ona wyłącznie przez mikroorganizmy a nie przez rośliny wyższe czy zwierzęta. Rośliny nie zawierają więc praktycznie witaminy B12.
Działanie
Witamina B12 odgrywa niezmiernie ważną rolę w prawidłowym działaniu układu nerwowego. Aktywuje ona także kwas foliowy do sterowania wytwarzaniem krwi.
Zapotrzebowanie
Minimalna norma dzienna to tylko 3 mcg witaminy B12, a jadając trochę mięsa, mleka i jaj dostarcza się organizmowi ok. 15 mcg kobalaminy. Tylko więc wegetarianie, a właściwie weganie ryzykują jej brak w diecie.
Objawy i przyczyny niedoboru
Anemia, białe wargi, pieczenie języka, żółtawe śluzówki, uszkodzenia śluzówki żołądka z uczuciem pełności w nadbrzuszu, zaburzenia nerwowe, które mogą prowadzić do kłopotów z pamięcią.
Objawy niedoboru wynikają najczęściej ze zbyt małej zawartości witaminy B12 w pożywieniu, co może zdarzyć się w przypadku weganizmu (wegetarianizm bez jajek i mleka) ale dopiero po 5-10 latach, ponieważ witamina B12 jest z powrotem wchłaniana w jelitach.
Inne możliwe przyczyny to:
brak czynnika wewnętrznego przy zaburzeniach żołądkowo-jelitowych,
częściowe lub całkowite usunięcie żołądka,
zaburzenia funkcjonowania śluzówki żołądka w wyniku stanów zapalnych,
wrzody żołądka,
pasożyty,
działania uboczne leków, w tym tabletek antykoncepcyjnych.
Przedawkowanie
Nadmiar witaminy B12 jest nieszkodliwy. Mimo to u niektórych osób po podaniu bardzo dużej dawki wystąpić mogą reakcje alergiczne, trądzik i pogorszenie istniejącej łuszczycy.
Źródła witaminy B12
Najbogatszym źródłem kobalaminy są wszystkie wątroby. Poza tym mleko, mięso, jaja, sery.
Pan jest już w takim wieku ze moze sobie pozwolic na tak długa suplementacje ta witamina
Co do preparatu Witamina B Complex....to uwaga...jest haczyk...nie w kazdym składzie jest B12 czy kwas foliowy!-dlatego nalezy czytac uwaznie ulotki i tak w najtanszej wersji Wit Bcomplex przepisywanej przez lekarzy NIE MA WITAMINY B12 ANI KWASU FOLIOWEGO: JEST B1;B2,B6 I PP!
Dlatego czasem potrzebna jest dodatkowa suplementacja.
Lekarze nie mówia wielu rzeczy np:wit b complex konieczna jest podczas goraczki,poparzen -tych słonecznych tez,chorobach przewlekłych-stawówka,schorzeniach żoładkowo-jelitowych-np.zatrucia, w zaburzeniach trawienia i wchłaniania,w chorobach układu nerwowego,stanach zapalnych błon sluzowych,tradziku.
O wielu rzeczach dowiadujecie sie pierwszy raz ...prawda?
Dlatego powtarzam nasza baza jest wiedza ...nasza wiedza bo nawet na lekarzy nie za bardzo możemy liczyc...
WSZYSTKIE WITAMINY Z GRUPY b SA ROZPUSZCZALNE W WODZIE I DLATEGO NIE MOZNA ICH PRZEDAWKOWAC........chyba ze ktos bardzo chce to trudno
[/b]
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pią Sty 21, 2011 6:07 pm
szater napisał/a:
a co to za awantura bez powodu?
To ja się grzecznie pytam.... jak to bez powodu?
Chyba już ze trzy dni próbuje się tu dopytać co i jak z tą vit.B12 u Tadelona jest. Łamię łeb i kumam: czemu tak tam u niego się dzieje a tu czytam...
Cytat:
.....w Anglii jest prywatna klinika-leczą tam trudno gojące się rany (szczególnie u cukrzyków) przykładając larwy much,hodowane laboratoryjnie i leczą skutecznie-było to w TVP 1 późno w nocy.....
Dodam tylko, że byłam po świeżo spożytym obiadku, z pieczonym pstrągiem w roli głównej.
Wędkarką jestem i niestety ale skojarzenia mam jednakie w tym względzie.
No i nijak tego z tą vit. B12 pokojarzyć nie mogłam i nie mogę dotychczas . A tej niemocy swojej, to ja po prostu nie cierpię i koniec
Ostatnio zmieniony przez gosc Pią Sty 21, 2011 6:10 pm, w całości zmieniany 1 raz
add: jas_17. czytam wszystko,tylko mnie ty nie czytasz.więc powtarzam:ponad 3 lata smarowałem się maścią,przepisywał mi lekarz dermatolog,wynika z tego,że musiał mi robić badania.na Vegevit B12 trafiłem przypadkiem i brałem na dyski,a on ZALECZYŁ mi też Łuszczycę (zaleczył dla szater).brałem samą B12 dla wegetarian i łuszczyca wróciła.nie mam twoich mankamentów więc lżej mi opanować łuszczycę.w necie pomoc mi nie jest potrzebna ale dziękuję za chęci. reklamą się nie zajmuję tylko opisałem swój przypadek
i w jaki sposób udało mi się wyjść z opresji. jeśli ktoś zechce skorzystać to jego sprawa.
życzę zdrowia
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pią Sty 21, 2011 6:22 pm
Ja wierze ,że ta suplementacja Ci pomogła, napisałam zresztą już to, w swojej pierwszej wypowiedzi w tym temacie.
Tylko proszę zwróć uwagę: jeżeli nie stosujesz jakiś restrykcyjnych diet, nie ma możliwości doprowadzenia do deficytu vit. B12. Dlatego prosiłam tak często, o małą odp. na ten interesujący mnie temat. Takowej nie otrzymałam niestety, w zamian za to czytam wciąż o niekompetentnych lekarzach i słabej medycynie.
Być może, masz w swoim organizmie jakiś "feler", którym warto się jednak zainteresować dokładniej. Przyjrzyj się problemowi na zimno i bez emocji. Pozdrawiam
gdzie to napisałem:o niekompetentnych lekarzach i słabej medycynie,napisałem,że są leki,których lekarze nie uznają.pisałem też,że jem wszystko ale z umiarem.czytałem też w necie,że dla pełniejszego stanu B12,trzeba jeść wątrobę cielęcą i coś tam jeszcze już nie pamiętam.co przy standartowym jedzeniu jest nie do uzyskania.
a ten FELER widocznie przynajmniej po części zlikwidowałem Vegevitem,więc po co mam
napychać się dodatkowymi lekami,gdy czuję się dobrze i nie muszę się smarować od łuszczycy. świadczy to,że czytasz dość dokładnie.
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Sty 21, 2011 9:24 pm
Heniutek jak chce sobie chłop wierzyc ze mu ten VegevitB12 pomaga to niech tak zostanie.....wątpie tylko w to ze rzeczywiscie ma łuszczyce....którą nota bene zaraził żone i teraz już sa oboje zdrowi...
Łuszczyca jest chorobą nie zakazną wiec już na wstepie pan sie zaplątał
Co do tej B12 to mysle ze ni nalezy jej tak sobie łykac bo sie ma kaprys...szczególnie ludzie młodzi którzy nie maja kłopotów z wchłanianiem i jedza wszystko co im wpadnie pod reke.Reszta to już nie jest wazna...takie kliniki to i w Polsce sa gdzie sa prowadzone nowatorskie leczenia...muchami,larwami czy pijawkami.
Zdrówka i.....zdrówka
gosc [Usunięty]
Wysłany: Nie Lip 31, 2011 10:59 pm
Podnoszę, bo na coś takiego trafiłam.
Szczególnie ważne moim zdanie, dla tych wszystkich, tu walczących z infekcjami, anginami czy innymi choróbskami, bazującymi na obniżonej naszej odporności. Ł. zawsze cieszy się z naszych słabości.
Witamina B12
"Witaminki, witaminki. Obecnie niedobory B12 są epidemią. Jest to typowa witamina brudu, wytwarzają ją tylko i wyłącznie bakterie. Człowiek pozyskiwał ją przez tysiace lat jedząc zabrudzoną żywność. Ostatnie lata przyniosły prawdziwą rewolucję w tej dziedzinie. Pozbyliśmy się co prawda większości pasożytów oraz sporej liczby śmiertelnych chorób, ale niestety - coś za coś. Pozbawiliśmy się głównego źródła witaminki.
Jeszcze całkiem niedawno witamina ta była przepisywana masowo na tzw. "wzmocnienie", zwłaszcza osobom starszym, u którym niedobory były głębokie. Ale cóż się okazało? Człowiek po zastrzyku z B12 przez 3 lata nie przychodził do lekarza. Taka strata kasy... tak nie mogło dalej być. Przestano przepisywać witaminę, zaczęto antybiotyki - które jak wiadomo osłabiają system odpornościowy. Osoba po kuracji antybiotykowej, z wyjałowionym organizmem, będzie chorować 2 razy częściej - i dwa razy tyle zapłaci za wizyty i za leki.
Jako że człowiek jest z natury roślinożercą, organizm nasz potrafi zmagazynować ilość tej witaminy wystarczającą na długie, długie lata (podobnie jak wszystkich substancji które nie występują w roślinach), więc niedobory nie wychodzą od razu. Zbierają się stopniowo, narastają. Najprostszy sposób na oznaczenie to oczywiście testy. Uwaga - test na oznaczenie samej witaminy niekoniecznie jest wiarygodny, jako że oznaczane są przy okazji jej nieaktywne analogi. Tutaj z pomocą przyjdzie zwykła morfologia. Średnia objętość krwinek czerwonych (MCV, ŚOK) - u mężczyzn nie może być większa niż 94, u kobiet - niż 99. Ale nawet wynik zbliżony do tych wartości powinien budzić niepokój. Średnia zawartość hemoglobiny (MCH) - nie może być wyższa niż 31, góra 32. Ilość płytek powinna być pośrodku normy (około 300), wyniki poniżej 200 może świadczyć o niedoborach. Jeśli mamy takie wyniki, można podejrzewać, iż lekkie niedobory gnębią nas od dłuższego już czasu, jako że w morfologii ukazują się dopiero po latach. Oczywiście przyczyny wyników mogą też być inne, ale - jak to się mówi - terapia może i nie pomoże, ale na pewno nie zaszkodzi. W przypadku wykrycia bardzo silnego niedoboru, powinno się sprawdzić możliwe przyczyny złego wchłaniania bądź zbyt szybkiego tracenia tej witaminki.
Witamina B12 pełni rolę produkcji nowych komórek. Przy jej niedoborach proces ten jest bardzo upośledzony. Zwłaszcza dotyczy to komórek krwi, które regenerują się bardzo często. Konsekwencją niedoboru będzie więc silny spadek odporności organizmu (zdegenerowane białe ciałka), co za tym idzie częste infekcje, a więc i okresowe łamanie w kościach, które jest przecież niczym innym jak reakcją na toksyny wydzielane przez mikroby. Będą częste biegunki, jako że błona śluzowa jelit też się regeneruje. Będą zanikowe zapalenia języka, pieczenie całej jamy ustnej. A co najgorsze, będzie szereg objawów ze strony układu nerwowego. Te są najgroźniejsze, jako że zbyt długie ich lekceważenie może skończyć się naprawdę przykro - głębokie uszkodzenia są już, niestety, nieodwracalne. Będą to delikatne porażenia nerwowe, zwłaszcza w obrębie nóg, problemy z chodzeniem, z utrzymaniem równowagi. Do tego wszystkiego dojdzie paskudne samopoczucie. No i oczywiście nieszczęsna niedokrwistość makrocytowa, która objawi się osłabieniem, zadyszkami, marznięciem kończyn - a kończyny przemarznięte często reagują jak "przewiane", czyli zaczyna w kościach łamać.
Leczenie jest naprawdę baaardzo proste. Żadne tabletki, one za wolno działają. Zastrzyk, najczęściej jeden wystarczy, czasem - przy ciężkich niedoborach - kilka pod rząd. Zastrzyk kosztuje bodajże 3 zł. Przez 2 tygodnie po zastrzyku należy jeść dużo żelaza i kwasu foliowego, aby ułatwić organizmowi regenerację krwinek. 2 tygodnie - tyle zajmuje regeneracja krwi. Nieco dłużej układu immunologicznego." z netu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum